Bora - Problem z centralnym i modułem komfort.
: pt paź 29, 2010 19:35
Mam pierwszy ( i mam nadzieje, że ostatni ) problem z Borewiczem.
Dzisiaj, będąc pod centrum handlowym, Borewicz strzelił na mnie focha. Chciałem zamknąć drzwi kluczykiem od strony pasażera, no i niby udało się zamknąć drzwi, lecz był jeden mały problem. Po ok. 2-3sek drzwi ponownie się zamknęły ( albo zaryglowały - ale to już samo z siebie, po wyjęciu kluczyka ), no i nagle otworzyły się wszystkie szyby jakie tylko mogły się otworzyć, odsłaniając złodziejom świat cudownych przygód, niczym kurtyna w teatrze odsłaniająca scene z aktorami. Nie zraziłem się tym, zamknąłem szyby, podszedłem do drzwi kierowcy, włożyłem kluczyk, przekręciłem w prawo... No i cholera! Znowu ten sam scenariusz. Przerażony wizją nocowania w aucie i pilnowania go cała noc przed złodziejami pomyślałem o tym, żeby zamknąć się od środka i wyjść z auta w spektakularny sposób - przez klape bagażnika. Tak też zrobiłem, zostawiłem otwartą klape bagażnika, zamknąłem auto od środka ( tym przyciskiem ) no i w jakże teatralny sposób przeturlałem się z siedzenia kierowcy, do bagażnika i wyszedłem, ku uciesze przechodniów wychodzących z centrum handlowego, z wielkim bananem na twarzy bo szyby zostały na swoi miejscu. Wróciwszy z zakupów nie miałem już problemu z otwieraniem auta. Lecz problem z szybami dalej pozostał.
Dlatego, padam na kolana i wołam o pomoc!
Dzisiaj, będąc pod centrum handlowym, Borewicz strzelił na mnie focha. Chciałem zamknąć drzwi kluczykiem od strony pasażera, no i niby udało się zamknąć drzwi, lecz był jeden mały problem. Po ok. 2-3sek drzwi ponownie się zamknęły ( albo zaryglowały - ale to już samo z siebie, po wyjęciu kluczyka ), no i nagle otworzyły się wszystkie szyby jakie tylko mogły się otworzyć, odsłaniając złodziejom świat cudownych przygód, niczym kurtyna w teatrze odsłaniająca scene z aktorami. Nie zraziłem się tym, zamknąłem szyby, podszedłem do drzwi kierowcy, włożyłem kluczyk, przekręciłem w prawo... No i cholera! Znowu ten sam scenariusz. Przerażony wizją nocowania w aucie i pilnowania go cała noc przed złodziejami pomyślałem o tym, żeby zamknąć się od środka i wyjść z auta w spektakularny sposób - przez klape bagażnika. Tak też zrobiłem, zostawiłem otwartą klape bagażnika, zamknąłem auto od środka ( tym przyciskiem ) no i w jakże teatralny sposób przeturlałem się z siedzenia kierowcy, do bagażnika i wyszedłem, ku uciesze przechodniów wychodzących z centrum handlowego, z wielkim bananem na twarzy bo szyby zostały na swoi miejscu. Wróciwszy z zakupów nie miałem już problemu z otwieraniem auta. Lecz problem z szybami dalej pozostał.
Dlatego, padam na kolana i wołam o pomoc!