Forum.VWGolf.pl

Witam,

Jestem posiadaczem VW golf 3 rocznik 94 silnik 1.8 bezyna 90KM z instalacją gazową (teoretyczny przebieg ok 220 000 km.

Wczoraj podczas powrotu z pracy, po przejechaniu ok 35 km zaczeła mi świecić czerwona kontrolka od oleju i było słychać sygnał dzwiękowy. Było to podczas jazdy autostradą przy stałej prędkości ok 120 km/h. Puściłem gaz auto zwolniło do ok 100 km/h po czym kontrolka zgasła i sygnał dzwiękowy ucichł. Dojechałem do domu poczekałem poł godziny i sprawdziłem poziom oleju, był w normie. Po przeczytaniu paru tematów na forach postanowiłem sprawdzić czy kontrolka gaśnie po ok 3 sek gdy kluczyk w stacyjce przekręcony jest na pozycję zapłonu. Niestety nie gasła. Raz świeciła się cały czas, a zdarzało sie, że poprostu mrugała. Po uruchomieniu silnika gaśnie i auto jeździ normalnie ale jak dzisiaj jechałem do pracy to też się zapaliła na około 1-2 sek (z syg dzwiękowym) przy prędkości ok 90km/h no i do pracy jechałem już z prędkością ok 80km/h i dojechałem już bez żadnych "alarmów". Olej ze względu na to, iż mój golfik się w nim lubuje uzupełniam stosunkowo na bieżąco ale cały olej wymieniałem w marcu ub roku oczywiście wraz z filtrem oleju. W między czasie od tamtego okresu wlałem do silnika 3 szt. Engine doctor'a (nie na raz tylko z różnymi odstępami czasowymi). I tu pojawia się pytanie, czy środek ten mógł spowodować zapchanie się filtra oleju co w rezultacie mogło przełożyć się na zmiejszenie cisnienia oleju a to wywołuje te "alarmy". Chyba że macie jakieś inne sugestie. Z góry dziękuję za odpowiedź.

Pozdrawiam
Adrian

Podmienić czujnik oleju,lub po prostu zajechać do warsztatu na zmierzenie ciśnienia .

engine doctor ma za zadanie zwiększyć ciśnienie i kompresje wiec raczej to nie to. Również proponuje sprawdzić ciśnienie.

Co do engine doctora to owszem zwiększa on kompresję ale może zmniejszyć ciśnienie oleju. Teoretycznie ma on za zadanie m. in. uszczelnić pierścienie przy okazji może zalepić filtr oleju oraz wąskie kanaliki oleju w głowicy oraz może się zgromadzić się pod pokrywą zaworów.

no tak ale skoro go kolega zaczyna uzywać '' to wiedz że coś sie dzieje'' już z tym silnikiem. Jak ma rozszczelnienia to może i ciśnienie już nie to.

Tzw. "doctora" do oleju dolewać należy gdu silnik jest już praktycznie w "agonii". Kiedyś miałem Opelka, do którego też dodawałem tego środka. Niestety po dłuższym stosowaniu silnik całkowicie padł. Powodem było to, że środki te zawierają składniki, które osadzaja się na elementach silnika (np. panewkach i czopach) i w ten sposób powodują jego uszczelnienie. Z biegiem czasu na poszczególnych częściach silnika "osadu" z tego środka zaczyna przybywać i wtedy zamiast pomagać zaczyna powoli psuć silnik. Chodzi o to, że odłożone produkty środka zaczynają zwiększać tarcie ruchomymi częściami silnika i zmniejszać efektywność odprowadzania ciepała. Może się to skończyć zatarciem silnika lub jego uszkodzeniu, które uniemożliwi jego dalszą eksploatację. Po wymianie silnika w Oplu rozebrałam stary silnik i okazało się, że tego "osadu" wszędzie było pełno np. smok pompy oleju w połowie był zalepiony tym syfem, kanały olejowe w bloku silnika pozalepiane.
Tak więc jak radzą przedmówcy sprawdż ciśnienie oleju ale pamiętaj, że jak dodajesz "doctorka" do oleju to spadek ciśnienia może być spowodowany zużyciem silnika.
Powodem spadku ciśnienia oleju może być róznież zatkany filtr oleju, wtedy otwiera się zawór przelewowy albo zacinający się zawór przelewowy (może zacinać się w pozycji otwartej).

Kontrolka źle działa bo nie przestaje migać czyli sprawdź wsuwki kabli czujników w podstawce filtra oleju i je same, ciśnienie na drugim miejscu. Może niech ten temat nie brnie w kierunku doktorów jeśli można bo trochę śmieszne się robi.

Wymieniłem filtr oleju, oczywiście olej, i jeden z czujników (brązowy) tego drugiego nie mogłem dostać :/. I problem niestety się nie rozwiązał, nastąpiła natomiast pewna zmiana. Po przejechaniu autostradą ok 25 km z średnią prędkością ok 120 km/h i zjechaniu z autostrady a co za tym idzie, zmniejszeniu obrotów kontrolka się znowu zapaliła, po przegazowaniu/zwiekszeniu obrotów przestała świecić i tak przez pare km jak obroty spadały poniżej ok 2000 to się zapalała, no ale jak utrzymywałem powyżej to było ok. Po przejechaniu kolejnych km (ok10) ze średnią prędkościa ok 80 km/h problem ustał. Ciśnienia oleju nie sprawdzałem ale rozumię, że teraz to najrozsądniejsze rozwiązanie?

Pozdrawiam
Adrian