Wymiana kloszy/szyb reflektora golf III - FOTOPORADA
: pn wrz 10, 2007 18:05
Z racji tego, że musiałem w swoim Golfie wymienić klosz reflektora a wcześniej nie widziałem o tym żadnej porady (i mam nadzieje, że nie ma bo będzie dubel ) - postanowiłem zrobić ją sam.
A więc:
Przed wszystkimi czynnościami należy upewnić się, czy posiadamy:
- klucz nasadowy 8 mm,
- świeczkę, ewentualnie palnik gazowy, zapalniczkę czy też miotach ognia ,
- pojemniczek na śrubki i spinki trzymające asekuracyjnie klosz reflektora (żeby żadna się nie zgubiła),
- nóż, śrubokręt,
- silikon sanitarny wraz z pistoletem - o właśnie taki:
(silikon najlepszy będzie bezbarwny. Ja kupiłem biały ale nie ma to aż tak takiego znaczenia. Zamiast silikonu może być również klej do szkła itp. byle by tylko dobrze trzymało szkło i było szczelne, by podczas deszczu reflektor nie parował.
- dobrą muzykę (2-3 godziny trzeba na tą "naprawę" poświęcić) i coś do picia ( )
Po upewnieniu się, że wszystko mamy, przystępujemy do pracy.
Podnosimy maskę i demontujemy atrapkę grila chłodnicy:
Atrapka trzyma się na zatrzaskach, więc wystarczy tylko ją w odpowiednich miejscach "podwadzić".
Następnie przystępujemy do odłączenia kabli zasilania reflektora (i silniczka regulacji o ile auto jest w niego wyposażone. Po tej czynności przystępujemy do odkręcenia 4 śrub 8 mm trzymających reflektor. Po zdemontowaniu reflektora wyjmujemy z niego żarówki uważając, by dotknąć palcami ich szkła (demontujemy po to, by przy czyszczeniu lustra reflektora-gdy już zdemontujemy klosz, nie dotykać ich. Każdy dotyk szkła żarówki grozi jej spaleniem po podłączeniu) oraz zdejmujmy 4 spinki awaryjnie trzymające klosz. Wystarczy je "podwadzić" - same "wyskoczą".
(po zmianie jednego klosza- drugi pasowało przynajmniej wyczyścić, by nie było widoczej takie różnicy między nimi choć i tak widać )
Z racji tego, że oryginalnie szkło jest przyklejone jakimś specyficznym klejem, można użyć wycinarki do szkła czy czegoś w tym rodzaju. Ja jednak, korzystając z właściwości, że po podgrzaniu klej "mięknie", złapałem za kawałek świeczki ogrzewałem dookoła reflektora tenże klej. Po ogrzaniu, wkładając nóż lub śrubokręt jakby pod szkło i "podwadzając" je, szkło powinno ładnie wychodzić z obudowy reflektora.
Po wyjęciu szkła odkładamy je w bezpieczne miejsce (by go przypadkiem nie stłuc) i zabieramy się za dokładnie oczyszczenie pozostałości kleju w rowku, w którym "siedział" klosz. Wszystkiego na pewno nie wyczyścimy, ale w miarę możliwości tyle ile się da. Klej będzie ciężko zeskrobać, więc znowu; najlepszy sposób, to podgrzanie go i zeskrobywanie by nowo położony silikon dobrze się trzymał. Tę samą czynność robimy ze szkłem reflektora (tyle, że w przypadku szkła, klej ładnie sam schodzi przy pociągnięciu noża - szkło nie wymaga dodatkowego ogrzewania).
Po wyczyszczeniu:
Teraz delikatnie szmatką czyścimy odbłyśnik i klosz, nakładamy silikon (nie za dużo ale też nie za mało) możliwie jak najbardziej przy zewnętrznej krawędzi (większe prawdopodobieństwo, że nadmiar silikonu wypłynie na zewnątrz reflektora i łatwo to zetrzemy, niż wpłynie do środka lampy. Zakładamy klosz przez chwilkę przytrzymując i zakładamy spinki przytrzymujące.
