Wymiana sintebloków tylnej belki- fotoporada

Gotowe opisy różnych podzespołów aut, także nasze porady.

Moderatorzy: Moderatorzy, VIP

Awatar użytkownika
rross
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 139
Rejestracja: śr mar 22, 2006 22:47
Lokalizacja: Kraków/Tarnobrzeg
Kontakt:

Wymiana sintebloków tylnej belki- fotoporada

Post autor: rross » pn gru 29, 2008 11:45

Witam, jako takiego tematu nie znalazłem więc chciałbym podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami i odniesieniami do tych tematów które są już na forum jako rada dla chętnych i jeszcze niezdecydowanych.
Czas trwania: 1 osoba - 8 godzin (nie polecam, człowiek się urobi),
2 osoby - mniej niż 5 godzin (co dwie głowy to nie jedna)

Co potrzeba :
- 2 klucze 19 - dobrze mieć oczkowe lub solidne grzechotki
- 2 klucze 17 - do odkręcenia amortyzatorów (ale niekoniecznie)
- klucz 12 lub 10 do odkręcenia uchwytu ze sprężyną nie wiem od czego to było.
- młotek
- wiertarka + wiertło ok fi 10
- śrubokręt duży taki żeby można uderzać w niego młotkiem
- piłka do metalu
- papier ścierny
- smar
- przyrząd do wciągania tulei ja miałem własnej roboty (w dalszej części opisze jak zrobiłem)
- dużo cierpliwości (kilka browarów)
- dużo pary w rękach

Zaznaczam robiłem to w większości czasu sam i pierwszy raz. W aucie nie mam korektora siły hamowania a przynajmniej mi nie przeszkadzał.

Opisuje jak ja to robiłem jak ktoś ma inne uwagi to proszę o dopisanie.


Odkręcamy śruby trzymające tuleje klucz 19, ściągamy przewód od ręcznego zaczepiony na belce.
Podnosimy auto i stawiamy na jakiś podporach.

Obrazek

inny widok i co tu widać jakie jest dojście do tej śruby

Obrazek Obrazek

Pod belkę podstawiamy lewarek.

Obrazek

Odkręcamy amortyzatory - łatwiej jest manewrować belką, ale nie jest to konieczne.

Obrazek

Można bawić się z odkręcaniem przewodów hamulcowych, ale istnieje ryzyko ich urwania z racji wieku, więc ja ciąłem uchwyty.

Widok z prawej strony

Obrazek
i po obcięciu
Obrazek

i z lewej

Obrazek

i po obcięciu

Obrazek

trzeba wtedy od góry z belki zdjąć plastikowe uchwyty tych miedzianych przewodów hamulcowych i tak manewrujemy sobie tymi przewodami, że śruby nam już wychodzą.
Opuszczamy sobie belkę tak żeby mieć dojście do tulei.

Obrazek

Obrazek
i Teraz zaczyna się zabawa :bigok:

Teraz wiertareczka i do roboty, radze wwiercać się po zewnętrznej tulei, coraz głębiej i głębiej a środek wyjdzie sam aż przyjemnie.

Obrazek

Od wewnątrz brzeszczotem nacinamy tuleje i jak już nadetniemy to młoteczek śrubokręt i mocujemy się by wybić pozostałość. Tak wygląda po wybiciu. Te dwa ostatnie kroki są praco i siłochłonne, ale jak już wylezie to wreszcie można zrobić przerwę żeby coś zjeść napić się i zapalić :okej:

Obrazek

Papierem ściernym szlifujemy wnętrze rury gdzie ma być tuleja, samą tuleję trochę też i nakładamy trochę smaru zawsze to lżej będzie szło.
Teraz bierzemy się do robienia prasy (chyba że ktoś ma)
Kupujemy w jakimś budowlanym sklepie albo śruby 12stki o długości ok 25cm lub metrowy nagwintowany pręt i oczywiście nakrętki. Ja kupiłem takie fajne dłuższe nakrętki żeby nie mieć problemu zerwanego gwintu widać na zdjęciu dobrze jest mieć również rurę o średnicy ok 85mm a grubości ok 3cm do niego dospawujemy lub nie np 2 śruby tak bu między nimi było tyle miejsca by przeszedł nam pręt. To jest element który zakładamy od strony zewnętrzej bo od wewnątrz będziemy wciskać tuleje i tam trzeba wymodzić troszkę inaczej. Niepamiętam tej średnicy ale również bierzemy rurę lub można stalową taśmę. Z rury wycinamy kawałek bo jest niepotrzebny robimy tak by to pasowało. Ja miałem stalową taśmę którą wygiąłem odpowiednio. Do tego dobrze jest mieć kawałek grubej solidnej blachy 2 szt w którym jest otwór fi 12 który będzie służył jako podkładka pod nakretkę z jednej i z drugiej strony. Teraz to wszystko skręcamy patrzymy czy jest równo i...... się siłujemy. Kręcimy do silnego oporu będzie to widać i niestety czuć. Mi jak został 1cm do wciągnięcia przy drugiej tulei para ze mnie uszła. Ale trochę młoteczkiem i jakoś poszło.

