***Kupujemy używany samochód - informacje pytania, porady***

Chcesz kupić, bądź sprowadzić auto..nie wiesz, które wybrać? Napisz o tym tutaj...

Moderatorzy: palio, jhosef, VIP

Awatar użytkownika
herbu
Forumowy spamer :)
Forumowy spamer :)
Posty: 2356
Rejestracja: pn paź 15, 2007 10:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

***Kupujemy samochód - informacje, pytania, porady***

Post autor: herbu » czw paź 06, 2016 09:09

doggie pisze:Pajacowanie!? Lepiej kupic z 2000 mikronami tak? Ja zawsze sprawdzam auto nawet te za 2000 zl, dla wlasnej wiedzy i to żadne pajacowanie. Za 120 zl kupisz Fe/Al
Wreszcie ktoś mądrze napisał. Ja też każde, bez wyjątku auto, sprawdzam miernikiem. Ba nawet swojego mk2 z 1989 r. sprawdzałem. Oczywiście po zakupie, bo podczas nawet mi się nie chciało. Po co? Dla własnej przyjemności. I była ona tym większa, że okazało się, iż cały lakier był w oryginale.
Poza tym taki czujnik bardzo fajnie działa na pamięć sprzedającego, który to przez telefon, a nawet na miejscu opowiada, jaki to on idealny, bezwypadkowy, jaka to igła, po czym po wyjęciu czujnika przypomina sobie, że jednak faktycznie kiedyś cały bok mył malowany, bo przytulił go tir do barierki.
I właśnie przypomniała mi się sytuacja sprzed miesiąca - oglądałem z kumplem Astry H (ot na takie zachorował, a później jeszcze bardziej zgłupiał i kupił 307). Pojechaliśmy po jedną do pewnej miejscowości - na zdjęciach ładna, niebieska, rzekomo bezwypadkowa i idealna. Na miejscu z daleka już było widać, że każdy element kupy się nie trzyma. Ale sprzedający idzie w zaparte, że oryginał. Wyjąłem miernik, zaczynam mierzyć 660, 800, 1200... Sprzedający, dalej w zaparte, że owszem, był malowany, ale to po gradobiciu. Mierzę dach - 60, 80... Pytam - co to za grad, co poziomo pada? W końcu jak już wiedział, że nie kupimy, przyznał, że auto po dzwonie sprowadzone, bo innych przecież się nie opłaca. Akurat to wiem i dlatego wolę auta z polskiego salonu. Ale to już na inną opowieść :)
kw pisze:Mierzenie lakieru na golfie iv To ja już Ci mówię że był malowany i masz 250zł w kieszeni.
A ja Ci powiem, że znam wiele mk4, które mają oryginalny lakier i nic nie było w nich robione. Nawet 2 takie mają od lat kumple z pracy, z którymi właśnie te auta kupowałem. I też sprawdzałem je czujnikiem. I służą już wiele lat dzielnie, a ich właściciele ani myślą o pozbywaniu się ich. I co najlepsze - oba mają TDI pod maską, jeżdżą w zasadzie w 90% po mieście, zazwyczaj po 3-5 km jednorazowo. I co? I nic. Ani turbiny nie wysiadły, ani dwumasy, ani pompowtryski. Da się? Da.
kw pisze:Po drugie nawet jak znajdziesz podwójny lakier na którymś elemencie to i tak nie będziesz wiedział czy obcierka parkingowa czy ktoś ćwiartki nie wspawał
Ale jak znajdziesz takie miejsce, to już masz punkt zaczepienia i wiesz, że warto się dokładnie przyjrzeć tej okolicy. I jeśli była ćwiartka wspawana, to ją znajdziesz (oczywiście trzeba ciut wiedzy, ale na prawdę niewiele).
Owszem, malowany element, czy nawet kilka w tak starym aucie absolutnie go nie dyskwalifikuje. Ale co innego podwójny lakier, czy delikatna ilość szpachli na elementach wymiennych, a co innego kilogram szpachli na dachu, progach czy na tylnym błotniku.
kw pisze:masz 250zł w kieszeni.
Czujnik dla amatorskiego zastosowania kupisz już za 100 zł, co do mk4 w zupełności wystarczy. I wcale nie będzie on pokazywał farmazonów, bo porównywałem taki ze swoim i odczyty były prawie identyczne.
Danalkiewicz pisze:Ze swojej okolicy mam taki wybór:
https://www.olx.pl/motoryzacja/samochod" onclick="window.open(this.href);return false; ... ist%5D=100
Jak Ci nie zależy na ilości drzwi, to szukaj wersji 3D - są sporo tańsze od 5D, więc przy Twoim budżecie to istotne. I koniecznie klima - bez tego ciężko będzie Ci później sprzedać takie auto.
A może klekot? https://www.olx.pl/oferta/volkswagen-go ... a28ff321f1" onclick="window.open(this.href);return false;


