Golf zwariował. Dziwne problemy z elektryką(?)
: czw sie 19, 2010 23:11
Witam
Nie znam się zbytnio na mechanice/elektryce, więc proszę o jakąkolwiek pomoc. Ten opis może się okazać debilny, ale... po prostu napiszę jak było i tyle. Aha i samochód nie jest mój.
Kilka dni temu mój brat kupił Golfa MK4 z 1998r. (oryginalnie 1.4L, po swapie na 1.8L turbo z Leona).
Jakoś tam sobie działał, jeździł... do czasu. Dziś rano przez przypadek brat wziął drugi kluczyk do auta (nie ten, który był używany przez poprzedniego właściciela). Włączył zapłon, chciał odpalić, rozrusznik kręcił, ale samochód zdychał, nie dało rady go odpalić. Brat zauważył, że mruga kontrolka immobilisera. Wziął pierwszy kluczyk (ten "główny", używany przez poprzedniego właściciela), ale efekty były takie same. 30 min później padł akumulator (to było chyba do przewidzenia, dzień wcześniej już padł, ale brat "pożyczył prąd" z drugiego samochodu i pojeździł trochę Golfem), podłączyliśmy prostownik i zaczęliśmy szukać rozwiązania.
Poszukałem na google, po kilkudziesięciu minutach miałem kilka prawdopodobnych rozwiązań pasujących do problemu jaki wystąpił, jednym z nich było "ponowne zakodowanie immobilizera", które polegało na włączeniu zapłonu i poczekaniu 35 minut.
Po wykonaniu tego, kontrolka immobilizera przestała migać... niby hurraa... ale niestety, po tej operacji Golf zwariował:
- centralny zamek przestał działać (podczas używania pilota mrugają tylko tradycyjnie światła w samochodzie, ale mechanizm nie działa),
- elektryczne szyby nie opuszczają się (przez sekundę słychać jak mechanizm zaskakuje, ale nic poza tym),
- airride nie działa,
- sprzęt audio nie działa,
- rozrusznik nie chce nawet zakręcić (podczas przekręcania kluczyka słychać ciche "cyknięcie" i szybko pulsuje dioda od centralnego zamka oraz gasną lampki w drzwiach).
(światła z przodu i z tyłu działają normalnie)
Nie da rady pojechać do mechanika, ponieważ nie chce odpalić.
Nie da rady wciągnąć go na lawetę ani holować, ponieważ jest gleba na maxa, a airride nie można aktualnie kontrolować (w dodatku coś jest nie tak z prawą stroną przy max glebie - opona ociera o nadkole).
Czy ktoś ma jakikolwiek pomysł, co mogło się stać??
Nie znam się zbytnio na mechanice/elektryce, więc proszę o jakąkolwiek pomoc. Ten opis może się okazać debilny, ale... po prostu napiszę jak było i tyle. Aha i samochód nie jest mój.
Kilka dni temu mój brat kupił Golfa MK4 z 1998r. (oryginalnie 1.4L, po swapie na 1.8L turbo z Leona).
Jakoś tam sobie działał, jeździł... do czasu. Dziś rano przez przypadek brat wziął drugi kluczyk do auta (nie ten, który był używany przez poprzedniego właściciela). Włączył zapłon, chciał odpalić, rozrusznik kręcił, ale samochód zdychał, nie dało rady go odpalić. Brat zauważył, że mruga kontrolka immobilisera. Wziął pierwszy kluczyk (ten "główny", używany przez poprzedniego właściciela), ale efekty były takie same. 30 min później padł akumulator (to było chyba do przewidzenia, dzień wcześniej już padł, ale brat "pożyczył prąd" z drugiego samochodu i pojeździł trochę Golfem), podłączyliśmy prostownik i zaczęliśmy szukać rozwiązania.
Poszukałem na google, po kilkudziesięciu minutach miałem kilka prawdopodobnych rozwiązań pasujących do problemu jaki wystąpił, jednym z nich było "ponowne zakodowanie immobilizera", które polegało na włączeniu zapłonu i poczekaniu 35 minut.
Po wykonaniu tego, kontrolka immobilizera przestała migać... niby hurraa... ale niestety, po tej operacji Golf zwariował:
- centralny zamek przestał działać (podczas używania pilota mrugają tylko tradycyjnie światła w samochodzie, ale mechanizm nie działa),
- elektryczne szyby nie opuszczają się (przez sekundę słychać jak mechanizm zaskakuje, ale nic poza tym),
- airride nie działa,
- sprzęt audio nie działa,
- rozrusznik nie chce nawet zakręcić (podczas przekręcania kluczyka słychać ciche "cyknięcie" i szybko pulsuje dioda od centralnego zamka oraz gasną lampki w drzwiach).
(światła z przodu i z tyłu działają normalnie)
Nie da rady pojechać do mechanika, ponieważ nie chce odpalić.
Nie da rady wciągnąć go na lawetę ani holować, ponieważ jest gleba na maxa, a airride nie można aktualnie kontrolować (w dodatku coś jest nie tak z prawą stroną przy max glebie - opona ociera o nadkole).
Czy ktoś ma jakikolwiek pomysł, co mogło się stać??