Volkswagen Golf R już w serii jest jednym z najmocniejszych kompaktów. To auto, którym rano zawozisz dziecko do przedszkola a wieczorem możesz poszaleć na torze. Rzadko kiedy udaje się połączyć praktyczność, komfort i sport. Golf R jest dowodem na to, że to możliwe. Jadąc wolno trudno zauważyć różnicę pomiędzy wersją R a zwykłym Golfem, lecz wystaczy tylko wcisnąć gaz i horyzont zaczyna się niebezpiecznie przybliżać.
Jeśli takie emocje to dla Ciebie zbyt mało, zgłoś się do niemieckiego tunera Siemoneit Racing. Jak się okazuje pracują tam profesjonaliści, bowiem przygotowali dwa pakiety mocy dostępne dla Golfa R zamieniające to szybkie auto w prawdziwego potwora. Podstawą są zmiany układu wydechowego, dolotu i oprogramowania silnika, dzięki którym moc wzrasta do 355 KM i 485 Nm momentu obrotowego. To o 85 KM i 165 Nm więcej niż w serii.
Drugi, bardziej hardcorowy pakiet pozwala wycisnąć z dwulitrowej jednostki TFSI aż 530 KM. W jaki sposób? Do wymienionych już modyfikacji dołącza nowy intercooler i turbosprężarka oraz jeszcze wydajniejszy wydech. Ciekawe tylko jak nieduży sinik zniesie taką moc. Najlepsze w całym projekcie jest to, że nadal mamy do czynienia z cywilnie wyglądającym kompaktowym Volkswagenem.
Jedyny stylistyczny fajwerwerk to maska wykonana z carbonu. Laik nie odróżni tego egzemplarza od "szóstki" z silnikiem 1.4. Niejeden kierowca supersamochodu z pewnością będzie zaskoczony, kiedy wyprzedzi go niesamowicie mocny Golf. Kompakt od Siemoneit Racing dołącza do grupy ulubionych przez nas, cichociemnych aut.
ŹRÓDŁO
Żeby mieć pieniądze i takie rzeczy tworzyć )) ah byłoby pięknie!