Bora 2.3 V5 łańcuszek
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Bora 2.3 V5 łańcuszek
Witam, mam pytanie czy ktoś wymieniał z was łańcuszek w 2.3 V5 motorku a mianowicie o co chodzi nabyłem taka bore i jest taki problemik że rzęzi delikatnie łańcuszek czy zimny czy rozgrzany silnik przy większych obrotach słychać bardziej, i nie wiem czy po prostu jeździć. Jeśli znacie temat to prosił bym o jakieś rady
Bora 2.3 V5 łańcuszek
Jest tu kolega w dziale benzyna co sporo się już nauczył na swoim aucie. Zagadaj do niego. Lu4ke to chyba jego nick na forum...
Re: Bora 2.3 V5 łańcuszek
to ja
koszty wymiany obu lanuchow z robocizna to jakies 1700zl, niestety trzeba wyciagac silnik lub skrzynie, oczywiscie po drodze wyjda inne rzeczy jak np. uszczelnienie silnika czy chociazby skrzyni gdzie koszty wzrosna (u mnie wyszlo 3600zl , za kawalek gumowego weza ukladu chlodzenia musialem zaplacic 700zl, byl tylko w ASO), chyba, ze masz tak perfekcyjny egzemplarz , ze nie masz zadnych wyciekow i po drodze nic ci innego nie wyjdzie
ogolnie warto to zrobic jesli masz zamiar tym autem troche pojezdzic, w mojej V'ce akurat musialem wymienic lancuchy gdyz silnik nierowno pracowal, trzeslo silnikiem na wolnych obrotach, lancuch okazal sie rozciagniety...
u mnie nic nie rzezilo, sprawdz dokladnie czy to napewno od rozrzadu... warto tez sprawdzic kompresje gdyz jak rozbierzesz pół auta to wypadalo by wiedziec w jakiej kondycji jest silnik, wsluchaj sie tez w gore silnika na cieplym i zimnym czy ci szklanki nie graja
olej na jakim aktualnie jezdze to 5w40 motul, bede zmienial niebawem na valvoline 5w40
koszty wymiany obu lanuchow z robocizna to jakies 1700zl, niestety trzeba wyciagac silnik lub skrzynie, oczywiscie po drodze wyjda inne rzeczy jak np. uszczelnienie silnika czy chociazby skrzyni gdzie koszty wzrosna (u mnie wyszlo 3600zl , za kawalek gumowego weza ukladu chlodzenia musialem zaplacic 700zl, byl tylko w ASO), chyba, ze masz tak perfekcyjny egzemplarz , ze nie masz zadnych wyciekow i po drodze nic ci innego nie wyjdzie
ogolnie warto to zrobic jesli masz zamiar tym autem troche pojezdzic, w mojej V'ce akurat musialem wymienic lancuchy gdyz silnik nierowno pracowal, trzeslo silnikiem na wolnych obrotach, lancuch okazal sie rozciagniety...
u mnie nic nie rzezilo, sprawdz dokladnie czy to napewno od rozrzadu... warto tez sprawdzic kompresje gdyz jak rozbierzesz pół auta to wypadalo by wiedziec w jakiej kondycji jest silnik, wsluchaj sie tez w gore silnika na cieplym i zimnym czy ci szklanki nie graja
olej na jakim aktualnie jezdze to 5w40 motul, bede zmienial niebawem na valvoline 5w40
Bora 2.3 V5 łańcuszek
Dobrze że napisałeś ja też właśnie wlałem taki olej dokładnie motul 5w40 i poprzedni właściciel również na takim jeździł a dlaczego będziesz zmieniał na valvoline ??? szklanek nie słychać no odgłos ewidentnie łańcuszka auto jeździ rok już na gazie, kurcze myślałem o wymianie na początek samego napinacza ( tej śruby napinającej ze sprężyna co jest wkręcona od tyłu silnika) ale czy to coś da sam już nie wiem, poprzedni właściciel powiedział że łańcuszek zaczęło być słychać po wymianie oleju, a ty sam to robiłeś czy ktoś ci wymieniał ten łańcuszek ???
Re: Bora 2.3 V5 łańcuszek
no niestety takich zdolnosci nie mam aby bawic sie w mechanike, choc bardzo bym chcial polowe mojej kwoty jaka zaplacilem to mechanik wzial sobie za sama robocizne ale patrzac na calosc to zrobil to w miare dobrze, po roku jak narazie nic sie nie dzieje, a nie kazdy mechanik lubi grzebac w tym silniku,
olej zmienilem bo kiedy kupilem auto byl zalany pół syntetykiem 10w40, po wymianie lancuszkow zalalem go syntetykiem, a teraz zmieniam marke na valoline gdyz motula bierze 2 setki na tysiac km, choc gdy ostatnio patrze na bagnet to apetyt na olej chyba mu troche odbiera ale to dalsze badania pokaza co sie bedzie dzialo,
poprzedni wlasciciel zalozyl gaz i sprzedal auto? no skoro twierdzisz, ze to lancuch grzechota to warto juz zrobic caly rozrzad, choc upewnij sie jeszcze czy aby napewno, bo rozne dziwne dzwieki z tego silnika moga wskazywac na zuzycie roznych rzeczy, jak tam silniczek chodzi na wolnych obrotach, rowno czy troszke nim telepie?