Skoda Octavia 1.9TDI PD Obrazek

Awatar użytkownika
Piasek
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 6870
Rejestracja: sob mar 21, 2009 20:57

***Kupujemy samochód - informacje, pytania, porady***

Post autor: Piasek » czw paź 06, 2016 09:34

herbu pisze:A ja Ci powiem, że znam wiele mk4, które mają oryginalny lakier i nic nie było w nich robione.
w forumowych opowiadaniach bo na pewno nie w ogłoszeniach sprzedaży
herbu pisze:I jeśli była ćwiartka wspawana, to
nic nie znajdziesz chyba że skończony debil to robił gdzieś w szopie. Ktoś kto się tym fachowo zajmuje zawsze wstawia w miejscach fabrycznych zgrzewów (rozwiercany, składany i ponownie zgrzewany w fabrycznych punktach). Nakładane pasty, silikony, itp. Nic nie znajdziesz. Tak samo naprawiłoby to ASO czy inny profesjonalny zakład blacharski gdybyś to nich wstawił dając na to pełną gwarancję bezpieczeństwa bo tak samo składa to producent na linii montażowej w fabryce. I jest to w pełni profesjonalna i zgodna ze sztuką naprawa nadwozia (niż młot, linka, rura i taczka gipsu) które przy ponownym uderzeniu w to samo miejsce nie stanowią żadnej ochrony i składają się jak papier. A pomalować "pod miernik" to już dzisiaj żadna sztuka.
herbu pisze:Czujnik dla amatorskiego zastosowania kupisz już za 100 zł, co do mk4 w zupełności wystarczy. I wcale nie będzie on pokazywał farmazonów.
będzie pokazywał. Weź 4-5 różnych - każdy inną wartość pokaże w tym samym miejscu. 3-4x w to samo miejsce przyłóż i za każdym razem inaczej pokazuje. A mikrony to bardzo wredne jednostki (a połowa baranów czyta w milimetrach !!!!!!). A poza tym działają poprawnie przez 30-40 pomiarów (czyli jedno auto).
To takie samo gó**o jak alkomaty po 40-60zł. Do tego dochodzi sama sztuka pomiaru (czystość powierzchni, zastosowane powłoki ochronne lakieru, itp). I to co za każdym razem powtarzam: 99% mierzących nie zna referencyjnych wartości fabrycznych danego producenta i konkretnego lakieru. Nawet ten sam lakier fabryczny, z różnych lat produkcji, będzie się między sobą różnił.
Także jak się za coś bierzemy to albo profesjonalnie albo się nie ośmieszajmy bo i tak koniec końców kupiony zostanie ten co ma magiczne 170 tyś na liczniku
:jaja: :los2:


https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=538082&p=7130128#p7130128

Awatar użytkownika
Danalkiewicz
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: czw kwie 10, 2014 18:47

Re: ***Kupujemy samochód - informacje, pytania, porady***

Post autor: Danalkiewicz » czw paź 06, 2016 09:40

radekrp90 pisze:Druga sprawa, upieranie się w tym budżecie na VAG to też trochę karkołomne zadanie. Jest mnóstwo ciekawszych aut, które mogą się okazać mniej picowane, chociażby AR 156/147. W tej cenie może się nawet trafi z JTD.
Taak, JTD na odcinki dwukilometrowe. Albo Twin Sparka. :okej:
Dodatkowo jakbyś przeczytał pare stron wstecz, wcale nie upieram się na VAGa, zastawnawiałem się nad francuzem i japończykiem.

Dobra, odpuszcze sobie ten czujnik, zamiast tego pojade na SKP. Jeszcze troche sie pozastanawiam i podskocze na forum puga206 bo to fajne autko.

