krótkie grzanie swiec 1.9 tdi ALH
: wt sty 16, 2018 16:16
Witam. Problem z grzaniem swiec w toledo II, 1.9 tdi 90 km ALH.
Bez wzgledu na temperatury prad na swiece idzie tylko przez niecala sekunde - kontrolka gasnie po sekundzie i jednoczesnie prztyka przekaznik tez po niecałej sekundzie. Przekaznik prztyka przy kazdorazowym właczeniu zaplonu, a także na zimnym silniku w pierwszej sekundzie uruchomiania rozrusznika( czyli najpierw prztyka po przekreceniu kluczyka na zaplon, a potem jeszcze raz w momencie gdy probuje odpalic. Przy niskich temperaturach musze dlugo krecic rozrusznikiem zeby odpalil, przy temperaturach powyzej okolo 5 stopni pali od strzala.
Natomiast rozebralem obudowe przekaznika swiec zarowych nr 103 i po nacisnieciu go przez kilka sekund przed odpalaniem pali od strzala - bo wtedy idzie prad na swiece ( widać po przyciemnionych zegarach).
Dodatkowo po odpaleniu na zimnym silniku na kilka minut przekaznik sam sie zaciska i wlasnie wtedy idzie prad. To chyba jest prawidlowe aby dogrzac silnik.
Swiece sprawne, przy nowym przekazniku taki sam efekt. Po wypieciu wtyczki od czujnika temperatury płynu brak pradu na swiecach, a chyba powinien isc caly czas przy wlaczonym zaplonie.
Temperatura silnika pokazywana jest prawidlowo - po przejechaniu kilku km wskazówka powoli podnosi sie do 90 stopni i tak zostaje.
Czy ktos mial to samo? Co może być nie tak?
Bez wzgledu na temperatury prad na swiece idzie tylko przez niecala sekunde - kontrolka gasnie po sekundzie i jednoczesnie prztyka przekaznik tez po niecałej sekundzie. Przekaznik prztyka przy kazdorazowym właczeniu zaplonu, a także na zimnym silniku w pierwszej sekundzie uruchomiania rozrusznika( czyli najpierw prztyka po przekreceniu kluczyka na zaplon, a potem jeszcze raz w momencie gdy probuje odpalic. Przy niskich temperaturach musze dlugo krecic rozrusznikiem zeby odpalil, przy temperaturach powyzej okolo 5 stopni pali od strzala.
Natomiast rozebralem obudowe przekaznika swiec zarowych nr 103 i po nacisnieciu go przez kilka sekund przed odpalaniem pali od strzala - bo wtedy idzie prad na swiece ( widać po przyciemnionych zegarach).
Dodatkowo po odpaleniu na zimnym silniku na kilka minut przekaznik sam sie zaciska i wlasnie wtedy idzie prad. To chyba jest prawidlowe aby dogrzac silnik.
Swiece sprawne, przy nowym przekazniku taki sam efekt. Po wypieciu wtyczki od czujnika temperatury płynu brak pradu na swiecach, a chyba powinien isc caly czas przy wlaczonym zaplonie.
Temperatura silnika pokazywana jest prawidlowo - po przejechaniu kilku km wskazówka powoli podnosi sie do 90 stopni i tak zostaje.
Czy ktos mial to samo? Co może być nie tak?