zamek klapy bagażnika - nie umiem zdjąć!
: ndz sty 04, 2015 15:40
Witajcie!
Nawalił mi zamek klapy bagażnika, mk4 2003.
Ucieszony szybką diagnozą zamówiłęm zamek, i gdy tylko przyszedł zabrałem się za wymianę. Ściągnąłem tapicerkę z klapy, a tu jakieś dziwne śruby. Poleciałem szybko do sklepu bo zestaw do odkręcania śrub spline.
Pierwsza poszła gładko, elegancko, bez oporów. Łatwa była.
Ucieszony zapowiedzią szybkiego sukcesu wsadzam klucz w drugą śrubę. Kręcę z zapałem, ale śruba jakby nie wychodzi?
Wyciągam klucz... właśnie zniknęły wszystkie ząbki w tym durnym wielowpuście.
Nie ma jak złapać. Nie da rady!
Wpadłem na pomysł nabicia młotkiem klucza o rozmiar większego - to też się nie udało, trzeba więc przejśc do bardziej drastycznych metod.
Przed jakąkolwiek pracą spryskałem gwinty wd40 - teraz był czas na dokładkę tego specyfika
Spiłowałem śrubę w poprzek, próbując ją odkręcać na przemian:
śrubokręt 1
śrubokręt 2
młotek + śrubokręt {1,2}
dodawałem do tych kombinacji dźwignię, lecz bez najmniejszych skutków.
Aktualnie sytuacja wygląða tak:
I nie mam pojęcia, jak tą śrubę odkręcić! Pierwsza nie sprawiała aż tylu problemów
Nawalił mi zamek klapy bagażnika, mk4 2003.
Ucieszony szybką diagnozą zamówiłęm zamek, i gdy tylko przyszedł zabrałem się za wymianę. Ściągnąłem tapicerkę z klapy, a tu jakieś dziwne śruby. Poleciałem szybko do sklepu bo zestaw do odkręcania śrub spline.
Pierwsza poszła gładko, elegancko, bez oporów. Łatwa była.
Ucieszony zapowiedzią szybkiego sukcesu wsadzam klucz w drugą śrubę. Kręcę z zapałem, ale śruba jakby nie wychodzi?
Wyciągam klucz... właśnie zniknęły wszystkie ząbki w tym durnym wielowpuście.
Nie ma jak złapać. Nie da rady!
Wpadłem na pomysł nabicia młotkiem klucza o rozmiar większego - to też się nie udało, trzeba więc przejśc do bardziej drastycznych metod.
Przed jakąkolwiek pracą spryskałem gwinty wd40 - teraz był czas na dokładkę tego specyfika
Spiłowałem śrubę w poprzek, próbując ją odkręcać na przemian:
śrubokręt 1
śrubokręt 2
młotek + śrubokręt {1,2}
dodawałem do tych kombinacji dźwignię, lecz bez najmniejszych skutków.
Aktualnie sytuacja wygląða tak:
I nie mam pojęcia, jak tą śrubę odkręcić! Pierwsza nie sprawiała aż tylu problemów