Nie sprawny napęd 4x4 (fotorelacja z czyszczenia pompy)
: ndz sty 28, 2018 14:19
Witam serdecznie,
problem dotyczy Octavi III ale myslę, że właścicieli Golfa VII oraz innych aut wyposażonych w Haldex V gen. też może zainteresować. Na ten moment problem nie jest rozwiązany. Pytania będą na końcu.
Mianowicie w mojej O III kombi 2.0 TDI 4x4 2014 r. 261 tys. km przebiegu nie działa napęd 4 motion, (w ogóle nie działa tył) VCDS wypluł:
Poszukiwania w polskim internecie nie pomogły, interpretację błędu C1112 04 [009] znalazłem na rosyjskiej stronie. Z pomocą przyszedł google transtator. Prawdopodobną winę ponosiło brudne sitko. Zaopatrzyłem się olej z ASO (240zł) i przystąpiłem do wymiany oleju i wyczyszczenia pompy.
Do dzieła!
Lokalizujemy korek kontrolny i spustowy, oczyszczamy powierzchnię, popuszczamy śruby.
Odkręcamy sterownik i wypinamy wtyczki.
Kabel od pompy najlepiej od razu wypiąć (2 mocowania) i przepchnąć na drugą stronę wału, żeby nie bawić się jak będzie odkręcona pompa i będzie kapał olej z gniazda.
Odkręcamy pompę - tylko te śruby na 6-kąt, (2 sztuki). Ogólnie są 4 ale te które są tylko na torx służą do odkręcenia stojana, można później sobie odkręcić żeby obejrzeć stan szczotek i komutatora.
Odkręcamy korki i spuszczamy olej. Podczas jak cieknie, wyciągamy pompę. Pomogłem sobie drewnianym klockiem i młotkiem, żeby ją ruszyć (w tle moja druga bryka, puki co wygrywa w kwestii bezawaryjności).
Wyciągnięta pompa i gniazdo. Widać, że ASO chyba nigdy tu nie zaglądało.
Pompa po odkręceniu stojana i sam stojan. W środku trochę syfu od zużytych szczotek.
Po odkręceniu sitka i jednej dodatkowej śruby (torx) dostajemy się do cześci roboczej która pompuje olej. Nie polecam otwierania tego!!! Części są bardzo drobne, jedno nieostrożne dmuchnięcie kompresorem i można pogubić części potencjalnie sprawnej pompy (nowa ok. 1000zł). Ogólnie sitko bardzo sprawnie zatrzymuje syf. Wnętrze pompy było czyste. Ponadto jedna z części pompy ma 6 ruchomych tulejek i sprężynek. Łatwo się rozsypują. Ciekawość lepiej zaspokoić na podstawie moich zdjęć.
Co ciekawe powierzchnia najbliżej osi pompy jest wyfrezowana pod kątem, zdjęcie powyżej to nie złudzenie spowodowane resztką oleju (jak ktoś wie dlaczego to proszę o informację). Natomiast wspomniane tulejki ze sprężynkami (poniżej) zapewniają ciągły styk tych tulejek z powierzchnią pod kątem podczas ruchu obrotowego.
Pompa podłączona "na krótko" działała. Żałuję, że podłączyłem ją bez osprzętu. Sprawdziłem tak na prawdę sam silnik.
(nie dorobiłem się jeszcze zasilacza warsztatowego, ale mam w planach wykonanie takowego, używam zwykłego zasilacza ATX).
Wyczyszczone części:
Pompa gotowa do montażu:
Oczyszczone gniazdo: (uszczelki pompy i gniazdo przed montażem przesmarować olejem, łatwiej się wkłada na mokro )
Wszystko na swoim miejscu:
Pompa przykręcona, przewody podłączone, sterownik przykręcony, korek spustowy przykręcony. Przy pomocy strzykawki weterynaryjnej i wężyka napełniłem dyfer do przelewu. Na koniec korek kontrolny trafił na swoje miejsce.
Skasowanie błędów, reset danych wyuczonych w VCDS i......
Po skasowaniu błędu i uruchomieniu silnik przez chwilę napięcia i prąd wyglądają następująco:
Natomiast po chwili:
PYTANIA:
- Ma ktoś jakieś pomysły? Pompa wyglądała OK, wirnik się kręcił. Elementy wirnika, sprężynki itd. nie budziły zastrzeżeń. Zanim wyłożę 1000zł na pompę chciałbym być na 100% pewny, że to pomoże.
