Forum.VWGolf.pl

Witajcie! Wiem, że temat był wiele razy nie znalazłem nic o pasku który chodzi parę sekund (1,5-2) po zgaszeniu silnika. Czy wskazuje to na zużyte sprzęgiełko alternatora?


Więc samochód stał parę dni pod chmurką. Po odpaleniu zapaliła się żarówka braku ładowania na desce. Po dojechaniu do domu auto już nie odpaliło. Naładowałem aku i okazało się, że alternator nie ładuje. Sprawdziłem pasek i bezpieczniki. Walnąłem parę razy alternator by sprawdzić czy szczotki się nie zawiesiły.

Wiem, że teraz zostaje mi sprzęgiełko alternatora, regulator napięcia, kable masy oraz sam alternator do sprawdzenia.
Ale jak wspomniałem powyżej: pasek klinowy chodzi sekundę dwie po zgaszeniu silnika. Czegoś takiego nie zauważyłem nigdy przedtem. Czy wskazuje to na winowajce czyli zużyte sprzęgiełko alternatora? ? \

Pozdrawiam i dziękuje z góry za pomoc.

Jak to pasek chodzi po zgaszeniu silnika? Wał korbowy staje, a pasek dalej się kręci?

Hmm prawdopodobnie szczotki do wymiany...raczej jest to niemozliwe zeby pasek chodzil jeszcze przez chwile po zgaszeniu silnika.

Posprawdzaj, przeczyść bezpieczniki w puszce na akumulatorze często przyśniedzieją styki i nie łączą dobrze.

Dzięki marg za wskazówki. Sprawdzę.

Dokładnie mam to jak na filmiku poniżej. Źle przedstawiłem sytuację, ale nie widziałem bo gasiłem silnik. Pasek klinowy nie chodził a sam alternator.


Mam już sprzęgiełko alternatora i w weekend wymieniam.


http://www.youtube.com/watch?v=eyO0CiOKX5o

Myślę że to nie jest wina sprzęgiełka, ale oczywiście mogę się mylić. Prawdopodobnie alternator nie mając żadnego obciążenia (brak ładowania) obraca się jeszcze siłą rozpędu bo po prostu nie ma co go "wyhamować". Tak mi się wydaje.