"Gotowe" reflektory wyglądają jak nowe :
Teraz przykręcamy reflektory do samochodu, zakładamy atrapkę i cieszymy się ich blaskiem:
Mam nadzieje, że komuś to pomoże
A więc:
Przed wszystkimi czynnościami należy upewnić się, czy posiadamy:
- klucz nasadowy 8 mm,
- świeczkę, ewentualnie palnik gazowy, zapalniczkę czy też miotach ognia ,
- pojemniczek na śrubki i spinki trzymające asekuracyjnie klosz reflektora (żeby żadna się nie zgubiła),
- nóż, śrubokręt,
- silikon sanitarny wraz z pistoletem - o właśnie taki:
(silikon najlepszy będzie bezbarwny. Ja kupiłem biały ale nie ma to aż tak takiego znaczenia. Zamiast silikonu może być również klej do szkła itp. byle by tylko dobrze trzymało szkło i było szczelne, by podczas deszczu reflektor nie parował.
- dobrą muzykę (2-3 godziny trzeba na tą "naprawę" poświęcić) i coś do picia ( )
Po upewnieniu się, że wszystko mamy, przystępujemy do pracy.
Podnosimy maskę i demontujemy atrapkę grila chłodnicy:
Atrapka trzyma się na zatrzaskach, więc wystarczy tylko ją w odpowiednich miejscach "podwadzić".
Następnie przystępujemy do odłączenia kabli zasilania reflektora (i silniczka regulacji o ile auto jest w niego wyposażone. Po tej czynności przystępujemy do odkręcenia 4 śrub 8 mm trzymających reflektor. Po zdemontowaniu reflektora wyjmujemy z niego żarówki uważając, by dotknąć palcami ich szkła (demontujemy po to, by przy czyszczeniu lustra reflektora-gdy już zdemontujemy klosz, nie dotykać ich. Każdy dotyk szkła żarówki grozi jej spaleniem po podłączeniu) oraz zdejmujmy 4 spinki awaryjnie trzymające klosz. Wystarczy je "podwadzić" - same "wyskoczą".
(po zmianie jednego klosza- drugi pasowało przynajmniej wyczyścić, by nie było widoczej takie różnicy między nimi choć i tak widać )
Z racji tego, że oryginalnie szkło jest przyklejone jakimś specyficznym klejem, można użyć wycinarki do szkła czy czegoś w tym rodzaju. Ja jednak, korzystając z właściwości, że po podgrzaniu klej "mięknie", złapałem za kawałek świeczki ogrzewałem dookoła reflektora tenże klej. Po ogrzaniu, wkładając nóż lub śrubokręt jakby pod szkło i "podwadzając" je, szkło powinno ładnie wychodzić z obudowy reflektora.
Po wyjęciu szkła odkładamy je w bezpieczne miejsce (by go przypadkiem nie stłuc) i zabieramy się za dokładnie oczyszczenie pozostałości kleju w rowku, w którym "siedział" klosz. Wszystkiego na pewno nie wyczyścimy, ale w miarę możliwości tyle ile się da. Klej będzie ciężko zeskrobać, więc znowu; najlepszy sposób, to podgrzanie go i zeskrobywanie by nowo położony silikon dobrze się trzymał. Tę samą czynność robimy ze szkłem reflektora (tyle, że w przypadku szkła, klej ładnie sam schodzi przy pociągnięciu noża - szkło nie wymaga dodatkowego ogrzewania).
Po wyczyszczeniu:
Teraz delikatnie szmatką czyścimy odbłyśnik i klosz, nakładamy silikon (nie za dużo ale też nie za mało) możliwie jak najbardziej przy zewnętrznej krawędzi (większe prawdopodobieństwo, że nadmiar silikonu wypłynie na zewnątrz reflektora i łatwo to zetrzemy, niż wpłynie do środka lampy. Zakładamy klosz przez chwilkę przytrzymując i zakładamy spinki przytrzymujące.
"Gotowe" reflektory wyglądają jak nowe :
Teraz przykręcamy reflektory do samochodu, zakładamy atrapkę i cieszymy się ich blaskiem:
Mam nadzieje, że komuś to pomoże