Dziękuje wszystkim :)



Awatar użytkownika
herbu
Forumowy spamer :)
Forumowy spamer :)
Posty: 2356
Rejestracja: pn paź 15, 2007 10:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

***Kupujemy samochód - informacje, pytania, porady***

Post autor: herbu » czw paź 06, 2016 09:46

Piasek pisze:będzie pokazywał. Weź 4-5 różnych - każdy inną wartość pokaże w tym samym miejscu. 3-4x w to samo miejsce przyłóż i za każdym razem inaczej pokazuje. A mikrony to bardzo wredne jednostki (a połowa baranów czyta w milimetrach !!!!!!). A poza tym działają poprawnie przez 30-40 pomiarów (czyli jedno auto).
Być może masz rację, ale ja Ci powiem z mam 2 szt. - jeden taki za 90 zł, jeden lepszy, ale tez bez szału za 300 zł. I oba działają identycznie, a ten tańszy pomierzył już ze setkę aut i jakoś pomiary ciągle robi dobre. Być może miałem szczęście, być może wszystkie tak działają. Nie wiem, nie miałem ich więcej.
Piasek pisze:ic nie znajdziesz chyba że skończony debil to robił gdzieś w szopie. Ktoś kto się tym fachowo zajmuje zawsze wstawia w miejscach fabrycznych zgrzewów (rozwiercany, składany i ponownie zgrzewany w fabrycznych punktach). Nakładane pasty, silikony, itp. Nic nie znajdziesz. Tak samo naprawiłoby to ASO czy inny profesjonalny zakład blacharski gdybyś to nich wstawił dając na to pełną gwarancję bezpieczeństwa bo tak samo składa to producent na linii montażowej w fabryce. I jest to w pełni profesjonalna i zgodna ze sztuką naprawa nadwozia (niż młot, linka, rura i taczka gipsu) które przy ponownym uderzeniu w to samo miejsce nie stanowią żadnej ochrony i składają się jak papier.
Tylko, że właśnie 99% tanich aut w ten sposób jest naprawianych. Nikt nie będzie wydawał na naprawę auta wartego kilka tys. zł jego wartości, bo to się mija z celem. A już na pewno nie zrobi tego handlarz.
Piasek pisze:A pomalować "pod miernik" to już dzisiaj żadna sztuka.
Fakt, da się, ale tego też prawie nikt nie robi w aucie za 8 tys. zł, bo ciągle rozmawiamy tu o mk4 w takim budżecie.
Piasek pisze:A mikrony to bardzo wredne jednostki (a połowa baranów czyta w milimetrach !!!!!!)
:pub: :panna: Zgadzam się :)
Piasek pisze:Nawet ten sam lakier fabryczny, z różnych lat produkcja, będzie się między sobą różnił.
Dokładnie. Tak samo jak to, że nawet kolory różnią się grubością od siebie :)
Ale generalnie chodzi o to, by zminimalizować ryzyko zakupu auta z grubą warstwą szpachli - a to już wykryje nawet amator z najtańszym miernikiem.
Danalkiewicz pisze:Dobra, odpuszcze sobie ten czujnik, zamiast tego pojade na SKP
Nie odpuszczaj sobie. To nie wydatek, a będziesz miał na lata i przyda Ci się nie raz :)


Skoda Octavia 1.9TDI PD Obrazek

Awatar użytkownika
Piasek
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 6870
Rejestracja: sob mar 21, 2009 20:57

***Kupujemy samochód - informacje, pytania, porady***

Post autor: Piasek » czw paź 06, 2016 09:53

Danalkiewicz pisze:zamiast tego pojade na SKP.
i to będzie najlepiej spożytkowane 100zł bo sprawdzi najważniejsze elementy odpowiedzialne za bezpieczeństwo Twoje i pasażerów... a nie trochę szpachli na błotniku czy drzwiach.


https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=538082&p=7130128#p7130128

Awatar użytkownika
WichuTM
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 671
Rejestracja: ndz maja 13, 2012 12:39
Lokalizacja: W-wa

