Forum.VWGolf.pl

Mam mały problem po włączeniu lewego kierunkowskazu we włączniku swiateł awaryjnych słychąć bzyczenie jak by jakieś zwarcie sie robiło. Nie mryga kontrolka od kierunkowskazu. Natomiast jak włacze swiatła awaryjne to wszystko jest w pożądku. Prawy kierunkowskaz działa normalnie. Co moze być tego przyczyną.

Karolp86 pisze:Co moze być tego przyczyną.

Spróbuj pożyczyć od kogoś włącznik awaryjnych i podmienić na chwilę.
Może coś Ci nawala właśnie włącznik.

A jak nie to może może masz alarm i w nim coś się wysypało..

Ostrożnie i na nie długi czas włącz jeszcze te awaryjne i starannie sprawdź wszystkie lampy kierunkowskazów lewej strony, czy każda żarówka działa i silnie świeci.
Jeśli tak, to nie jest przyczyną zwarcie na instalacji lewych migaczy a jedynie jakiś problem w przełączniku, tzw. manetkach. To może być zabrudzenie, wytopienie styków czy nawet, jak kiedyś miałem taki przypadek, wpadnięcie do manetek opiłka metalu z innych prac (przy szyberdachu) . W każdym razie, raczej manetki, rozebrać osłonę, docisnąć wtyki a jak nie pomoże - rozbiórka.
Wyłącznik awaryjnych jest jednocześnie przerywaczem także dla migaczy a "wydaje odgłosy" bo płynie przezeń niewłaściwy, może nadmierny prąd. Skoro prawa strona działa, raczej nie jest to wina włącznika awaryjnych.

Sprawdziłem i wszystkie zaróweczki świeca jednakowo. Przyczyny lezy chyba w manetce. Jak lekko próboję włączyć kierunkowskaz to wtedy zaczyna sie to bzyczenie i nie wystepuje ona za kazdym razem kiedy próbuję włączyc lewy kierunek. Raz jest dobrze a raz nie. Z dojściem do manetki bedzie chyba problem. Odkręciłem obudowę i dojścia nie mam bedzie trzeba zdjąc kierownice???

Do wtyczek powinno się dojść, do rozbiórki konieczne zdjęcie kierownicy