Miś fazi umieścił zdjęcie praski poniżej moja wyglądała podobnie.

Obrazek

Na zdjęciach już wciągnięte tuleje ładnie wyglądają, ale...
.... u mnie okazało się że jest mały problem z włożeniem belki na miejsce, wyglądało tak jakby tuleje były za mało wciągnięte. Ale wciągnąć się już nie dało więc małe kombinacje i belka weszła na miejsce. Wkładamy śruby nakręcamy nakrętki, mocujemy przewód hamulca ręcznego, mocujemy przewody hamulcowe na belce te plastikowe, które wcześniej odczepiliśmy, przykręcamy uchwyt na 2 śrubki (taki ze sprężyną) spawamy lub w inny sposób mocujemy uchwyty od hamulców. i już prawie gotowe.
Teraz tylko przykręcamy amortyzatory o ile je odkręcaliśmy stawiamy autko na koła i wszystko dokręcamy, ja jeszcze wsiadłem na chwilę przed dokręcaniem coby dociążyć.

I to by było na tyle. Można sie cieszyć z fajnej jazdy.
Jak mi sie cosik przypomni to dopiszę.
Może ktoś kto to robił i miał problem z korektorem siły hamowania doda coś.

Ps 80 zł za wymianę w zakładzie to niedużo, ale .... brak satysfakcji, że coś się zrobiło samemu.

Ps może lepiej wyciągnąć belkę, bo łatwiejsze dojście???
Ostatnio zmieniony wt gru 30, 2008 08:51 przez rross, łącznie zmieniany 8 razy.


[url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-8988.png[/img][/url]

Awatar użytkownika
mariachi
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 452
Rejestracja: pn mar 05, 2007 16:56
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: mariachi » pn gru 29, 2008 12:39

rross pisze:Opuszczamy sobie belkę tak żeby mieć dojście do tulei.

i Teraz zaczyna się zabawa :bigok:

OPIS W TRAKCIE REALIZACJI
lepiej odkręć te przewody, wyciągnij linki ręcznego , i wyciąg belkę z pod auta bo cię szczyści jak będziesz tak je wymieniał.
Nie wyobrażam sobie wymiany tulei na opuszczonej belce,
sama taka praca jak belka jest całkiem wyciągnięta stanowi nie lada wyzwanie, No chyba że masz jakiś serwisowy sprzęt i patent na łatwe wyciągnięcie i nabicie,



Awatar użytkownika
slawko333
Forum Master
Forum Master
Posty: 1539
Rejestracja: ndz lip 22, 2007 09:16
Lokalizacja: leżajsk
Kontakt:

Post autor: slawko333 » pn gru 29, 2008 16:19

w czterech golfach wymienialem, i najlepiej jest wykrecic wszystko z belki i ja wyciagnac, bo ni h... w takiej pozycji niewbijesz tulei, sciagniecie i wybicie tulei szybciej ci by wyszlo niz bawienie sie wiertarka w kanale, najlepiej wbic tuleje takim sposobem: tuleje wkladasz na jakis czas do zamrazarki, po wyjeciu przed wbijaniem podgrzewasz palnikiem otwor i wbijasz, wchodzi elegancko,
widze ze niemasz kolektora, ciesz sie tylko, z tym to dopiero jest problem



Awatar użytkownika
rross
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 139
Rejestracja: śr mar 22, 2006 22:47
Lokalizacja: Kraków/Tarnobrzeg
Kontakt:

Post autor: rross » pn gru 29, 2008 19:30

Przewodu bałem się odkręcać bo są skorodowane i nie wiedziałem czy się uda...
drugi raz na pewno odkręcę.. :chytry:
Nad lodówką się zastanawiałem ale doszedłem do wniosku, że niska temperatura w lodówce i dużo wyszła po podgrzaniu nie za dobrze wpłynie na gumę. Ale oczywiście to też metoda...
Człowiek uczy się całe życie, a najlepiej uczy się na własnych błędach niestety :grrr:
Ostatnio zmieniony pn gru 29, 2008 19:34 przez rross, łącznie zmieniany 2 razy.


