1.8 LPG - Samozapłon samochodu
: pn mar 07, 2016 14:01
Dzień dobry
Kolejny post i kolejna wyjątkowa sytuacja. W moim golfie doszło do samozapłonu pod maską w trakcie jazdy. Efekty widać na zdjęciach.
Mam tu do Was kilka pytań i będę wdzięczny za pomoc.
1) Czy jest możliwość aby do silnika dostała się woda podczas gaszenia? Przez np. wypalony wtrysk (widać stan na zdjęciach). Mogę dodać, że od razu jak się zaczął palić został wyłączony silnik a dopiero potem cała akcja gaśnicza. Będę też wdzięczny za podpowiedź czy w ogóle według Was naprawa jest opłacalna patrząc na zdjęcia.
2) Samochód przeszedł przegląd 25 stycznia bieżącego roku natomiast 4 lutego trafił na regulację gazu do pewnego zakładu. Po wspomnianej regulacji śmierdziało gazem i palił ok 30l/100 km. W tym warsztacie byłem umówiony z 2 samochodami 4 marca na poprawkę bo w obu były różne problemy jednak w czasie jazdy do zakładu Golf się zapalił. Zaczęło się od małego wybuchu pod maską. Jaka jest według Was szansa dochodzenia jakiegoś roszczenia od takiego warsztatu w tej sytuacji? Czy szanse mogą być spore? Mogę dodać, że wcześniej nie było absolutnie żadnych problemów z tym silnikiem ani z gazem - na trasie palił ok. 7-8l gazu a że nieco to spalanie wzrosło to pojechałem na regulację i skończyło się nieciekawie...
Kolejny post i kolejna wyjątkowa sytuacja. W moim golfie doszło do samozapłonu pod maską w trakcie jazdy. Efekty widać na zdjęciach.
Mam tu do Was kilka pytań i będę wdzięczny za pomoc.
1) Czy jest możliwość aby do silnika dostała się woda podczas gaszenia? Przez np. wypalony wtrysk (widać stan na zdjęciach). Mogę dodać, że od razu jak się zaczął palić został wyłączony silnik a dopiero potem cała akcja gaśnicza. Będę też wdzięczny za podpowiedź czy w ogóle według Was naprawa jest opłacalna patrząc na zdjęcia.
2) Samochód przeszedł przegląd 25 stycznia bieżącego roku natomiast 4 lutego trafił na regulację gazu do pewnego zakładu. Po wspomnianej regulacji śmierdziało gazem i palił ok 30l/100 km. W tym warsztacie byłem umówiony z 2 samochodami 4 marca na poprawkę bo w obu były różne problemy jednak w czasie jazdy do zakładu Golf się zapalił. Zaczęło się od małego wybuchu pod maską. Jaka jest według Was szansa dochodzenia jakiegoś roszczenia od takiego warsztatu w tej sytuacji? Czy szanse mogą być spore? Mogę dodać, że wcześniej nie było absolutnie żadnych problemów z tym silnikiem ani z gazem - na trasie palił ok. 7-8l gazu a że nieco to spalanie wzrosło to pojechałem na regulację i skończyło się nieciekawie...