Dusi silnik na niskich obrotach
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Dusi silnik na niskich obrotach
Witam,
Postanowiłem napisać bo już sam nie mam pomysłu co może być nie tak, szukam różnych rozwiązań na różnych forach ale w moim przypadku nie dają rezultatu mało jest podobnych problemów z tym silnikiem. Mam golfa II z silnikiem 1.3 wielopunkt z 1990r (bez gazu, przebieg 340000 km) od jakiego czasu mam problem z wolnymi obrotami. Na wolnych obrotach czy zimny czy ciepły potrafi tak zejść z obrotów że prawie gaśnie a czasem potrafi zgasnąć. Podczas jazdy z niską prędkością (50 km/h) i przykładowo 4 biegiem potrafi trochę tak jakby tracić moc, nie jest to zjawisko stałe, występuje nieregularnie, czy zimny czy ciepły (tak jakby żył swoim życiem ) i jak się chce przyśpieszyć to czuć tak jakby "turbo dziurę" ale po przekroczeniu 2500 obr/min samochód zachowuje się wzorowo, przyspiesza rewelacyjnie (jak oczywiście na tą pojemność) i kręci normalnie bez problemu, problem występuje jedynie na wolnych obrotach. Ostatnio miałem trasę 300 km w jedną i 300 km powrót i tylko dwa razy go muliło i myślałem że już przeszło a tu dzisiaj znowu muli. Wymieniłem świece, przewody WN, kopułkę i palec (oj należało się bo były w opłakanym stanie) przeczyściłem przepustnice specjalnym środkiem teraz jest jak nowa, powymieniałem przewody podciśnieniowe, miałem drobną nieszczelność między przepływką a przepustnicą i też już załatane, filtr powietrza, i paliwa wymieniony. Wtyczka sondy lambda przeczyszczona i poprawiona masa na jednym ze styków, niebieski czujnik temp. chyba sprawny bo przy rozgrzanym silniku po wypięciu obroty rosną tak więc spełnia swoją funkcję. Ja już nie wiem co to może być nie tak. Jak by pompa paliwa była felerna to by go dusiło na wysokich obrotach a tu tylko na niskich. Chyba że ten zawór powietrza dodatkowego ale nie mam pomysłu jak go sprawdzić, a żeby go wyjąć to z tego co widzę to cały kolektor dolotowy trzeba wyjmować i wolał bym tego uniknąć bo znowu pół dnia rozkręcania i czyszczenia a tu będzie to samo. Osobiście myślę że to jakaś drobnostka (dość dokuczliwa) bo z opinii o tym silniku wynika że to dość niezawodne silniki. Proszę o jakieś porady, bo mi już ręce opadają...
Postanowiłem napisać bo już sam nie mam pomysłu co może być nie tak, szukam różnych rozwiązań na różnych forach ale w moim przypadku nie dają rezultatu mało jest podobnych problemów z tym silnikiem. Mam golfa II z silnikiem 1.3 wielopunkt z 1990r (bez gazu, przebieg 340000 km) od jakiego czasu mam problem z wolnymi obrotami. Na wolnych obrotach czy zimny czy ciepły potrafi tak zejść z obrotów że prawie gaśnie a czasem potrafi zgasnąć. Podczas jazdy z niską prędkością (50 km/h) i przykładowo 4 biegiem potrafi trochę tak jakby tracić moc, nie jest to zjawisko stałe, występuje nieregularnie, czy zimny czy ciepły (tak jakby żył swoim życiem ) i jak się chce przyśpieszyć to czuć tak jakby "turbo dziurę" ale po przekroczeniu 2500 obr/min samochód zachowuje się wzorowo, przyspiesza rewelacyjnie (jak oczywiście na tą pojemność) i kręci normalnie bez problemu, problem występuje jedynie na wolnych obrotach. Ostatnio miałem trasę 300 km w jedną i 300 km powrót i tylko dwa razy go muliło i myślałem że już przeszło a tu dzisiaj znowu muli. Wymieniłem świece, przewody WN, kopułkę i palec (oj należało się bo były w opłakanym stanie) przeczyściłem przepustnice specjalnym środkiem teraz jest jak nowa, powymieniałem przewody podciśnieniowe, miałem drobną nieszczelność między przepływką a przepustnicą i też już załatane, filtr powietrza, i paliwa wymieniony. Wtyczka sondy lambda przeczyszczona i poprawiona masa na jednym ze styków, niebieski czujnik temp. chyba sprawny bo przy rozgrzanym silniku po wypięciu obroty rosną tak więc spełnia swoją funkcję. Ja już nie wiem co to może być nie tak. Jak by pompa paliwa była felerna to by go dusiło na wysokich obrotach a tu tylko na niskich. Chyba że ten zawór powietrza dodatkowego ale nie mam pomysłu jak go sprawdzić, a żeby go wyjąć to z tego co widzę to cały kolektor dolotowy trzeba wyjmować i wolał bym tego uniknąć bo znowu pół dnia rozkręcania i czyszczenia a tu będzie to samo. Osobiście myślę że to jakaś drobnostka (dość dokuczliwa) bo z opinii o tym silniku wynika że to dość niezawodne silniki. Proszę o jakieś porady, bo mi już ręce opadają...