[url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-8988.png[/img][/url]

Awatar użytkownika
slawko333
Forum Master
Forum Master
Posty: 1539
Rejestracja: ndz lip 22, 2007 09:16
Lokalizacja: leżajsk
Kontakt:

Post autor: slawko333 » pn gru 29, 2008 21:38

udalo ci sie w tej twojej pozycji wbic tuleje?



Awatar użytkownika
miś fazi
_
_
Posty: 6627
Rejestracja: ndz cze 11, 2006 13:01
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: miś fazi » pn gru 29, 2008 22:05

Obrazek

[ Dodano: 29 Gru 2008 21:10 ]
po pierwsze tak wygląda wciskacz do tulei tylnej belki własnej roboty , po drugie nigdy nie wyciągam tulei jak belka jest w samochodzie , belke powinno sie wyjąc , po trzecie nigdy nie kaleczyłbym tak belki ucinając mocowania przewodów hamulcowych , kolega nie wie chyba jak sie wymienia tuleje mając zapieczone śruby korektora :bigok: a po trzecie to winszuje odwagi , mając tak skorodowane przewody że boi sie ich odkręcać i zostawiając je to duża odwaga :blush:



Awatar użytkownika
rross
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 139
Rejestracja: śr mar 22, 2006 22:47
Lokalizacja: Kraków/Tarnobrzeg
Kontakt:

Post autor: rross » pn gru 29, 2008 23:48

miś fazi pisze:[url=http://images47.fotosik.pl/44/acf566c047fee4ebm.jpg]Obrazek[/URL]

[ Dodano: 29 Gru 2008 21:10 ]
po pierwsze tak wygląda wciskacz do tulei tylnej belki własnej roboty , po drugie nigdy nie wyciągam tulei jak belka jest w samochodzie , belke powinno sie wyjąc , po trzecie nigdy nie kaleczyłbym tak belki ucinając mocowania przewodów hamulcowych , kolega nie wie chyba jak sie wymienia tuleje mając zapieczone śruby korektora :bigok: a po trzecie to winszuje odwagi , mając tak skorodowane przewody że boi sie ich odkręcać i zostawiając je to duża odwaga :blush:
1 - dziękuje, ze zamieściłeś zdjęcie wciskacza TWOJEJ własnej roboty dużo mi to nie pomogło, ale może innym pomoże,

2 - gdzie jest napisane że belkę trzeba wyjąć????????? a nie pisze tam że trzeba się udać do serwisu????????

3 - belki nie kaleczyłem tylko uchwyty....

4 - z przewodami masz racje, ale robiłem dzień przed wigilią i z daleka od jakiegokolwiek sklepu motoryzacyjnego, więc jak napisałem nie chciałem ryzykować

5 - TAK w takiej [pozycji wcisnąłem tuleje

6 - jak napisałem ja zrobiłem to tak i nikomu nie każe robić tak samo....

7 - jak masz korektor to może dopiszesz jak i co z min zrobić

8 - to jest dział porady a nie dział krytyki, masz inny pomysł czy wiesz jak to zrobić lepiej to napisz a nie krytykuj

To czy wyciągnąć belkę czy nie, wykręcić przewody czy nie, pozostaw innym do oceny napisz za i przeciw, czy tak lepiej a tak gorzej.

JA TO ZROBIŁEM W TEN SPOSÓB jeżeli robisz to w inny sposób to pisz.


[url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-8988.png[/img][/url]

Awatar użytkownika
slawko333
Forum Master
Forum Master
Posty: 1539
Rejestracja: ndz lip 22, 2007 09:16
Lokalizacja: leżajsk
Kontakt:

Post autor: slawko333 » wt gru 30, 2008 08:44

,, kolega nie wie chyba jak sie wymienia tuleje mając zapieczone śruby korektora "
to bylo do mnie? wiem dokladnie, napisz jak wiesz jak a nie zostawiasz temat z samym pytaniem



Awatar użytkownika
rross
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 139
Rejestracja: śr mar 22, 2006 22:47
Lokalizacja: Kraków/Tarnobrzeg
Kontakt:

Post autor: rross » wt gru 30, 2008 09:03

slawko333 pisze:,, kolega nie wie chyba jak sie wymienia tuleje mając zapieczone śruby korektora "
to bylo do mnie? wiem dokladnie, napisz jak wiesz jak a nie zostawiasz temat z samym pytaniem
slawko333 nie było nic do Ciebie, są święta :bigok: więc nie atakujmy się bo to nie o to chodzi i nie ma to żadnego sensu.
Tak masz racje nie wymieniałem tulei mając korektor i nie wiem jak to jest, a jeżeli Ty miałeś problem z korektorem to opisz jak go rozwiązałeś inni skorzystają i nie będą się tyle męczyć

Pozdrawiam i życzę wszystkim Wszystkiego Najlepszego w 2009r. i jak najmniej problemów z naszymi autkami
:kwiat:
Ostatnio zmieniony wt gru 30, 2008 09:30 przez rross, łącznie zmieniany 1 raz.


