Post
autor: ryszkens » sob maja 16, 2009 14:30
Dzisiaj postanowiłem troszkę podziałać przy skrzypiących gumach stabilizatora. Gumy wyjąłem (zdziwiło mnie to, że ciężko było je wyciągnąć, jakby były przyklejone tym pacianym paskiem do drążka) i odniosłem wrażenie, że z zewnątrz zrobiły się troszkę szorstkie w miejscach, gdzie stykają się z obejmą. Obejmy zdjąłem, papierem ściernym poszyściłem, nasmarowałem smarem grafitowym, trochę nałożyłem też na ZEWNĘTRZNA stronę gum, poskładałem ALE nie dociągałem srub. Pojeździłem autem, żeby sie ułożyło, cisza. Jak makiem zasiał. Wróciłem, z czuciem dociągnąłem śruby, przejażdżka i zgrzypi. No myślałem, że slag mnie trafi. Jako że padał deszcz, to myślałem, że smar sie wypłukał, ale nie widziałem, żeby szczególnie dużo wycisło. Wróciłem, śruby poluzowałem przejażdżka i cisza. Nie zgrzypi. Jedyne co chyba zostaje do wymiany do ta obejma. Pas parciany od gum był w dobrym stanie. W poniedziałek chyba podjade do ASO i kupie te obejmy, bo już nie wiem co może być innego. Miałbym jedynie prośbe do kolegów co mają ten sam problem. Poluzujcie te śruby i sprawdzcie czy też u Was sie uciszy.
Na chwilę obecna zostawiam te śruby luźne w nadzieji że sie nie odkręcą od drgań.. A co do tych obejm, to wydaje mi się, że to wina brakującej czarnej powłoki .. co myslicie?