witam
Z cyklu "niekończąca się opowieść" - naprawy.
Mój tłumik grubym basowym głosem mówi już stanowcze PAPA.... przepaliło się złącze elastyczne, katalizator musi być już grubo nabity (307,000km) syfem oraz tłumik końcowy w środku też jest już poprzepalany.
Co do końcowego to kupię nowy.
Zastanawiam się jednak co do początkowego:
- czy dać do szpeca żeby wymienił złącze elastyczne (na nowe) i wywalił kata (zastępując go rurą)
-czy może nie bawić się w żadne spawanie (które też będzie kosztować) i kupić coś takiego:
http://allegro.pl/tlumik-katalizator-vw ... 11668.html" onclick="window.open(this.href);return false;
PORADŹCIE drodzy towarzysze
wydech - nowy czy naprawiać
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
- MrMikeHunt
- Nowicjusz
- Posty: 48
- Rejestracja: ndz maja 08, 2011 20:21
- Lokalizacja: Gdańsk
-
- VW Baron
- Posty: 3269
- Rejestracja: czw lip 09, 2009 15:18
- Lokalizacja: WOT
- Kontakt:
wydech - nowy czy naprawiać
ja kiedyś dawałem do spawania złącze elastyczne i.. nigdy więcej. Kosztowało to kupę $$ i wytrzymało dosyć krótko. Ja tam się nauczyłem, że jeśli chodzi o układ wydech to wywalamy stare graty i dajemy nowe... spawanie jest na chwilę.MrMikeHunt pisze:-czy może nie bawić się w żadne spawanie (które też będzie kosztować)
sam mam podobnie ... ( tyle, że bardziej zawieszenie )MrMikeHunt pisze:witam
Z cyklu "niekończąca się opowieść" - naprawy.
wydech - nowy czy naprawiać
MrMikeHunt, tak jak kolega wyżej radzi , jeśli cały wydech do lepienia to ja bym założył nowy , wywalenie zatkanego kata na pewno ulży silnikowi i można za niego wziążć parę zeta co obniży koszta wymiany
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości