zapłon (kontrolki świecą,auto nie odpala)
: czw lis 15, 2012 11:29
Witam wszystkich
Kilka dni temu pojawił się problem z fabrycznym alarmem (Golf highline 1,6 benzyna ,99),który po prostu zaczął sobie wyć kiedy mu się zachciało.Niestety nie mogłem od razu pojechać do fachowca,stąd aby uniknąć linczu ze strony sąsiadów przed nocą odpiąłem aku. Pierwsza wizyta nie przyniosła rezultatu,więc kolejna noc i kolejne odłączenie akumulatora. Na szczęście sprawa została załatwiona za drugim podejściem (pod wpływem mechanizmu spryskiwacza czujnik od tylnej klapy był moczony i wariował,więc został odłączony i spokój). No i nagle po kilku dniach jadę sobie spokojnie,bez szaleństw,a tu zaświeciła się kontrolka ABS-u,pisk alarmujący jak to np. przy konieczności tankowania,ale kontrolka zaraz znika i jadę dalej. Potem przy kolejnej próbie jazdy załączam kluczyk,kontrolki pięknie się zaświeciły,potem jak należy zgasły,ja włączam zapłon,a tu ani widu ani słychu,bo znikły całkowicie liczby zegara i przebiegu,tak jakby aku był rozładowany. Tyle,że jeśli tak to kontrolki po pierwszym przekręceniu kluczyka też nie powinny się świecić,no chyba,że na tyle ładunku jest ,żeby się zapaliły a do zapłonu już nie starcza ? Nie wiem ??? Zastanawiam się czy to nie wina tego odpinania baterii,może coś się zresetowało,tyle,że jeździłem po tej akcji z alarmem z tydzień i dopiero teraz ten problem. Jakiś zonk z alternatorem,że nie ładuje ?
Proszę o sugestie o pomoc.
Dzięki
Kilka dni temu pojawił się problem z fabrycznym alarmem (Golf highline 1,6 benzyna ,99),który po prostu zaczął sobie wyć kiedy mu się zachciało.Niestety nie mogłem od razu pojechać do fachowca,stąd aby uniknąć linczu ze strony sąsiadów przed nocą odpiąłem aku. Pierwsza wizyta nie przyniosła rezultatu,więc kolejna noc i kolejne odłączenie akumulatora. Na szczęście sprawa została załatwiona za drugim podejściem (pod wpływem mechanizmu spryskiwacza czujnik od tylnej klapy był moczony i wariował,więc został odłączony i spokój). No i nagle po kilku dniach jadę sobie spokojnie,bez szaleństw,a tu zaświeciła się kontrolka ABS-u,pisk alarmujący jak to np. przy konieczności tankowania,ale kontrolka zaraz znika i jadę dalej. Potem przy kolejnej próbie jazdy załączam kluczyk,kontrolki pięknie się zaświeciły,potem jak należy zgasły,ja włączam zapłon,a tu ani widu ani słychu,bo znikły całkowicie liczby zegara i przebiegu,tak jakby aku był rozładowany. Tyle,że jeśli tak to kontrolki po pierwszym przekręceniu kluczyka też nie powinny się świecić,no chyba,że na tyle ładunku jest ,żeby się zapaliły a do zapłonu już nie starcza ? Nie wiem ??? Zastanawiam się czy to nie wina tego odpinania baterii,może coś się zresetowało,tyle,że jeździłem po tej akcji z alarmem z tydzień i dopiero teraz ten problem. Jakiś zonk z alternatorem,że nie ładuje ?
Proszę o sugestie o pomoc.
Dzięki