Spalony kabel do cewki - przy odpalaniu
: śr kwie 18, 2012 19:13
Witam.
Mój problem objawiał się następująco... wczoraj rano próbowałem odpalić auto bardzo ciężko zakręcił (iłłłł.... reset kompa i koniec) niewiele myśląc odpaliłem na kablach bo nie miałem czasu i pojechałem (akurat do warsztatu). Wymieniali mi koła i przy okazji podładowali aku. Wróciłem do domu, zgasiłem auto, próbuje odpalić odrazu... a tu podobnie jak rano...iłłłł.. i nic. Podładowałem go od samochodu mojej dziewczyny i potem było ok przez chwile. Myślałem że może już mu przeszło, ale wieczorem ta sama akcja, z tym że jak po tym iłłł oraz resecie kompa nie puściłem kluczyka obrócił znowu (choć ciężko i odpalił). Zostawiłem go więc na noc.
Dziś rano odpalił podobnie - iłłł oraz resecie kompa nie puściłem kluczyka obrócił znowu (choć ciężko i odpalił).
Po pracy próbowałem ponownie - podobnie, tylko tym razem nie chciał już odpalić ... itak raz ...drugi ... trzeci... i zobaczyłem jak spod maski leci mi dymek. Sprawdziłem co to i okazało się, że kabelek do cewki zapłonowej (brązowy) jest stopiony, jeden styk we wtyczce podobnie i styk w cewce również (jak na zdjeciach )... jak się okazało kabek jest stopiony dość daleko... doszedłem aż do miejsca na zdjęciu...
Moje pytania są następujące...
1.Dokąd idzie ten przewód, bo chyba nie ma sensu pruć całej wiązki, tylko puścić nowy.
2.Co mogło być tego przyczyną?
3.Czy mogła być to wina rozrusznika- np rozrusznik nie chciał kręcić i powodował jakieś zwarcie (nie znam się) ?, czy też na odwrót... uszkodzona cewka "żarła" prąd i przez to ciężko kręcił rozrusznik i nie chciał odpalać?
4. Czy cewka będzie do wymiany?
Bardzo proszę o pomoc, za którą z góry dziękuję!
Mój problem objawiał się następująco... wczoraj rano próbowałem odpalić auto bardzo ciężko zakręcił (iłłłł.... reset kompa i koniec) niewiele myśląc odpaliłem na kablach bo nie miałem czasu i pojechałem (akurat do warsztatu). Wymieniali mi koła i przy okazji podładowali aku. Wróciłem do domu, zgasiłem auto, próbuje odpalić odrazu... a tu podobnie jak rano...iłłłł.. i nic. Podładowałem go od samochodu mojej dziewczyny i potem było ok przez chwile. Myślałem że może już mu przeszło, ale wieczorem ta sama akcja, z tym że jak po tym iłłł oraz resecie kompa nie puściłem kluczyka obrócił znowu (choć ciężko i odpalił). Zostawiłem go więc na noc.
Dziś rano odpalił podobnie - iłłł oraz resecie kompa nie puściłem kluczyka obrócił znowu (choć ciężko i odpalił).
Po pracy próbowałem ponownie - podobnie, tylko tym razem nie chciał już odpalić ... itak raz ...drugi ... trzeci... i zobaczyłem jak spod maski leci mi dymek. Sprawdziłem co to i okazało się, że kabelek do cewki zapłonowej (brązowy) jest stopiony, jeden styk we wtyczce podobnie i styk w cewce również (jak na zdjeciach )... jak się okazało kabek jest stopiony dość daleko... doszedłem aż do miejsca na zdjęciu...
Moje pytania są następujące...
1.Dokąd idzie ten przewód, bo chyba nie ma sensu pruć całej wiązki, tylko puścić nowy.
2.Co mogło być tego przyczyną?
3.Czy mogła być to wina rozrusznika- np rozrusznik nie chciał kręcić i powodował jakieś zwarcie (nie znam się) ?, czy też na odwrót... uszkodzona cewka "żarła" prąd i przez to ciężko kręcił rozrusznik i nie chciał odpalać?
4. Czy cewka będzie do wymiany?
Bardzo proszę o pomoc, za którą z góry dziękuję!