[url=http://www.maluchy.pl][img]http://suwaczki.maluchy.pl/li-8988.png[/img][/url]

MZiobro
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 969
Rejestracja: śr sty 17, 2007 23:16
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: MZiobro » wt gru 30, 2008 10:08

wszystko ok ale...
1.ja nie przecinam tego tylko wyciagam blaszki - nie trzeba rozkrecac przewodów!
2.moze dlatego ze mam podnośnik to nie wyciągam belki ani nie odkrecam amortyzatorów - belka ładnie sobie wisi na nich
3.do wyciągniecia starych tulei uzywam wiertarki z specjalnym "wiertłem" ktore odcina ładnie gumę od tulei metalowej - po tym ładnie wypycha się gumę a do tulei metalowej mam wycinarke z brzeszczotem ale brzeszczot chodzi od czoła ( wycinarka wyglada jak elektryczny nóż do chleba )
4. mam prase do wciskania tulei w vw/audi ( koszt najzwyklejszej na allegro to 50zł )

generalnie robota miła i przyjemna....mi zajmuje do 2h, troszkę lepiej robi się w MK3 gdyz tuleje maja wieksza srednice ale z kolei jest po drodze do odkrecenia korektor sily hamowania ktory jest przykrecony na imbusy - czesto trzeba odciac wspornik od niego - to jedyna rada na to czasami.
Najlepsze jest to ze mechanicy biorą za tą wymianę do 200zł :grin:
dopiszę że belka nie może wisieć na przewodach hamulcowych ( ja podwiązują ja do nadwozia) a kiedy już wciśniemy nowe tuleje musimy je wprasować tak aby belka weszła bez problemów w mocowania które zostały w nadwoziu iii przede wszystkim dociągamy śruby tulei jak auto stoi!!!!!! nie można tego robić w żadnym wypadku na wiszącej belce , potem ludzie się dziwią że po pół roku znowu belka hałasuje...nie którzy twierdzą że trzeba belkę wyciągnąć - widocznie lubią się narobić przy prostej sprawie, albo bredzą że się coś tam poprzestawia - g... prawda , tylne zawieszenie nie jest regulowane więc jeśli belka wejdzie bez problemów z nowymi tulejami w mocowania jest jak z fabryki,ustawienie też :bigok: Tak robią mechanicy w więszkości w PL oraz w DE - widziałem na własne oczy a w PL miałem dobrych nauczycieli :D
Ostatnio zmieniony śr gru 31, 2008 00:44 przez MZiobro, łącznie zmieniany 1 raz.



Awatar użytkownika
miś fazi
_
_
Posty: 6627
Rejestracja: ndz cze 11, 2006 13:01
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: miś fazi » wt gru 30, 2008 18:56

rross pisze:
miś fazi pisze:[url=http://images47.fotosik.pl/44/acf566c047fee4ebm.jpg]Obrazek[/URL]

[ Dodano: 29 Gru 2008 21:10 ]
po pierwsze tak wygląda wciskacz do tulei tylnej belki własnej roboty , po drugie nigdy nie wyciągam tulei jak belka jest w samochodzie , belke powinno sie wyjąc , po trzecie nigdy nie kaleczyłbym tak belki ucinając mocowania przewodów hamulcowych , kolega nie wie chyba jak sie wymienia tuleje mając zapieczone śruby korektora :bigok: a po trzecie to winszuje odwagi , mając tak skorodowane przewody że boi sie ich odkręcać i tzostawiając je to duża odwaga :blush:
1 - dziękuje, ze zamieściłeś zdjęcie wciskacza TWOJEJ własnej roboty dużo mi to nie pomogło, ale może innym pomoże,

2 - gdzie jest napisane że belkę trzeba wyjąć????????? a nie pisze tam że trzeba się udać do serwisu????????

3 - belki nie kaleczyłem tylko uchwyty....

4 - z przewodami masz racje, ale robiłem dzień przed wigilią i z daleka od jakiegokolwiek sklepu motoryzacyjnego, więc jak napisałem nie chciałem ryzykować

5 - TAK w takiej [pozycji wcisnąłem tuleje

6 - jak napisałem ja zrobiłem to tak i nikomu nie każe robić tak samo....