- Jeśli chodzi o komunikację sterownika z ABS/ESP (blok 125) to nie działają mi bloki pomiarowe, w ogóle to jestem świeżakiem, (ale nie matołem) jeśli chodzi o VCDS i samochody grupy VW. Przyciski 08-bloki pomiarowe zarówno w VCDS 17.1.3 i 17.8.1 są nie aktywne, ale przy auto skanie nie pojawiają się inne błędy. W pomiarach rozszerzonych jest masa opcji. Może tam da się sprawdzić komunikację, tylko który pomiar oznaczyć? Jak go zinterpretować.
- W moim odczuciu pompa jest ok (chociaż pracowała na sucho, w układzie powinna wytwarzać ok 40 atm, więc na pewno ma dużo ciężej). Planuję rozebrać ją jeszcze raz i podłączyć na krótko tym razem z osprzętem tj. częścią roboczą pompującą olej i posłuchać jak pracuje. Do tego sprawdzenia poszczególnych uzwojeń i komutatora. Następnie może sterownik zanim kupię pompę???? Niech ktoś doradzi. Za 300zł można kupić używany na allegro? Wymiana polega tylko na podpięciu kostek czy trzeba prowadzić jakieś adaptacje?
- Jakie jest nominalne napięcie zasilania pompy? Pełne 12V? Czy jest sterowana napięciowo? Ze wskazań VCDS wynik że na początku dostaje raptem 1.6V.
- Jak jest zrealizowany pomiar ciśnienia oleju? Nie widziałem nigdzie wkręconego czujnika. Sterownik ma tylko 2 wtyczki, 8-pinowa komunikacja i 2-pinowa pompa.
W związku, z tym że jest to mój pierwszy post na forum to informuję, że planuję przygotowywać fotorelacje z różnych napraw, wymian itd. jeśli spotka się to z pozytywnym odbiorem. Określam siebie jako zaawansowanego amatora. Samochody to moje hobby. Zdarza mi się dłubać w autach znajomych, w pełnym zakresie (od wymiany oleju, po wymianę uszczelki pod głowicą). Moje auta nigdy nie widziały zawodowego mechanika. Jednocześnie osobom bez elementarnej znajomości mechaniki pojazdowej i elektroniki, nie polecam naśladować moich działań. Nie trudno narazić się na koszty i stworzyć niebezpieczeństwo dla siebie i najbliższych.
Pozdrawiam
Krzyżu
problem dotyczy Octavi III ale myslę, że właścicieli Golfa VII oraz innych aut wyposażonych w Haldex V gen. też może zainteresować. Na ten moment problem nie jest rozwiązany. Pytania będą na końcu.
Mianowicie w mojej O III kombi 2.0 TDI 4x4 2014 r. 261 tys. km przebiegu nie działa napęd 4 motion, (w ogóle nie działa tył) VCDS wypluł:
Poszukiwania w polskim internecie nie pomogły, interpretację błędu C1112 04 [009] znalazłem na rosyjskiej stronie. Z pomocą przyszedł google transtator. Prawdopodobną winę ponosiło brudne sitko. Zaopatrzyłem się olej z ASO (240zł) i przystąpiłem do wymiany oleju i wyczyszczenia pompy.
Do dzieła!
Lokalizujemy korek kontrolny i spustowy, oczyszczamy powierzchnię, popuszczamy śruby.
Odkręcamy sterownik i wypinamy wtyczki.
Kabel od pompy najlepiej od razu wypiąć (2 mocowania) i przepchnąć na drugą stronę wału, żeby nie bawić się jak będzie odkręcona pompa i będzie kapał olej z gniazda.
Odkręcamy pompę - tylko te śruby na 6-kąt, (2 sztuki). Ogólnie są 4 ale te które są tylko na torx służą do odkręcenia stojana, można później sobie odkręcić żeby obejrzeć stan szczotek i komutatora.
Odkręcamy korki i spuszczamy olej. Podczas jak cieknie, wyciągamy pompę. Pomogłem sobie drewnianym klockiem i młotkiem, żeby ją ruszyć (w tle moja druga bryka, puki co wygrywa w kwestii bezawaryjności).
Wyciągnięta pompa i gniazdo. Widać, że ASO chyba nigdy tu nie zaglądało.
Pompa po odkręceniu stojana i sam stojan. W środku trochę syfu od zużytych szczotek.
