Piasek pisze:Pokaż mi jednego - tylko jednego co wziął nowe z salonu i narzeka...
No tu bym w sumie mógł pokazać mojego ojca - miał z salonu Xsarę. Wersja bida, silnik podstawowy 1.4. Przez 13 lat przejechał tym autem 160 tys. km. W sumie zawsze dojeżdżał na miejsce, ale... 2 x uszczelka pod głowicą, 2 x regeneracja tylnej belki. Poza tym dość bezawaryjnie. Jakby nie patrzeć i nie liczyć, to jednak uszczelka pod głowicą zmieniana 2 razy, chluby nie przynosi. Zawias tylny był do przewidzenia. Ale z 2 strony, to jednak dużo kosztów jak na 160 tys. km nie poniósł.
Dla odniesienia - od 2 lat ma Octavię II, również z salonu z silnikiem 1.6 i LPG. Przejechał przez te 2 lata połowę tego co przez 13 lat Citroenem i jak na razie ani jednej, najmniejszej awarii.
Choć inne auta przejeżdżają tyle bez zająknięcia - ot choćby mój szwagier - co 3 lata dostaje nowe służbowe auto. Przejeździł już 2 Mondeo - oba w 3 lata przejechały po 150 tys. km i nie miały najmniejszej awarii. Oba były z silnikami 2.0TDCI. Teraz ma RAV4 - też diesla, 2.0 - przez 8 miesięcy przejechał 45 tys. km i jak na razie bez uwag. Zobaczymy co będzie dalej. Kolejny przykład, to moje byłe służbowe Seicento VAN z silnikiem 1.1 i LPG. Auto było niemiłosiernie katowane, użytkowane często w ciężkim terenie, gdzie niektórzy terenówkami się nie zapuszczali, pokonywało bardzo wiele km i jeździło bezawaryjnie, choć... przy 180 tys. km skrzynia biegów się skończyła. Wymiana na kolejną i jeździ dalej. Ja dawno się zwolniłem z tej firmy, ale ostatnio spotkałem kumpla, który tam jeszcze pracuje - Seicento jeździ dalej, równie dzielnie, choć chyba wszystko już w nim wymienili. Ale nie dziwne, bo przebieg to....uwaga... ponad 700 tys. km!
Wracając do tematu - ja miałem styczność z francuską motoryzacją, nie byłem zadowolony z tego co posiadałem, aczkolwiek wygoda była niesamowita. I nawet wiedząc, że nowe Laguny, czy C5 są naprawdę dobre, to też wole kupić coś z VAGA - ot dla świętego spokoju. Ale też wiem, że w nowszych VAGACH ten spokój kończy się na silniku 1.6 8V, ewentualnie na 1.9TDI. Cała reszta wynalazków typu FSI, TSI, TFSI to porażka. A VAG innych benzyniaków już chyba nie stosuje, więc kiedyś będzie trzeba się rozstać z marką i poszukać czegoś innego. Ale dopóki starsze VW, czy Audi jeżdżą dzielnie i bezawaryjnie, to ja przy nich zostaje.