Ściąga przy gwałtownym hamowaniu
: czw mar 17, 2011 13:21
Witam wszystkich
Chciałbym opisać mój problem, z którym borykam się już od ponad roku. Sprawa dotyczy układu hamulcowego w moim mk3 tdi 94r. Mianowicie przy gwałtownym wciśnięciu pedału hamulca samochodem chce rzucić w któryś bok tzn chce mocno zarzucić, jest to dziwne do opisania w która stronę, ale mam takie dziwne skojarzenie jakby dotyczyło to przednich hamulców. W sumie to nawet przy mniejszej prędkości z rzędu 40-50km/h sytuacja jest podobna. Wrażenie jest takie jakby w danej chwili nie hamowało albo o połowę mniej hamowało któreś koło. Przy gwałtownym wdepnięciu hamulca jakby jedna strona samochodu przodu siadała niżej niż druga i z tąd jakby zarzuca. Jeździć jakoś się da ale strach pojawia się przy prędkości powyżej 100km/h (dobrze ze mieszkam w mieście i rzadko jeżdżę dalej). Otóż panowie, nie siedziałem ze związanymi rękoma i działałem, systematycznie co jakiś czas wymieniając coś z układu hamulcowego mianowicie:
- na początku wymieniłem szczęki wraz z cylinderkami i kompletem nowych sprężyn itd - nie poskutkowało
- następnie zakupiłem używane zaciski (wizualny stan b.dobry), po zmianie problem nie ustąpił
- następnie wziąłem się za wymianę przewodów hamulcowych przednich (myślałem ze gdzieś może jest zator po drodze) Wymiana przewodów elastycznych jak i stalowych - to też nie poskutkowało
- w końcu patrzę na moje tarcze i klocki i widzę że tarcze są już w opłakanym stanie no i nierówno biorą - zakupiłem tarcze ate power disc i klocki ate (tu nie żałowałem) - po zmianie problem nie ustąpił
- utwierdzałem się w przekonaniu ze to musi być pompa - zakupiłem pompę wraz z serwem i absem (wymieniłem pompę wraz z absem, serwa nie bo dokonałem złego zakupu tzn kupiłem komplet ale pochodził on z toledo i serwo miało inny kruciec do pedału hamulca). Dobra wymieniłem, odpowietrzyłem pompę abs (2 odpowietrzniki z boku) następnie cały układ, jazda próbna - efekt ten sam jak i przed )))) Jak to się nie w... panowie!
- wczoraj by mieć już święty spokój wymieniłem bębny na nowe wraz z łożyskami - niestety nie poskutkowało.
To na tyle z moich wymian. Wydaje mi się że z tyłem jest wszystko ok gdyż jak zaciągnę mocno ręczny to próbując ruszyć na jedynce ledwo drgnie ( a może to wina korektora siły hamowania?) ale nie wydaje mi się. Do tego sprawdzałem całe zawieszenie itp miałem do wymiany poduszki amorków, wymieniłem do tego geometria itp i nic. Sprawdzałem w stacji diagnostycznej hamulce przód i tył no i na wskazaniach przy zahamowaniu komputer wykazał że wszystko jest ok :/ Sprawdzałem też amorki na trzepakach i przody mają po 72-75 % Tył wymieniałem rok temu więc jest ok. Z opnkami też jest wszystko ok. Niedawno nowe zimówki i ubiegłego roku 2 nowe letnie na przód. Nowe tarcze i klocki ate wyglądają na ok, wszystko równo ładnie bierze, bez żadnych rys i rantów, po dłuższej jeździe temperatura tarcz wydaje mi się ta sama.
No i jeszcze jedno po wymianie pompy pedał jest jakiś miękki tzn na podpompuje chwilkę jest twardy i po chwili wciskam i wpada lekko tzn powoli wpada w dół ale nie do samego końca, dlaczego tak się dzieje ? może jeszcze raz układ trzeba odpowietrzyć? Płynu hamulcowego nie ubywa.
Może jednak wina leży po stronie zacisków i owe które kiedyś kupiłem też były walnięte? Jedyna opcja to jeszcze rozebrać stare moje zaciski, które leżą w garażu i kupić nowy zestaw naprawczy i sprawdzić czy stanie się cud!??