u mnie po wymianie lancuchow zaczal naprawde rowno chodzic, bo przedtem to rzucalo silnikiem po komorze jak wariatem
olej zmienilem bo kiedy kupilem auto byl zalany pół syntetykiem 10w40, po wymianie lancuszkow zalalem go syntetykiem, a teraz zmieniam marke na valoline gdyz motula bierze 2 setki na tysiac km, choc gdy ostatnio patrze na bagnet to apetyt na olej chyba mu troche odbiera ale to dalsze badania pokaza co sie bedzie dzialo,
poprzedni wlasciciel zalozyl gaz i sprzedal auto? no skoro twierdzisz, ze to lancuch grzechota to warto juz zrobic caly rozrzad, choc upewnij sie jeszcze czy aby napewno, bo rozne dziwne dzwieki z tego silnika moga wskazywac na zuzycie roznych rzeczy, jak tam silniczek chodzi na wolnych obrotach, rowno czy troszke nim telepie?
u mnie po wymianie lancuchow zaczal naprawde rowno chodzic, bo przedtem to rzucalo silnikiem po komorze jak wariatem
Bora 2.3 V5 łańcuszek
No widzisz a u mnie pracuje równo, na wolnych obrotach to tak delikatnie słychać takie odgłosy łańcuszka więcej już po dodaniu gazu apetytu na olej w sumie nie ma sam już jestem głupi co robić. No auto kupiłem od takiego znajomego z okolicy tam gdzie mieszkam no podkusiło mnie że ma ten gaz bo to duża oszczędność no i wyposażenie bo jest na opcji full tylko ten nieszczęsny łańcuch
Re: Bora 2.3 V5 łańcuszek
jesli auto w dobrym stanie warto zrobic ten rozrzad
u mnie jest taki troszke inny problem z tym silnikiem i niestety mechanicy rozkladaja rece, a troszke to denerwuje otoz nietypowo charczy podczas przyspieszenie,
dobrze to slychac jak ma sie uchylona szybe pasazera, jadac blisko domow lub barierek przy ulicy w granicach obr 1-2tys, czy to zimny czy to cieply, nie ma roznicy, mylnie sadzac, ze to wydech ...
u mnie jest taki troszke inny problem z tym silnikiem i niestety mechanicy rozkladaja rece, a troszke to denerwuje otoz nietypowo charczy podczas przyspieszenie,
dobrze to slychac jak ma sie uchylona szybe pasazera, jadac blisko domow lub barierek przy ulicy w granicach obr 1-2tys, czy to zimny czy to cieply, nie ma roznicy, mylnie sadzac, ze to wydech ...
Bora 2.3 V5 łańcuszek
No co ty gadasz i nie możecie tego w ogóle zlokalizować ??? to nie fajnie no nie raz tak bywa jakaś pierdoła gdzieś tam o coś wadzi i robi z człowieka głupiego, ja mam jeszcze A6 C5 1.8T i kurcze jak jest zimna i lekko daje gazu to tak znowu coś brzęczy koło turbiny jak by właśnie turbina ale to dosłownie 0,5 min po odpaleniu później jest ok i to w sumie od niedawna zaczęło będę jechał nad morze to jej to brzęczenie zlikwiduje albo pogorsze ale mam nadzieje że zlikwiduje
Re: Bora 2.3 V5 łańcuszek
podejrzewam, ze u mnie to charczenie niestety dobiega z glowicy, narazie nic sie nie dzieje, wiec wole tego nie ruszac, pozatym koszty sa ogromne,
przyzwyczailem sie juz do tego, pozatym wystarczy nie jezdzic z uchylona szyba kiedy jedzie sie bliko domow lub barierek przy drogach
co ciekawe na zewn auta tego nie slychac.... moze jestem przewrazliwiony
to nie jest zadne stukanie, pukanie, pierdzenie itp tylko poprostu delikatne charczenie,
jak sie rozleci do konca bede wtedy robil, choc pewnie to auto predzej zgnije niz ten silnik zakatuje
przyzwyczailem sie juz do tego, pozatym wystarczy nie jezdzic z uchylona szyba kiedy jedzie sie bliko domow lub barierek przy drogach
co ciekawe na zewn auta tego nie slychac.... moze jestem przewrazliwiony
to nie jest zadne stukanie, pukanie, pierdzenie itp tylko poprostu delikatne charczenie,
jak sie rozleci do konca bede wtedy robil, choc pewnie to auto predzej zgnije niz ten silnik zakatuje
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości