Forum.VWGolf.pl

Witam!!
Otoz mam problem z moim ABFem.
Na wstepie chce zaznaczyc ze jest to ABF z ibizy cupry przeswapowany do scirocco, na skrzyni 020 ze starym rozrusznikiem.. Swap gdzies w lipcu od tego czasu zrobione 2,5k km
Problemow nie bylo zadnych, do przedwczoraj.. odpalajac auto po zakupach zresetowalo mi sie MFA niby nic w tym dziwnego ale, nastepnego dnia rano chcialem odpalic auto i nie bylo problemow.. za jakies 5 minut odpalam znow i kaplica rozrusznik strasznie slabo krecil a po 3obrotach zawiesil sie bendix, i po rzekreceniu na zaplon wszystkie przekazniki i cewka dostawaly "swira" (wlaczaly sie i wylaczaly dodatkowo cewka poprostu buczala i cos terkotalo pod aparatem zaplonowym) a po probie zakrecenia bendiks tłukl w rytm przekaznikow. na cece bylo jeszcze przebicie.
Postukalem troche w rozrusznik. Przekrecam na zaplon a napiecie to 8V, pompka paliwa ledwo ruszala.
Wylaczylem zaplon, przekrecam znow i dalej to terkotanie, wylaczylem zaplon. poszdlem potluklem troche w rozrusznik zeby bendiks odskoczyl, Po ponownym przekreceniu, CUd!! napiecie 12V auto zakrecilo bez najmniejszych problemow i odpalilo.
I takl nic sie nie dzialo caly dzien... wczoraj padl mi wentylator auto sie zagrzal do 96*C i zgaslo zeby nie sie nie przegrrzac.. bylo to na prakingu akurat wiec na poczatku, zdziwienie.. rozrusznik kreci ale nie pali wiec mysle odczekam chwile i odpale i przestawie auto.. tak tez sie stalo.. odpalil normalnie i przestawilem go..
Jednak z ciekawosci chcialem odpalic jeszcze raz.. po probie zakrecenia lipa kontrolki przygasly, przekreceniu na zaplon napiecie 10V i pompka juz slabo krecila.. probowalem odpalic to juz kotrolki gasly zero odzewu od rozrusznika... a napiecie spadlo do 8V
wysiadlem nie wiem po co postukalem w rozruch, powyciagalem i powkladalem fajki od swiec oraz wzbudzenie roztusznika i wtyczke cewki.. wsiadam, zaplon i jest normalnie 12V auto bez problemu odpalilo...
nbie mam pojecia co to moze byc.. masa na silniku O.K, ladowanie super 14V.. jedynie jak goraco bylo to mialem problem z kostka stacyjki..

a ha jak wracalem do domu to zarywal od 2-3tys obr po mocnym wcisnieciu gazu czyli jakby cewka ... zajechalem do garazu.. przebralem sie odpalilem i pojechalem spradzic dokladnie.. auto super ciagnie odealnie nic sie nie dzieje...
moze to zarywanie bylo spowodowalne zalaniem ptrzewodow bo chiwle stal na deszczu na parkingu z otwarka maska..
kable zaplonowe nowe (fakt ze Janmor ale nowe) cewka stara i siwece stare wiec nie wiem...

ogolnie to dzis odpalilem auto i zadnych problemow...

nie wim czy jakis problem z aku czy cos ze stacyjka.

Wszystkie połączenia grubych kabli posprawdzać: masy, klemy, śruby na rozruszniku i alternatorze, wtyki z akumulatora wchodzące w tył skrzynki bezpieczników.
Regulatora czy alternatora nie podejrzewam: jak padnie to na amen!

a przez zla mase moglem miec ten oprblem z wariacja przekaznikow??

Jak najbardziej: każde z elektrycznych urządzeń pojazdu do działania potrzebuje MASY!
W aucie jest instalacja jednoprzewodowa, tylko jednym dostaje plusa, a by prąd wrócił, każde z nich liczy na masę!

no w zasazie tak.. spadki napiecia mogly byc na tyle duze aby sila elktromagnetyczna nie byla w stanie utrzymac przekaznika, odlaczal sie napiecie wracalo i tak w kolko..

A jak odłączył odbiornik biorący sporo prądu, jak pompa paliwa - napięcie wzrastało - przyciągało elektromagnes i... robił się brzęczyk!