Re: ***Kupujemy samochód - informacje, pytania, porady***

Post autor: WichuTM » czw paź 06, 2016 09:59

Piasek pisze:
herbu pisze:A ja Ci powiem, że znam wiele mk4, które mają oryginalny lakier i nic nie było w nich robione.
w forumowych opowiadaniach bo na pewno nie w ogłoszeniach sprzedaży
herbu pisze:I jeśli była ćwiartka wspawana, to
nic nie znajdziesz chyba że skończony debil to robił gdzieś w szopie. Ktoś kto się tym fachowo zajmuje zawsze wstawia w miejscach fabrycznych zgrzewów (rozwiercany, składany i ponownie zgrzewany w fabrycznych punktach). Nakładane pasty, silikony, itp. Nic nie znajdziesz. Tak samo naprawiłoby to ASO czy inny profesjonalny zakład blacharski gdybyś to nich wstawił dając na to pełną gwarancję bezpieczeństwa bo tak samo składa to producent na linii montażowej w fabryce. I jest to w pełni profesjonalna i zgodna ze sztuką naprawa nadwozia (niż młot, linka, rura i taczka gipsu) które przy ponownym uderzeniu w to samo miejsce nie stanowią żadnej ochrony i składają się jak papier. A pomalować "pod miernik" to już dzisiaj żadna sztuka.
herbu pisze:Czujnik dla amatorskiego zastosowania kupisz już za 100 zł, co do mk4 w zupełności wystarczy. I wcale nie będzie on pokazywał farmazonów.
będzie pokazywał. Weź 4-5 różnych - każdy inną wartość pokaże w tym samym miejscu. 3-4x w to samo miejsce przyłóż i za każdym razem inaczej pokazuje. A mikrony to bardzo wredne jednostki (a połowa baranów czyta w milimetrach !!!!!!). A poza tym działają poprawnie przez 30-40 pomiarów (czyli jedno auto).
To takie samo gó**o jak alkomaty po 40-60zł. Do tego dochodzi sama sztuka pomiaru (czystość powierzchni, zastosowane powłoki ochronne lakieru, itp). I to co za każdym razem powtarzam: 99% mierzących nie zna referencyjnych wartości fabrycznych danego producenta i konkretnego lakieru. Nawet ten sam lakier fabryczny, z różnych lat produkcji, będzie się między sobą różnił.
Także jak się za coś bierzemy to albo profesjonalnie albo się nie ośmieszajmy bo i tak koniec końców kupiony zostanie ten co ma magiczne 170 tyś na liczniku
:jaja: :los2:
Tak, tak, na pewno handlarzy który sprowadził rozbite auto za 1000 euro będzie je naprawiał zgodnie ze sztuką, po fabrycznych zgrzewach, z zabezpieczeniami itp... A potem sprzeda ze stratą. Nie ma opcji, większość aut to własnie powypadkowe spartaczone blacharsko trupy. Nawet dla laika pomierzenie miernikiem głownie w poszukiwaniach szpachli może naprowadzić na jakiś trop. Auta z ori lakierem się zdarzają, rzadko ale się zdarzają. Z reguły niestety w tak starym aucie ori lakier będzie już zniszczony, porysowany, ale może trochę bardziej odporny na korozję, oczywiście poza newralgicznymi miejscami typu błotniki przednie w mk4. Na stację diagnostyczną na pewno warto jechać, sprawdzić luzy w zawieszeniu, kondycję hamulców, wycieki które też potrafią być kosztowne np uszczelniacz wału przy sprzęgle. Jesteś wtedy w stanie ocenić ile w to auto musisz na początek włożyć. A co do sprawdzania auta, tylko handlarz który wie że ma trupa Cię wyśmieje jak wyciągniesz miernik czy komputer, bo z góry wie że jak sprawdzisz to auto to go nie kupisz. Ja zawsze trzepie auto na tyle na ile się da, bo reklamacji nie ma, co najwyżej gwarancja do bramy. A nawet z perspektywy sprzedającego lepszy taki klient, bo wie czego szuka, sprawdzi co może, oceni i nie ma potem do Cb o nic pretensji, po prostu wie co kupuje.



Awatar użytkownika
Piasek
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 6870
Rejestracja: sob mar 21, 2009 20:57

***Kupujemy samochód - informacje, pytania, porady***

Post autor: Piasek » czw paź 06, 2016 10:23

W budżecie do 5 tyś zł to się ściąga auta tylko na mycie, pranie, polerkę, korektę licznika o 200%, ew. drobne retusze lakiernicze a nie poważne naprawy blacharskie, dlatego sprawdzanie takich samochodów miernikami, szukanie "dziury w całym" mija się z celem.
A w takim za 30 tyś zł i tak nie znajdziesz wstawki.


https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=538082&p=7130128#p7130128

Awatar użytkownika
WichuTM
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 671
Rejestracja: ndz maja 13, 2012 12:39
Lokalizacja: W-wa