Po odkręceniu sitka i jednej dodatkowej śruby (torx) dostajemy się do cześci roboczej która pompuje olej. Nie polecam otwierania tego!!! Części są bardzo drobne, jedno nieostrożne dmuchnięcie kompresorem i można pogubić części potencjalnie sprawnej pompy (nowa ok. 1000zł). Ogólnie sitko bardzo sprawnie zatrzymuje syf. Wnętrze pompy było czyste. Ponadto jedna z części pompy ma 6 ruchomych tulejek i sprężynek. Łatwo się rozsypują. Ciekawość lepiej zaspokoić na podstawie moich zdjęć.
Co ciekawe powierzchnia najbliżej osi pompy jest wyfrezowana pod kątem, zdjęcie powyżej to nie złudzenie spowodowane resztką oleju (jak ktoś wie dlaczego to proszę o informację). Natomiast wspomniane tulejki ze sprężynkami (poniżej) zapewniają ciągły styk tych tulejek z powierzchnią pod kątem podczas ruchu obrotowego.
Pompa podłączona "na krótko" działała. Żałuję, że podłączyłem ją bez osprzętu. Sprawdziłem tak na prawdę sam silnik.
(nie dorobiłem się jeszcze zasilacza warsztatowego, ale mam w planach wykonanie takowego, używam zwykłego zasilacza ATX).
Wyczyszczone części:
Pompa gotowa do montażu:
Oczyszczone gniazdo: (uszczelki pompy i gniazdo przed montażem przesmarować olejem, łatwiej się wkłada na mokro )
Wszystko na swoim miejscu:
Pompa przykręcona, przewody podłączone, sterownik przykręcony, korek spustowy przykręcony. Przy pomocy strzykawki weterynaryjnej i wężyka napełniłem dyfer do przelewu. Na koniec korek kontrolny trafił na swoje miejsce.
Skasowanie błędów, reset danych wyuczonych w VCDS i......
Po skasowaniu błędu i uruchomieniu silnik przez chwilę napięcia i prąd wyglądają następująco:
Natomiast po chwili:
PYTANIA:
- Ma ktoś jakieś pomysły? Pompa wyglądała OK, wirnik się kręcił. Elementy wirnika, sprężynki itd. nie budziły zastrzeżeń. Zanim wyłożę 1000zł na pompę chciałbym być na 100% pewny, że to pomoże.
- Jeśli chodzi o komunikację sterownika z ABS/ESP (blok 125) to nie działają mi bloki pomiarowe, w ogóle to jestem świeżakiem, (ale nie matołem) jeśli chodzi o VCDS i samochody grupy VW. Przyciski 08-bloki pomiarowe zarówno w VCDS 17.1.3 i 17.8.1 są nie aktywne, ale przy auto skanie nie pojawiają się inne błędy. W pomiarach rozszerzonych jest masa opcji. Może tam da się sprawdzić komunikację, tylko który pomiar oznaczyć? Jak go zinterpretować.
- W moim odczuciu pompa jest ok (chociaż pracowała na sucho, w układzie powinna wytwarzać ok 40 atm, więc na pewno ma dużo ciężej). Planuję rozebrać ją jeszcze raz i podłączyć na krótko tym razem z osprzętem tj. częścią roboczą pompującą olej i posłuchać jak pracuje. Do tego sprawdzenia poszczególnych uzwojeń i komutatora. Następnie może sterownik zanim kupię pompę???? Niech ktoś doradzi. Za 300zł można kupić używany na allegro? Wymiana polega tylko na podpięciu kostek czy trzeba prowadzić jakieś adaptacje?
- Jakie jest nominalne napięcie zasilania pompy? Pełne 12V? Czy jest sterowana napięciowo? Ze wskazań VCDS wynik że na początku dostaje raptem 1.6V.
- Jak jest zrealizowany pomiar ciśnienia oleju? Nie widziałem nigdzie wkręconego czujnika. Sterownik ma tylko 2 wtyczki, 8-pinowa komunikacja i 2-pinowa pompa.
W związku, z tym że jest to mój pierwszy post na forum to informuję, że planuję przygotowywać fotorelacje z różnych napraw, wymian itd. jeśli spotka się to z pozytywnym odbiorem. Określam siebie jako zaawansowanego amatora. Samochody to moje hobby. Zdarza mi się dłubać w autach znajomych, w pełnym zakresie (od wymiany oleju, po wymianę uszczelki pod głowicą). Moje auta nigdy nie widziały zawodowego mechanika. Jednocześnie osobom bez elementarnej znajomości mechaniki pojazdowej i elektroniki, nie polecam naśladować moich działań. Nie trudno narazić się na koszty i stworzyć niebezpieczeństwo dla siebie i najbliższych.
Pozdrawiam
Krzyżu