Piszczenie po wymianie sprzęgła
: ndz maja 12, 2013 08:06
Witam
Wczoraj w aucie wymieniłem sprzęgło (docisk, tarcza Golf 1.8 AAM). Wymiana była konieczna ponieważ sprzęgło już się ślizgało. Po rozkręceniu widać było iż tarcza była już zjechana. Okazało się że puszczał trochę uszczelniacz w skrzyni więc też został wymieniony.
Po skręceniu wszystkiego próba, i tutaj niespodzianka przy rozruchu i w trakcie pracy silnika rozlegał się pisk. Zgasiłem auto natychmiast bo myślałem że to coś z rozrusznikiem. Kolejna próba odpalenia i to samo.
Tato doradził mi abym zapalił auto i zobaczymy co będzie się działo dalej. I tu kolejna niespodzianka piszczenie po kilku chwilach pracy silnika było coraz słabsze aż ustało. Myślałem że już wszystko będzie ok, jednak po zgaszeniu i ponownej próbie odpalenia piszczenie dalej wystąpiło ale tylko przy rozruchu, podczas pracy już go nie ma. Dodam iż na pewno nie jest to problem z paskami klinowymi, nic tam nie było robione wówczas a wcześniej czegoś takiego nigdy nie miałem.
Zauważyłem jeszcze jedną rzecz a mianowicie w trakcie pracy na wolnych obrotach minimalnie trzęsie mi budą, wcześniej to nie występowało. Dodam iż nowe sprzęgło które teraz siedzi jest firmy LUK (stare było też tej firmy). Pytanie czy to jest jakiś problem z wyważeniem czegoś??? czy coś z poduszkami silnika???
Poza tym auto fajnie śmiga sprzęgło bierze mniej więcej na środku (wcześniej było u samej góry), chodzi leciutko bez żadnych oporów, biegi ładnie wchodzą.
Z góry dzięki za wszystkie porady.
Pozdrawiam
Wczoraj w aucie wymieniłem sprzęgło (docisk, tarcza Golf 1.8 AAM). Wymiana była konieczna ponieważ sprzęgło już się ślizgało. Po rozkręceniu widać było iż tarcza była już zjechana. Okazało się że puszczał trochę uszczelniacz w skrzyni więc też został wymieniony.
Po skręceniu wszystkiego próba, i tutaj niespodzianka przy rozruchu i w trakcie pracy silnika rozlegał się pisk. Zgasiłem auto natychmiast bo myślałem że to coś z rozrusznikiem. Kolejna próba odpalenia i to samo.
Tato doradził mi abym zapalił auto i zobaczymy co będzie się działo dalej. I tu kolejna niespodzianka piszczenie po kilku chwilach pracy silnika było coraz słabsze aż ustało. Myślałem że już wszystko będzie ok, jednak po zgaszeniu i ponownej próbie odpalenia piszczenie dalej wystąpiło ale tylko przy rozruchu, podczas pracy już go nie ma. Dodam iż na pewno nie jest to problem z paskami klinowymi, nic tam nie było robione wówczas a wcześniej czegoś takiego nigdy nie miałem.
Zauważyłem jeszcze jedną rzecz a mianowicie w trakcie pracy na wolnych obrotach minimalnie trzęsie mi budą, wcześniej to nie występowało. Dodam iż nowe sprzęgło które teraz siedzi jest firmy LUK (stare było też tej firmy). Pytanie czy to jest jakiś problem z wyważeniem czegoś??? czy coś z poduszkami silnika???
Poza tym auto fajnie śmiga sprzęgło bierze mniej więcej na środku (wcześniej było u samej góry), chodzi leciutko bez żadnych oporów, biegi ładnie wchodzą.
Z góry dzięki za wszystkie porady.
Pozdrawiam