- indigo1975
- Użytkownik
- Posty: 268
- Rejestracja: czw lut 04, 2010 22:46
- Auto: vw golf 3 gtd/vw scirocco
Dusi silnik na niskich obrotach
sprawdz jeszcze przyspieszacz zaplonu - to taka jakby mala puszka co jest przy aparacie zaplonowym i idzie do niej wezyk podcisnienia . Zdejmij ten wezyk z ale na drugim koncu i wez do ust i pociagnij powietrze do siebie jak przyspieszacz jest dobry to bedziesz czul opór i bedziesz slyszal czy membrana jest dobra. Jak zdejmiesz palec i kopulke to caly srodek aparatu powinien sie poruszac jak zaciagasz powietrze przez ten wężyk sprawdz to.pozdr.
indigo1975
Dusi silnik na niskich obrotach
O właśnie mi przypomniałeś, ten regulator podciśnieniowy wymieniłem na nowy, do golfa nie mogłem dostać więc kupiłem do jakiegoś opla ale tak to taki sam, i właśnie jak włączy się silnik i zassie się powietrze to słychać że obroty wzrastają, ale i tu jest moje zaskoczenie w miejscu gdzie powinno być podłączone do przepustnicy jest tak jakby zatkane... podczas czyszczenia przepustnicy włożyłem cienki drucik i nic tak jakby zatkane. na zdjęciu w czerwonym kółku zaznaczyłem ten króciec, nie wiem czy ten typ tak ma (po prostu ślepy króciec) czy aż tak się zatkało. próbowałem podłączyć pod taki zaworek co idzie do serwa, tam mam jeden króciec wolny bo jeden idzie do MFA, ale wtedy to cały czas jest przestawiony zapłon przez ten regulator, a ja myślałem że to się przestawia wtedy jak silnik ma ciężko i jest większe podciśnienie...
- indigo1975
- Użytkownik
- Posty: 268
- Rejestracja: czw lut 04, 2010 22:46
- Auto: vw golf 3 gtd/vw scirocco
Dusi silnik na niskich obrotach
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=14&t=499560" onclick="window.open(this.href);return false; poczytajten temat moze cos pomoze
indigo1975
Dusi silnik na niskich obrotach
Dzięki za link, jutro akurat będę jeździł to zobaczę, i napisze co i jak
Dusi silnik na niskich obrotach
Wygląda na to że chyba problem rozwiązany, przejechałem dziś ok 40 km i obroty na biegu jałowym są lekko podwyższone (ok. 1100-1200) ale już nie przygasa i są w miarę stabilne, nie falują tak jak wcześniej, i co najważniejsze już nie czuć tzw."turbo dziury"... ładnie się zbiera. Dziękuje jeszcze raz za zainteresowanie, pozwolę jeszcze nie zamknąć tematu, bo może to jest cisza przed burzą
Dusi silnik na niskich obrotach
No i niestety powtórka z rozrywki... wczoraj podmieniłem przepływomierz ale jak szarpał tak szarpie, jakiś czas był spokój i dalej to samo, nie jest to ciągle ale dzisiaj mi się to stało na skrzyżowaniu i chwilka minęła zanim zjechałem.
