Forum.VWGolf.pl

Golf Mk2 (1987r) Diesel 1.6D

Wszystko było ok. Ale alternator mi wysiadł - był dobry ale rozwalił sie...

ale:

Kolega dał mi alternator nieznanego pochodzenia - twierdząc, że to od jakiegoś starego golfa jedynki, tyle tylko niby wiem..
Założyłem go - do Alternatora przychodzą tylko 2 przewody - jeden główny plusowy oraz drugi chyba wzbudzeniowy? Tak miałem w starym alternatorze oraz tak jest w tym co dał mi kolega. Ale teraz jak przekręce kluczyk zanim odpalę silnik to już nie zapala mi się kontrolka ładowania? w ogóle. A na starym alternatorze dobrze działała. Jak zrobić, żeby mi ta kontrolka działała?

Bo wiadomo, pasek klinowy pęknie to nawet nie bede wiedział i napęd pompy nie będzie działał (można przegrzać silnik) i też nie będę wiedział kiedy Altek padł..

Ten alternator od kolegi jest dobry - przejechałem kilkadziesiąt kilometrów na światłach i nie rozładowało mi akumulatora - więc jest dobry, tylko ta kontrolka... :/

Jak podłączyć i co podłaczyć i jakie przewody do czego aby kontrolka ładowania ponownie działała ?

Najpierw sprawdź czy masz jeszcze kabelek (cienki) do samego alternatora. Dalej należy ten kabelek połączyć z masą auta (alternator na razie zostawiamy w spokoju!) i włączamy zapłon. jeśli zaświeci kontrolka na desce - auto jest dobre; jeśli nie to są dwa wyjścia: daje Kolega nowy kabelek z nową kontrolką, lub walczy z samochodem tak, by układ był fabryczny.
Załóżmy jednak, że świeci. Wtedy ten cienki dopinamy do wyjścia alternatora oznaczonego D+, najczęściej jest tam śrubka z nakrętką M5. Gruby przewód, wiadomo - B+ śruba M8.
Gdyby co, będę o 14.15

1. przewód połączyłem do masy i kontrolka świeci (a raczej leciutko się żarzy, ale zawsze tak u mnie było, że nigdy nie paliła się na jasno tylko żarzyła ledwo co. [dioda LED]). Już nawet nie chodzi alternator - tylko, że zawsze tak miałem z tym żarzeniem :/ - a napięcie na tym przewodzie jest w granicach 7,8 V -

2. Zanim otrzymałem oidpowiedź na mój temat - przekopałem jeszcze dodatkowo forum i inne posty - okazuje się, że nie sprawdziłem tak błahej sprawy jak napięcie na akumulatorze - okazuje się, że ten Alternator jest zepsuty - napięcie po uruchomieniu silnika wynosi zaledwie 12,3 V, a przy zgaszonym silniku 12,6 V. - To też myślałem, że altek jest OK - więc składam pokłony mojemu super akumulatorowi dzięki któremu zrobiłem kilkadziesiąt kilometrów na światłach ! - i dziś jeszcze rozrusznik kręci <szok>

Tak więc dziękuję za odpowiedź - test z przewodem się powiódł - Alternator tylko po podłączeniu tegoż przewodu nic nie daje - nie ładuje, nie wzbudza się. podłaczyłem jeszcze bezpośrednio + z aku do D+ na altku - myślałem, że bezpośrednio się wzbudzi , ale nic. Jednak poszukam na szrocie jakiegoś dobrego alternatorka.

Tylko w razie czego ta kontrolka? - jak zreperować żeby się świeciła jasno a nie tak słabiutko - bo nawet ledwo to widać na desce rozdzielczej...

Obejrzeć drogę przewodu, wtyki w skrzynce (87 rocznik,w więc wersja starsza skrzynki - http://translate.google.pl/translate?hl ... pl%26lr%3D" onclick="window.open(this.href);return false;) wtyk A, wtyk licznika i ścieżki w liczniku.
Po włączeniu zapłonu, łącząc w tych punktach do masy przewód niebieski - kontrolka ma rozbłysnąć pełnym światłem!
Napięcie musi mieć 12V (mierzone miernikiem elektronicznym).

Lub... prowadzenie na nowo, z nową lampką.