Re: ***Kupujemy samochód - informacje, pytania, porady***

Post autor: WichuTM » czw paź 06, 2016 10:44

Piasek pisze:W budżecie do 5 tyś zł to się ściąga auta tylko na mycie, pranie, polerkę, korektę licznika o 200%, ew. drobne retusze lakiernicze a nie poważne naprawy blacharskie, dlatego sprawdzanie takich samochodów miernikami, szukanie "dziury w całym" mija się z celem.
A w takim za 30 tyś zł i tak nie znajdziesz wstawki.
Nie ma napraw idealnych :)



Awatar użytkownika
kw
Forum Master
Forum Master
Posty: 1336
Rejestracja: pn maja 03, 2010 17:23
Lokalizacja: Wrocław
Auto: BMW 330i
Silnik: B48

Re: ***Kupujemy samochód - informacje, pytania, porady***

Post autor: kw » czw paź 06, 2016 11:06

doggie pisze:
kw pisze:
Danalkiewicz pisze:1. Kupić czujnik lakieru i mierzyć auto przed zakupem czy gra niewarta świeczki?
Mierzenie lakieru na golfie iv :hmm: :hmm: :hmm: To ja już Ci mówię że był malowany i masz 250zł w kieszeni.
Bieganie z czujnikiem to pajacowanie. Raz że trzeba dobrze przyłożyć żeby otrzymać wiarygodny pomiar a to wymaga praktykowania na bitych i niebitych autach. Po drugie nawet jak znajdziesz podwójny lakier na którymś elemencie to i tak nie będziesz wiedział czy obcierka parkingowa czy ktoś ćwiartki nie wspawał. Dopiero analiza tego co pokazał czujnik ze strukturą auta jak np spawy pozwala na wyciągnięcie wniosków co do bezwypadkowości. Przykład: oglądałem auto, które miało malowany błotnik, czujnik pokazał że coś było nie tak i znalazłem spawy blacharza, w drugim też był ten sam błotnik malowany ale spawy oryginalne, szyba oryginalna, wszystko ideał - obcierka parkingowa.
Pajacowanie!? Lepiej kupic z 2000 mikronami tak? Ja zawsze sprawdzam auto nawet te za 2000 zl, dla wlasnej wiedzy i to żadne pajacowanie. Za 120 zl kupisz Fe/Al
Lepsze nawalone kitu na 2000 mikronów po niefachowej naprawie niż 200 i wspawana ćwiara


Było: Polo 86c2f 1.0 LPG
Był: Golf 1.9 TDI ALH
Była: BMW E91 318d + chip
Jest: BMW F30 318d + chip, BMW G20 msport 258 ps

Awatar użytkownika
doggie
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 10574
Rejestracja: pt lis 23, 2007 00:13
Lokalizacja: GKA
Auto: Cupra Formentor DSG DQ381
Silnik: TSI

***Kupujemy samochód - informacje, pytania, porady***

Post autor: doggie » czw paź 06, 2016 12:06

Panowie z całym szacunkiem ale teraz pieprzycie bzdury, jak kupowanie miernika i badanie może mijać się z celem, rozśmieszacie mnie, @kw co to za dyskusja w ogóle i pisanie że 2000 mikronow znajdziesz a ćwiary już nie? Jałowa dyskysja. To kupujcie auta z 2 mm szpachli, życzę udanych zakupów i dobrego samopoczucia w trakcie użytkowania
takiego auta.

Jeśli ktokolwiek zamierza kupować auto to bez względu na jego cenę jeśli masz czujnik to go wykorzystaj a jeżeli nie masz to pożycz chociażby ze wzgledu na to, iż bedziesz miał pretekst do negocjacji ceny,


Poza tym ja miałem w Touranie /przyznaję kupiony na handel/ wycinany błotnik tylny od słupka B wraz ze słupkiem C do lini dachu aż do klapy, zrobione zajebiście, bez czujnika nikt nawet by nie wiedział bo wstawka była używana i lakier do zera nie był zeszlifowany dlatego 200 mikronów pokazuje, auto jest i jezdzi zajebiscie. Wiem że to ma niewiele wspólnego z ćwiarą choć niektórzy takie auto z góry odrzucają



Awatar użytkownika
herbu
Forumowy spamer :)
Forumowy spamer :)
Posty: 2356
Rejestracja: pn paź 15, 2007 10:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

