1.8 RP dziwna przypadłość
: sob gru 17, 2011 22:45
Witam, tak jak w temacie posiadam golfa mk2 z silnikiem 1.8 RP benz+lpg. Przeszukałem forum i znalazłem dużo podobnych problemów, lecz żaden nie był tak dziwny jak mój.
Mój problem polega na tym że gdy odpalę silnik (oczywiście na benzynie) i jadę to do pewnej temperatury nie ma żadnego problemu (gdy silnik jest na ssaniu) natomiast gdy nagrzeje się i nie ma już ssania to zaczyna przerywać, gasnąć, szarpać, nie chce nawet trzymać wolnych obrotów (spadają i gaśnie), tak jakby go zalewało, lub miał za małą dawkę paliwa, nie ma możliwości dalszej jazdy na benzynie. Na gazie wszystko jest ok niezależnie od temperatury silnika.
Jak dotąd to problem dość często spotykany w RP, lecz u mnie dochodzi jeszcze to, że gdy zgaszę auto po takiej jeździe na benzynie i zostawię na noc to rano gdy wsiądę do auta i odpalę na benzynie to problem jest już od początku niezależnie jaka temp. na dworze i jaka temp silnika od początku nie da się jechać, nie trzyma obrotów nie reaguje na gaz (wciskam gaz obroty idą w górę i nagle same spadają mimo wciśniętego gazu i auto gaśnie).
Pomaga jedynie reset kompa, ale jest to rozwiązanie tymczasowe bo gdy znów wyłączy się ssanie to problem powraca, i znów to samo, dokładnie te same objawy.
Dodam że sprawdzałem pompę w baku i jest ok (nie jest zatarta, daje paliwo), sprawdziłem też kompa poprzez kody błyskowe zgodnie z instrukcjami jakie znalazłem na forum i po resecie wyskakuje kod 4444 (brak błędów) ale to raczej tak powinno być, sprawdziłem też kompa gdy nie chce jechać na benz, mianowicie przełączyłem na gaz i sprawdzałem kody błyskowe i również brak błędów.
Przychodzi mi jeszcze do głowy podciśnienie, ale czy była by możliwość aby uszkodzone podciśnienie sprawiało problemy tylko na benzynie? Bo jak pisałem wyżej na gazie jest wszystko ok...
Pozdrawiam i z góry dziękuję za rady
EDIT:
sprawdziłem podciśnienie, był odłączony przewód od mfa, gdy poprawiłem jedyne co się zmieniło to obniżyły się obroty na biegu jałowym, ponieważ nie bierze lewego powietrza...
moje pytanie, czy przyczyną mogą być nie stykające gdzieś kable od wtryskiwacza, bo gdy dziś rano zszedłem do auta to odpaliło bez problemu na benzynie i nie wariował a wcześniej patrzyłem na to podciśnienie i trochę ruszałem kablami więc może gdzieś złapało ??? a podczas jazdy na dziurach po prostu przerywało i nie chciał jechać?
Mój problem polega na tym że gdy odpalę silnik (oczywiście na benzynie) i jadę to do pewnej temperatury nie ma żadnego problemu (gdy silnik jest na ssaniu) natomiast gdy nagrzeje się i nie ma już ssania to zaczyna przerywać, gasnąć, szarpać, nie chce nawet trzymać wolnych obrotów (spadają i gaśnie), tak jakby go zalewało, lub miał za małą dawkę paliwa, nie ma możliwości dalszej jazdy na benzynie. Na gazie wszystko jest ok niezależnie od temperatury silnika.
Jak dotąd to problem dość często spotykany w RP, lecz u mnie dochodzi jeszcze to, że gdy zgaszę auto po takiej jeździe na benzynie i zostawię na noc to rano gdy wsiądę do auta i odpalę na benzynie to problem jest już od początku niezależnie jaka temp. na dworze i jaka temp silnika od początku nie da się jechać, nie trzyma obrotów nie reaguje na gaz (wciskam gaz obroty idą w górę i nagle same spadają mimo wciśniętego gazu i auto gaśnie).
Pomaga jedynie reset kompa, ale jest to rozwiązanie tymczasowe bo gdy znów wyłączy się ssanie to problem powraca, i znów to samo, dokładnie te same objawy.
Dodam że sprawdzałem pompę w baku i jest ok (nie jest zatarta, daje paliwo), sprawdziłem też kompa poprzez kody błyskowe zgodnie z instrukcjami jakie znalazłem na forum i po resecie wyskakuje kod 4444 (brak błędów) ale to raczej tak powinno być, sprawdziłem też kompa gdy nie chce jechać na benz, mianowicie przełączyłem na gaz i sprawdzałem kody błyskowe i również brak błędów.
Przychodzi mi jeszcze do głowy podciśnienie, ale czy była by możliwość aby uszkodzone podciśnienie sprawiało problemy tylko na benzynie? Bo jak pisałem wyżej na gazie jest wszystko ok...
Pozdrawiam i z góry dziękuję za rady
EDIT:
sprawdziłem podciśnienie, był odłączony przewód od mfa, gdy poprawiłem jedyne co się zmieniło to obniżyły się obroty na biegu jałowym, ponieważ nie bierze lewego powietrza...
moje pytanie, czy przyczyną mogą być nie stykające gdzieś kable od wtryskiwacza, bo gdy dziś rano zszedłem do auta to odpaliło bez problemu na benzynie i nie wariował a wcześniej patrzyłem na to podciśnienie i trochę ruszałem kablami więc może gdzieś złapało ??? a podczas jazdy na dziurach po prostu przerywało i nie chciał jechać?