Dusi silnik na niskich obrotach
Teraz mi się przypomniało że czasem podczas odpalania kiedy kręci rozrusznik gasną diody (ładowanie, olej, ciecz chłodząca), po wyłączeniu zapłonu (czasem trzeba tak ze 2 razy zakręcić i przestać) odpala normalnie i diody nie gasną podczas odpalania. Może to nie jest powiązane z tym szarpaniem ale może coś się za tym kryje. Tak jakby prąd gdzieś "uciekał"
Dusi silnik na niskich obrotach
też tak myślałem że to że czasem jest zanik prądu podczas odpalania na zegarach to by pasowało do kostki, ale to z tym szarpaniem to chyba nie, ale może ja się mylę
Re: Dusi silnik na niskich obrotach
Z objawów które opisałeś wynika że te silniki mają taką przypadłość, w moim aucie to samo. Wymieniłem, wyczyściłem i ustawiałem wszystko co się dało inne objawy ustały a to co opisałeś zostało-mechanik powiedział że jedynie został do sprawdzenia przepływomierz i komputer.
Będę szukał przepływomierza jak znajdę sprawny napiszę czy to było to...
Z tą kostką stacyjki to prawda a żeby ona powodował falowanie silnika i te spadki mocy?
Jeszcze bym zapomniał wspomnieć o tym kanale w przepustnicy od przyspieszacza zapłonu, w moim NZ też wydaje mi się że jest zatkany-tak ma być czy on podczas pracy silnika w jakiś sposób się udrażnia?
Będę szukał przepływomierza jak znajdę sprawny napiszę czy to było to...
Z tą kostką stacyjki to prawda a żeby ona powodował falowanie silnika i te spadki mocy?
Jeszcze bym zapomniał wspomnieć o tym kanale w przepustnicy od przyspieszacza zapłonu, w moim NZ też wydaje mi się że jest zatkany-tak ma być czy on podczas pracy silnika w jakiś sposób się udrażnia?
Było A6 jest Golf
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=508186" onclick="window.open(this.href);return false;
Spot- https://www.youtube.com/watch?v=8ZNr4WyM4rw" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=508186" onclick="window.open(this.href);return false;
Spot- https://www.youtube.com/watch?v=8ZNr4WyM4rw" onclick="window.open(this.href);return false;
Dusi silnik na niskich obrotach
ja mam automat, to jak mi kostka nawalała, to jak gasł to nie dało go rady z pychu odpalić, a u was, zanik napięcia jest, ale wali z biegu i może jak nim potrzęsie to styk łapie i zapala, głupia teoria ale nie niemożliwa
Dusi silnik na niskich obrotach
A najgorsze to jest to że to nie jest ciągła awaria, bo jak bym przykładowo nie mógł go odpalić to metodą prób i błędów zawsze do czegoś mógłbym dojść, a tu odpala, jedzie i czasem go złapie, raz na zimnym raz na ciepłym silniku, czy zima czy lato (choć w zimie tego nie było, kwestia czy zaczęło się psuć teraz czy w zimie woli jeździć golfik ). Nie zdarzyło się że nie mogłem odpalić, i mi już pomysły się kończą. Po świętach będę miał więcej czasu to przepatrzę wszystkie wtyczki instalacji silnika, może coś zaśniedziało może nie styka, zastosuje "elektrosol" i może się poprawi. Bo jak by wtryskiwacze wysiadały to cały czas by szarpało, pompa paliwa w baku jest 3 lata temu wymieniona, a pod bakiem jak by walnięta była to przy każdych obrotach by niedomagał. Chyba że Hall zabrudzony jest i ma zakłócenia.... się przedmucha sprężarką to może pomoże, ale to dopiero w nast. tygodniu bo teraz nie mam czasu się z tym bawić i muszę cierpieć A to z kostką to nie wykluczam że coś jest nie tak bo czasem przy odpalaniu gasną kontrolki (ale rozrusznik kręci) i może rzeczywiście coś tam nie zaskakuje, ale chyba do szarpania nic nie ma, ale wiadomo ekspertem nie jestem i cieszę się że są osoby które chcą mi podpowiedzieć bo taka burza mózgów czasem jest najlepsza najlepiej by było oddać do specjalisty ale takiego przez wielkie S, ale niestety teraz fachowcy jak nie mogą się laktokiem podłączyć do samochodu to nie wiedzą co się popsuło
Dusi silnik na niskich obrotach
No i stało się, dzisiaj golfa nie mogłem odpalić, i przepatrzyłem wszystkie połączenia i nic, ale przypomniało mi się o tej kostce stacyjki i mam przyczynę gasnących kontrolek przy odpalaniu jak na razie odpalam samochód jak w filmach z USA kabelki cyk cyk i jedziemy. Kostkę już zamówiłem i po świętach jak poczta nie zawali będę próbował ją wymienić. Zobaczę czy to szarpanie też było spowodowane kostką.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości