Też miałem SDI w Skodzie Fabii. Rewelacyjny silnik. 300 tys. km przejechane i najmniejszej awarii. NIC. ZERO. Jedynie olej, filtry i rozrząd. Oprócz tego nie wymagał dołożenia ani złotówki. Spalanie również rewelacyjne - nie udało mi się nigdy przekroczyć średniego spalania 6/100, zazwyczaj mniej. A jak kiedyś do pracy przez 3 miesiące dojeżdżałem po 35 km w jedną stronę drogą dwupasmową, to jeżdżąc spokojnie (nie przekraczając 100 km/h) uzyskiwałem średnie spalanie (liczone z tankowań) 3.6 - 3.7.TomaszekGT pisze:Sdi nie jest znów taki mułowaty ja jeżdżę na co dzień, po mieście ok, w trasie trzeba wiedzieć czym jedziesz.
Co do mułowatości - do 80 km/h jedzie to całkiem przyjemnie, dziwnego muła ma między 80 km/h a 120 km/h, czyli w zakresach prędkości gdy najczęściej się wyprzedza. To wada. Powyżej 120 km/h jedzie całkiem znośnie. Utrzymywanie prędkości podróżnej na autostradzie rzędu 150-160 km/h nie jest problemem, choć jest już nieprzyjemnie głośno.
I w zasadzie w tym momencie przypomniałem sobie, że nawet kiedyś nagrałem filmik jak ten muł SDI przyspiesza. 14 sekund do setki rewelacją nie jest, ale w stosunku do katalogu jest dużo szybciej Oto on:
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=Oh2iN_of4yg[/youtube]
Sam sobie odpowiedz, czy 1.4TDI jedzie lepiej. A na pewno jeśli zależy Ci na kosztach, to SDI powinien być tańszy w utrzymaniu, bo nie tylko o spalanie chodzi