Forum.VWGolf.pl

Witajcie,

Piszę, w mojej opinii, w dość nietypowej sprawie. Od niedawna mam problem z dziwnym zjawiskiem w moim silniku. Mam tu na myśli sytuację, w której po przekroczeniu 3,5k obrotów (teoretycznie załącza się wówczas turbosprężarka) nie ma typowego spadku mocy, ale owa moc nie jest rozwijana typowo dla tego doładowania, czyli z wyraźnym "wciśnięciem" w fotel. Niby czuje się jakieś przyspieszenie, ale nie jest to zbyt odczuwalne. Nie wiem czy to jakaś moja fanaberia, ale nie sądzę. Od dołu kompresor ciągnie bardzo dobrze, nie ma żadnych spadków mocy. Zastanawiam się co to może być, bo nie ma tutaj mowy o totalnym braku mocy, a jedynie o takim subiektywnym mniejszym "kopnięciu". Wiecie co to może być? Dziwna sprawa. Nie byłem jeszcze z tym u mechanika.

Panowie, sprawa wygląda tak, że to być może zawór w turbosprężarce, ewentualnie coś z cewkami zapłonowymi. Świece odpadają, bo wymieniałem stosunkowo niedawno ( 20 tys. km temu). Byłem dzisiaj na hamowni i wykazano, że moje 1.4 wyciąga "tylko" 131 KM. Orientujecie się ile kosztuje ten zawór? Nie wiem dokładnie czy to N75 czy N279, a przy okazji jak z ceną cewek? Jakie to koszty?

kolego jak byłeś na hamowni to może można by poskromić o diagnostykę ,przydała by się charakterystyka pracy silnika,inaczej to gdybanie

Wrzucam skany z otrzymanych przeze mnie danych. Jak widać na załączonych obrazkach, od pewnego momentu moc jest po prostu ucinana. Z wstępnych informacji wiem, że to być może problem zaworu N75 lub N279, ewentualnie cewek.

To reszta zdjęć.

generalnie widać w mojej ocenie że turbina w ogóle nie ciśnie podłącz i zrób diagnostyke

Po wizycie u mechanika, okazało się, że miałem do wymiany zawór sterujący turbosprężarką (?) i poprawę izolacji wiązki kabli przy cewkach zapłonowych, generalnie do wymiany byłaby też cewka na pierwszym cylindrze, ale po diagnostyce komputerowej okazało się, że komputer nie wywala tego błędu już. Auto zbiera się już znacznie lepiej, czuć wyraźnie, że jest poprawa, ale mam nadal wrażenie, że turbo nie daje tak mocnego kopa jak powinno. Powiedzcie, możliwe jest, że to kwestia zbyt małego ciśnienia doładowania w turbinie? Wykluczam wszelkie awarie pokroju uszkodzenia łopatek geometrii itp, bo żadnego szarpania nie doświadczyłem nigdy. Może po prostu należy ją przeczyścić? Co o tym ciśnieniu doładowania sądzicie?

jeśli wykluczasz wszelkie uszkodzenia to na czym opierasz stwierdzenie o zbyt małym doładowaniu ?? zawór wymieniony??czy przed wymianą wywalało check?? jak jest teraz??Jeśli po naprawie nie wywala tzn że powinno być ok.Konkretna diagnostyka pracy silnika dała by odpowiedzi.
poczytaj
http://www.turbospec.pl/index.php/testo ... u-n75.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.auto-swiat.pl/eksploatacja/1 ... iami/grxb9" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.magazynauto.pl/porady/eksplo ... nId,709645" onclick="window.open(this.href);return false;

pironet- dzięki za artykuły. Zapoznałem się już wieloma, ale z jednym, który podałeś jeszcze nie. Dzisiaj ponownie byłem u mechanika, w celu sprawdzenia mocy po wymienionych częściach (został wymieniony zawór N75 sterujący turbo, dodatkowo miałem spaloną wiązkę kabli przy cewce zapłonowej). Wyszło na to, że nadal mam spory ubytek KM, ale moment obrotowy jest już wyżej zawieszony. Auto zbiera się zdecydowanie lepiej, nie jest to już subiektywne odczucie, ale konkretna różnica. Problem jednak dalej jest w wyższych partiach obrotów- powyżej 3k obr. Najgorsze jest to, że na komputerze nie ma już żadnych błędów. Mechanik stwierdził, że musi dostać auto na kilka dni, żeby przejrzeć wszystko, bo nie jest w stanie ocenić na poczekaniu co to może być.

Reasumując, na pewno nie mam walniętej turbosprężarki, bo nic nie dymi, nie świszczy, cokolwiek. Sytuacja wygląda tak, że od dołu, gdzie pracuje kompresor jest wzorowo, żadnych zacięć, duszenia, tak jak ma być. Problem pojawia się po przekroczeniu 3 tys. obr/min, bo czuć, że turbo włącza się, ale nie daje mocnego kopa, tak jakby coś ją blokowało. Dodatkowo w wersji GT, którą posiadam, na zegarach mam wskaźnik doładowania turbiny (boost), i tam dokładnie widać, że wskazówka podczas np redukcji biegu nie wskazuje wartości max, tylko gdzieś około 85% skali. Nie wiem czy to problem z zaworem, czy z układem dolotowym, ale mechanik twierdzi, że dolot raczej odpada.

a mierzyliście podciśnienia?może jest zbyt małe i nie otwiera na max,przewody podciśnienia sprawdzone?może gdzieś jest ubytek i poprostu turbina nie pracuje pełną mocą.Nie wiem nic na temat praktyczny tego silnika,nie miałem z nim nigdy do czynienia i nie wiem jak jest sterowana turbina ale może gruszka jej nie otwiera do końca albo łopatki sie przypiekły.Sprawdzaliście dzwignię turbiny czy luzno pracuje??

Problem rozwiązany, wszystkie przewody były sprawne, gruszka również działała w prawidłowy sposób. Rozwiązaniem okazał się zawór sterujący turbo.

no jak ale pisałeś że wymieniliście n75?wadliwy?nie dostaje sie czasem olej do podciśnienia?

Tak, wadliwy był n75. A co do oleju, to nic z tych rzeczy. Mam jeszcze takie bardziej ogólne pytanie- w silnikach benzynowych turbo może się w jakiś sposób zapchać? Z tego co wiem Pb98, którą leję od dnia zakupu teoretycznie jest o wiele bardziej "czysta" niż Diesel.

Myślę że na pewno sadza się osadza ale nie w takim stopniu jak w dieslu,raczej znikome ilości,oczywiście jeśli sama turbina nie puszcza oleju0niech mnie ktoś poprawi jeśli sie mylę .A co kupowałeś za n75?jaka firma?pytam bo będę uważał przy zakupach