Drodzy forumowicze czekam na jakieś wskazówki i cenne porady. Dzięki i pozdrawiam
Chciałbym opisać mój problem, z którym borykam się już od ponad roku. Sprawa dotyczy układu hamulcowego w moim mk3 tdi 94r. Mianowicie przy gwałtownym wciśnięciu pedału hamulca samochodem chce rzucić w któryś bok tzn chce mocno zarzucić, jest to dziwne do opisania w która stronę, ale mam takie dziwne skojarzenie jakby dotyczyło to przednich hamulców. W sumie to nawet przy mniejszej prędkości z rzędu 40-50km/h sytuacja jest podobna. Wrażenie jest takie jakby w danej chwili nie hamowało albo o połowę mniej hamowało któreś koło. Przy gwałtownym wdepnięciu hamulca jakby jedna strona samochodu przodu siadała niżej niż druga i z tąd jakby zarzuca. Jeździć jakoś się da ale strach pojawia się przy prędkości powyżej 100km/h (dobrze ze mieszkam w mieście i rzadko jeżdżę dalej). Otóż panowie, nie siedziałem ze związanymi rękoma i działałem, systematycznie co jakiś czas wymieniając coś z układu hamulcowego mianowicie:
- na początku wymieniłem szczęki wraz z cylinderkami i kompletem nowych sprężyn itd - nie poskutkowało
- następnie zakupiłem używane zaciski (wizualny stan b.dobry), po zmianie problem nie ustąpił
- następnie wziąłem się za wymianę przewodów hamulcowych przednich (myślałem ze gdzieś może jest zator po drodze) Wymiana przewodów elastycznych jak i stalowych - to też nie poskutkowało
- w końcu patrzę na moje tarcze i klocki i widzę że tarcze są już w opłakanym stanie no i nierówno biorą - zakupiłem tarcze ate power disc i klocki ate (tu nie żałowałem) - po zmianie problem nie ustąpił
- utwierdzałem się w przekonaniu ze to musi być pompa - zakupiłem pompę wraz z serwem i absem (wymieniłem pompę wraz z absem, serwa nie bo dokonałem złego zakupu tzn kupiłem komplet ale pochodził on z toledo i serwo miało inny kruciec do pedału hamulca). Dobra wymieniłem, odpowietrzyłem pompę abs (2 odpowietrzniki z boku) następnie cały układ, jazda próbna - efekt ten sam jak i przed )))) Jak to się nie w... panowie!
- wczoraj by mieć już święty spokój wymieniłem bębny na nowe wraz z łożyskami - niestety nie poskutkowało.
To na tyle z moich wymian. Wydaje mi się że z tyłem jest wszystko ok gdyż jak zaciągnę mocno ręczny to próbując ruszyć na jedynce ledwo drgnie ( a może to wina korektora siły hamowania?) ale nie wydaje mi się. Do tego sprawdzałem całe zawieszenie itp miałem do wymiany poduszki amorków, wymieniłem do tego geometria itp i nic. Sprawdzałem w stacji diagnostycznej hamulce przód i tył no i na wskazaniach przy zahamowaniu komputer wykazał że wszystko jest ok :/ Sprawdzałem też amorki na trzepakach i przody mają po 72-75 % Tył wymieniałem rok temu więc jest ok. Z opnkami też jest wszystko ok. Niedawno nowe zimówki i ubiegłego roku 2 nowe letnie na przód. Nowe tarcze i klocki ate wyglądają na ok, wszystko równo ładnie bierze, bez żadnych rys i rantów, po dłuższej jeździe temperatura tarcz wydaje mi się ta sama.
No i jeszcze jedno po wymianie pompy pedał jest jakiś miękki tzn na podpompuje chwilkę jest twardy i po chwili wciskam i wpada lekko tzn powoli wpada w dół ale nie do samego końca, dlaczego tak się dzieje ? może jeszcze raz układ trzeba odpowietrzyć? Płynu hamulcowego nie ubywa.
Może jednak wina leży po stronie zacisków i owe które kiedyś kupiłem też były walnięte? Jedyna opcja to jeszcze rozebrać stare moje zaciski, które leżą w garażu i kupić nowy zestaw naprawczy i sprawdzić czy stanie się cud!??
Drodzy forumowicze czekam na jakieś wskazówki i cenne porady. Dzięki i pozdrawiam