Forum.VWGolf.pl

Witam mam taki problem a w sumie to brat bo oddal samochod z uszkodzona uszczelka do "mechanika" , zaznaczyl ze uszczelka bd wymieniana jezeli bd to oplacalne , mechanik mial sprawdzic i powiedziec , powiedzial ze wymieniamy bo sie oplaca a szkoda samochodu . No i wymienili po dniu od wymiany bylo wszystko gitara , tylko zadzwonil i zapytal czy to normalne ze sie nie grzeje , mowie zeby sprawdzil termostat i co sie okazalo niebylo go tam , bo mechanik stwierdzil ze zapomnial wsadzic , po kupnie nowego termostatu i wsadzeniu go w auto ..samochod zrobil kolo 1000 km i znowu te same objawy, walnietej uszczelki (wali cisnienie w zbiorniczek). Mechanik wzial sampchod w ramach gwarancji do siebie o przez prawie dwa tygodnie nic nie zajrzal bo twierdzi ze to blok pekniety i ze byly wzery na bloku, albo peknieta glowica (chociaz jak byla planowana to byla sprawdzona). Nie chce mi sie wierzyc w to ze zapomnial termostatu a po wsadzeniu nowego samochod za jakis czas znowu to samo , i ewidetnie jest mokry pod glowica. Czy macie jakis pomysl co to moze byc ? . Pacjent to Nissan Primera P10 2.0 D . Przez caly czas auto stoi w malinach dopiero jak brat poszedl i zobaczyl ze nic nie ruszone i chcial zwrot kosztow samej robocizny to zacza sie zastanawiac , proponowal 300 zl , ale calej sumy nie chce oddac.
Za wszelkie bledy przepraszam ale pisze z telefonu.

Pozdrawiam

Picekkniaz,a powiedz mi,po kiego diabła zakładałeś temat w dziale FAQ? Czy w/g Ciebie on do tego służy?

Na tele to roznie bywa ale dzieki za przeniesienie i licze na odp

No czegoś takiego jeszcze nie słyszałem fachowiec roku naprawia walnieta uszczelkę pod głowicą wyciągając termostat haha gościu minął się powołaniem i właśnie powinien zbierać maliny na emigracji. No co to może być dalej to samo bo gościu nie zrobił nic w tym aucie nie licząc wyciągnięcia termostatu żeby wskaźnik temp nie walił po oczach że gotuje auto hehe takiego zapobiegania przed leczeniem naprawdę nie słyszałem. Kolejna sprawa to musi być magiczny fachowiec że organoleptycznie stwierdza pęknięcie bloku czy głowicy a wracając do tematu przyczyn może być wiele ale przy takich objawach wydaje mi się więcej niż pewne że to uszczelka i czapa do roboty a ja ze swojej strony radzę zmienić fachowca raz na zawsze

Wysłane z mojego Tornado 348 przy użyciu Tapatalka

No wlasnie za pierwszym razem zmienil uszczelke ale pewnie kijowo i dlatego niewsadzil termostatu, zeby silbik sie nie grzal , a jak brat wsadzil termostat to zaczal lapac temp i wywalilp jego wspaniala uszczelke .

A jak można źle wsadzić uszczelke bo nie bardzo rozumiem?? Według mnie robota spartolona od a do z skąd wiesz że planował i sprawdzał głowice pokazał wam rachunek zakładu który to robił?? Wział auto na reklamacje i boi się do niego podejść to grom go wie co on tam jeszcze namodził wyrywajcie od niego kase i radzę zabrać auto że go nie załatwił na amen....

Auto zabrane, pieniadze oddał , i po trochu przyznał sie do winy ze mozliwe ze zostało zle złożone. Jak ktos z Lublina chce wiedziec gdzie taki magik napiszcie priv

Tak jak myślałem życzę powodzenia i uwagi żeby unikać takich fachowców

Wysłane z mojego Tornado 348 przy użyciu Tapatalka

Spoko jak kupiłem auto też nie było termostatu a po założeniu zaczęło ciec Silnik zimny to i wycieków jako takich nie ma