7 - jak masz korektor to może dopiszesz jak i co z min zrobić

8 - to jest dział porady a nie dział krytyki, masz inny pomysł czy wiesz jak to zrobić lepiej to napisz a nie krytykuj

To czy wyciągnąć belkę czy nie, wykręcić przewody czy nie, pozostaw innym do oceny napisz za i przeciw, czy tak lepiej a tak gorzej.

JA TO ZROBIŁEM W TEN SPOSÓB jeżeli robisz to w inny sposób to pisz.




nie miałem zamiaru nikogo krytykować , a Ty nie musisz sie obrażać bo to do niczego dobrego nie prowadzi , a jeśli ktoś myli złośliwość z konstruktywną krytyką to już nie mój problem , napisałeś że że ja tak zrobiłem , ok, tak zrobiłeś to zrobiłeś , Twoja sprawa , tylko dla czego nie bierzesz pod uwage że ktos mający korektor hamowania , moze miec problemy , po drugie belke powinno sie wyjmować nie odkręcając śruby tulei tylko śruby mocujące wspornik belki do nadwozia a to dla tego że nie wszystkie tuleje sa idealnie takie same i po wprasowaniu ich do belki , belka czasem nie wejdzie do wspornika , po drugie każdy wspornik ma trzy regulowane mocowania i ustawia sie je po wprasowaniu ttulei do nadwozia symetrycznie w otworach , tuleja ma być wprasowana równolegle do wspornika który ma być dokręcony z odchyleniem 12 stopni dopiero jak auto stoi na kołach , inaczej urwiesz gume w tulei , albo kołnierz tulei będzie stukał o podłoge auta , napisałem Ci tylko sprawy które muszą być uwzględnione przy wymianie tulei tylnej belki , bo potem koledzy piszą , pół roku temu wymieniałem tuleie i już je szlag trafił , to tyle z mojej strony , a każdy zrobi jak chce , może nawet do wymiany tulei wywrócić auto na dach :bajer: wtedy będzie bardzo łatwo , a co do wciskacza tulei to możesz sobie kpić , ale czasem lepiej coś sobie dorobić a nie naparzać młotkiem

[ Dodano: 30 Gru 2008 18:07 ]
a co sie tyczy wymiany tulei jak belka jest w aucie to nieraz były takie przypadki że belka sobie wisiała na gumowych przewodach hamulcowych , a potem nagle sie okazalo że hamulec wpadł do podłogi w najmniej oczekiwanym momencie , bo przewód choc jest odporny na ciśnienie to jest bardzo wrażliwy na rozciąganie , szacuneczek



MiSzOn
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 554
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 16:29
Lokalizacja: Kraków/Ustrzyki Dolne
Kontakt:

Post autor: MiSzOn » czw sty 01, 2009 15:44

Ja robiłem podobnie jak kolega rross, zeszłej zimy i jak do tej pory jest wszystko OK. Bez wyciągania belki, tylko podwieszona była co by przewodów nie pourywać, wciskacz zrobiony z pręta nagwintowanego, nakrętek, podkładek i różnej maści tulei, przejściówek, co było pod ręką. Robiłem z kolegą, więc we dwóch zeszło nam około 2-3 godzin. Aha, nie mam korektora siły hamowania.



Awatar użytkownika
GUPETTO
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 272
Rejestracja: czw lut 10, 2005 20:41
Lokalizacja: LUBLIN CITY
Kontakt:

Post autor: GUPETTO » sob sty 17, 2009 08:09

Wczoraj z kolezka to przecwiczylismy, wstepnie miało byc na autku zrobione ale wytargalismy belke i w imadło i poszło lepiej.
Przy okazji płyn hamulcowy został wymieniony :hmm:



Awatar użytkownika
Nowal
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 54
Rejestracja: ndz sie 17, 2008 22:37
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Kontakt:

Post autor: Nowal » śr sty 28, 2009 01:02

prosze bardzo. Poradnik napisany przeze mnie. Wystarczyło poszukać :)


http://forum.vwslask.pl/viewtopic.php?t=6541
http://golf3.pl/topics28/poradnik-wymia ... t12822.htm

Po za tym widze ze z wiekszoscia rzeczy poszedłes na totalną łątwizne niszcząc belke.
Nie miałes korektora- z tym bys się pobawił drugie tyle. Po za tym bałbym sie troche jezdzic bez niego.

P.S W każdym razie bardzo fajnie ze opisałes swoj sposob i mozna je porownać i wyciągnać wnioski. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony śr sty 28, 2009 01:06 przez Nowal, łącznie zmieniany 1 raz.



ODPOWIEDZ

Wróć do „FAQ”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 115 gości