***Kupujemy samochód - informacje, pytania, porady***

Post autor: herbu » czw paź 06, 2016 13:56

Piasek pisze:W budżecie do 5 tyś zł to się ściąga auta tylko na mycie, pranie, polerkę, korektę licznika o 200%, ew. drobne retusze lakiernicze a nie poważne naprawy blacharskie, dlatego sprawdzanie takich samochodów miernikami, szukanie "dziury w całym" mija się z celem.
Idąc tym tokiem, auta do 5 koła powinny być najlepsze - bezwypadkowe, jedynie nieco zabrudzone :)


Skoda Octavia 1.9TDI PD Obrazek

deskjet
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 553
Rejestracja: czw sie 25, 2011 20:37
Auto: Golf IV
Silnik: ALH+

Re: ***Kupujemy samochód - informacje, pytania, porady***

Post autor: deskjet » czw paź 06, 2016 14:17

Ale wy się że tak powiem "spuszczacie", auta prawie pełnoletnie lub już pełnoletnie a chcielibyście żeby wyglądały jakby dopiero fabryke opuściły, żaden element nigdy nie był lakierowany itd:panna: najważniejsze żeby nie był po konkretnym dzwonie i był sprawny technicznie, a to że coś tam jest szpachlowane, jakiś element lakierowany (lub całe auto) to pikuś. Nikt nie kupuje auta i nie trzyma go pod kocem żeby nie miał przez tyle lat eksploatacji żadnej obcierki.


ALH + 205 + CHIP 140KM/318Nm :bigok:

Awatar użytkownika
Piasek
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 6870
Rejestracja: sob mar 21, 2009 20:57

***Kupujemy samochód - informacje, pytania, porady***

Post autor: Piasek » czw paź 06, 2016 15:15

herbu pisze:Idąc tym tokiem, auta do 5 koła powinny być najlepsze
no i tak dokładnie jest. Szukając auta dzisiaj na zachodzie, którego cena rynkowa w PL jest powiedzmy 1500 euro nie dasz za niego więcej jak tysiąc żeby głównie własnymi siłami doprowadzić do stanu za 1500 euro i sprzedać. Logicznym jest zatem że nie będziesz się pchał w powypadki po 200-300 euro bo i tak się go nie opłaca naprawiać.
Widzę co kumple wożą w tym budżecie: + jakiś motodoktor w silnik i już klient na placu po Corsę 12-letnią, "112 tyś ori przebiegu z książkami"
Wyprać, odpicować, obowiązkowo licznik cofnąć, może jakiś zderzak podmalować odrapany to jest max co dzisiaj jest robione w takich autach.
Najbardziej poszukiwane to te zadbane z silnikiem w bagażniku, taki poniemiecki klasyk: je**ne na autostradach aż kopyto wystawił. Szybka reanimacja, szybki klient, Brief do łapy i na forum "jaki olej do mojego silnika"...
Robi się sztuki która z transportem do PL wychodzi Cię 16-18tyś zł a cała 39tyś zł w PL stoi. Wtedy można i 10 w remont włożyć a i tak drugie tyle przytniesz.
I tego cholera nie sprawdzą w ASO, bazach danych ubezpieczycieli a przede wszystkim żeby chociaż była VAT-Marża na pełną kwotę od pajaca któremu kasę wręczamy tylko Brief do łapy, fikcyjna umowa na niemca i spier...ć z podwórka.
Ale za 4 tyś zł 20-letni trup to z miernikiem lakieru przyjedzie i będzie przysmradzać że drzwi to chyba malowane i błotnik... i tu jest korozja.
:panna:


https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=538082&p=7130128#p7130128

Awatar użytkownika
doggie
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 10574
Rejestracja: pt lis 23, 2007 00:13
Lokalizacja: GKA
Auto: Cupra Formentor DSG DQ381
Silnik: TSI

***Kupujemy samochód - informacje, pytania, porady***

Post autor: doggie » czw paź 06, 2016 16:37

deskjet, tak spuszczam się ponieważ są ludzie dla których 5000 zł to dużo pieniędzy i mimo wszystko chcieliby kupić jak najlepsze auto i mają prawo do tego aby poczynić wszelkie możliwe kroki aby to zrealizować włącznie z czujnikiem lakueru, wszelką możliwą diagnostyką łącznie z ustaleniem historii serwisowej jezeli takowa jest. Wg was widze że takie auta należy brać w ciemno, śmiech na sali, handlarze to lubią

Ktoś powie szyderczo - "ideału szukasz" odpowiem nie, ale nie lubię kupować kota w worku, lubię wiedzieć co kupuję



ODPOWIEDZ

Wróć do „Chcę kupić auto”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości