Utrata mocy, duże spalnie
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Utrata mocy, duże spalnie
Sprawdziłeś szczelnośc dolotu? popekane węże, poluzowane opaski... Jak chodzi silnik przy przyśpieszaniu (dźwięk) jak rasowy bolid czy jak 1.4?
Golf 4 GTi 1.8 20V TURBO AGU
Utrata mocy, duże spalnie
Skoro wydech nie jest przyczyną to teraz spróbuj zaślepić/odłączyć egr i jak możesz to sprawdź wartość podciśnienia w kolektorze ssącym.
Utrata mocy, duże spalnie
Nie wiem jak to się stało, ale nie zauważyłem waszych odpowiedzi, bo mnie wciąż przenosiło na pierwszą stronę konwersacji - sorki...
Silnik chodzi na słuch w miarę normalnie, ale po dodaniu gazu oczywiście ma dość "sportowy" dźwięk, ze względu na brak katalizatora.
Co do egr - to jeśli dobrze rozróżniam części - ma on uszczelkę zaślepiająca od strony przepływomierza. Tak było przed remontem silnika i nie zostało to zmienione w jego trakcie.
Jest jakiś postęp - wiem już, że mam nieszczelne serwo i w związku z tym przepływka dostaje fałszywe powietrze. Próbowałem go uszczelnić od zewnątrz, ale nic to nie dało - wciąż ten sam świst. W kabinie nic nie słychać, stąd wnoszę, że nieszczelność jest po zewnętrznej stronie, w komorze silnika. Ktoś ma pomysł, gdzie może być ta nieszczelność i czy da się ją zlikwidować nie wyjmując całego serwa? Z pompy nic nie cieknie... Auto dobrze hamuje.
A skąd wiem, że mam nieszczelność? Przy włączonym silniku słychać taki charakterystyczny świst dochodzący ze środka serwa, gdy odłączy się przewód łączący go z przepływomierzem, to świst ustaje, a silnik zaczyna normalnie pracować. Przejechałem się kawałek z odłączonym serwem i auto nagle dostało kopa. Oczywiście z odłączonym podciśnieniem nie ma jazdy ze względu na brak hamulców, ale przynajmniej doszedłem do tego o co biega...
Może ktoś ma doświadczenie w uszczelnianiu serwa...
Silnik chodzi na słuch w miarę normalnie, ale po dodaniu gazu oczywiście ma dość "sportowy" dźwięk, ze względu na brak katalizatora.
Co do egr - to jeśli dobrze rozróżniam części - ma on uszczelkę zaślepiająca od strony przepływomierza. Tak było przed remontem silnika i nie zostało to zmienione w jego trakcie.
Jest jakiś postęp - wiem już, że mam nieszczelne serwo i w związku z tym przepływka dostaje fałszywe powietrze. Próbowałem go uszczelnić od zewnątrz, ale nic to nie dało - wciąż ten sam świst. W kabinie nic nie słychać, stąd wnoszę, że nieszczelność jest po zewnętrznej stronie, w komorze silnika. Ktoś ma pomysł, gdzie może być ta nieszczelność i czy da się ją zlikwidować nie wyjmując całego serwa? Z pompy nic nie cieknie... Auto dobrze hamuje.
A skąd wiem, że mam nieszczelność? Przy włączonym silniku słychać taki charakterystyczny świst dochodzący ze środka serwa, gdy odłączy się przewód łączący go z przepływomierzem, to świst ustaje, a silnik zaczyna normalnie pracować. Przejechałem się kawałek z odłączonym serwem i auto nagle dostało kopa. Oczywiście z odłączonym podciśnieniem nie ma jazdy ze względu na brak hamulców, ale przynajmniej doszedłem do tego o co biega...
Może ktoś ma doświadczenie w uszczelnianiu serwa...
Re: Utrata mocy, duże spalnie
Po dłuższym czasie walki na froncie kolejne rewelacje. To jednak nie jest nieszczelne serwo. Działa dobrze. Nie wiadomo skąd jest świst.
W moim autku założyłem już nowy katalizator. Mechanik miał też sprawdzić co się dzieje, że auto tyle pali i słabo chodzi. Stwierdził że rozrząd przeskoczył. Zostawiłem auto u niego, niby zrobił, ale zmiany żadnej nie ma. Auto dalej słabe i żre jak smok 10-12l. Wczoraj pojawił się kolejny problem - jeden z kabli zaczął mnie kopać i auto zaczęło ewidentnie chodzić na trzy gary, a może nawet na dwa. Te kable od początku były kiepskie, bo od czasu do czasu musiałem wciskać je od góry bo odskakiwały z miejsca. Wczoraj jeden z nich odmówił posłuszeństwa. Dziś wymieniłem na nowe, auto telepie się znacznie mniej, ale dalej jest źle. Poniżej przesyłam linki do filmików. Na jednym z filmików można usłyszeć jeszcze świszczenie. Czasem jest, czasem nie, nie wiem co to jest. Silnikiem telepie. Na filmiku z wnętrza widać, że zwykłe włączenie wiatraka po prostu wyłącza silnik. Zresztą tak się już czasem działo, ale sporadycznie. Teraz jest tak ciągle. może to cewka jest padnięta już.... Da się bezpiecznie i samodzielnie sprawdzić cewkę?
" onclick="window.open(this.href);return false;
" onclick="window.open(this.href);return false;
W moim autku założyłem już nowy katalizator. Mechanik miał też sprawdzić co się dzieje, że auto tyle pali i słabo chodzi. Stwierdził że rozrząd przeskoczył. Zostawiłem auto u niego, niby zrobił, ale zmiany żadnej nie ma. Auto dalej słabe i żre jak smok 10-12l. Wczoraj pojawił się kolejny problem - jeden z kabli zaczął mnie kopać i auto zaczęło ewidentnie chodzić na trzy gary, a może nawet na dwa. Te kable od początku były kiepskie, bo od czasu do czasu musiałem wciskać je od góry bo odskakiwały z miejsca. Wczoraj jeden z nich odmówił posłuszeństwa. Dziś wymieniłem na nowe, auto telepie się znacznie mniej, ale dalej jest źle. Poniżej przesyłam linki do filmików. Na jednym z filmików można usłyszeć jeszcze świszczenie. Czasem jest, czasem nie, nie wiem co to jest. Silnikiem telepie. Na filmiku z wnętrza widać, że zwykłe włączenie wiatraka po prostu wyłącza silnik. Zresztą tak się już czasem działo, ale sporadycznie. Teraz jest tak ciągle. może to cewka jest padnięta już.... Da się bezpiecznie i samodzielnie sprawdzić cewkę?
" onclick="window.open(this.href);return false;
" onclick="window.open(this.href);return false;
- dominiks1980
- Ma gadane
- Posty: 226
- Rejestracja: czw cze 18, 2009 17:56
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: Utrata mocy, duże spalnie
Nie wiedziałem że 1,4 16V ma przepływomierz. Jedyny elastyczny przewód wychodzący z serwa idzie do zaworka zwrotnego, dalej gruby przewód idzie do przepustnicy a cienki do egr. Możesz zrobić zdjęcie tego przewodu który zatkałeś ? Mi również wydaje się że samochód nie ma mocy ale nie mam tego jak porównać z innym 1,4 16v i nie wiem czy mi się tylko wydaje czy faktycznie auto jest słabsze. Dodam jeszcze że ja chyba mam coś nie tak z tym zaworkiem zwrotnym bo gdy samochód stoi np. przez noc, to hamulec jest strasznie twardy bardzo słaby ( trzeba się solidnie zaprzeć w siedzeniu i bardzo mocno naciskać na pedał hamulca żeby auto nie stoczyło się nawet z najmniejszego wzniesienia), dopiero po odpaleniu silnika hamulce zaczynają działa prawidłowo. Czy uszkodzony zaworek zwrotny może mieć wpływ na moc silnika, skoro jest on podłączony do przepustnicy ?WiktorBe pisze:
A skąd wiem, że mam nieszczelność? Przy włączonym silniku słychać taki charakterystyczny świst dochodzący ze środka serwa, gdy odłączy się przewód łączący go z przepływomierzem, to świst ustaje, a silnik zaczyna normalnie pracować. Przejechałem się kawałek z odłączonym serwem i auto nagle dostało kopa. Oczywiście z odłączonym podciśnieniem nie ma jazdy ze względu na brak hamulców, ale przynajmniej doszedłem do tego o co biega...
Może ktoś ma doświadczenie w uszczelnianiu serwa...
Zaślepka na wężyku idącego do egr jest prowizoryczna do testów.
Utrata mocy, duże spalnie
Swist moze byc z zaworka zwrotnego, mialem kiedys takiego pacjenta co swistal ten zaworek a do tego servo bylo do polowy wypelnione olejem silnikowm. zaworek mozny sprawdzic demontujac go i dmuchajac od strony kolektora ssacego, w tym kierunku nie powinien przepuszczac powietrza, jesli tak sie dzieje to do wymiany. Mozna tez sprawdzic szczelnosc serva ale do tego potrzeba pompke podcisnieniowa.
Utrata mocy, duże spalnie
Pisząc o przepływomierzu chodziło mi oczywiście o przepustnicę
Zamontowałem nowe świece, kable i cewkę. Auto chodzi normalnie, czyli tak jak chodziło. Na 4 gary, ale dalej ma problemy z prędkością, a w zasadzie z jej utrzymaniem. Na płaskim maksymalna prędkość to niecałe 140. A jak ten przewód wymontować od strony serwa? Jest jakiś sposób czy na siłę? I czy na pewno ten zaworek może powodować aż takie problemy? Z hamulcami generalnie nie ma problemów. Powodem moich podejrzeń co do serwa jest to, że jak się go odłączy to przestaje syczeć. Syczenie jest ewidentnym sygnałem lewego powietrza. Wydaje mi się, aczkolwiek ciężko mi to zweryfikować, że przepływ powietrza między serwem a przepustnicą następuje jedynie po naciśnięciu i zwolnieniu hamulca, kiedy musi zostać na powrót wytworzone podciśnienie, później powietrze nie powinno już tam dochodzić. Jeśli gdzieś jest nieszczelność, to powietrze idzie do serwa non stop powodując zwiększenie ilości powietrza w mieszance, a co za tym idzie zaburzenie w spalaniu i problemy z prędkością itp itd. To moje wynurzenia i dedukcja, ale czy jest prawdziwa? Ciężko powiedzieć.
To co zatkałem to miejsce gdzie gruby przewód łączy się z przepustnicą. Po prostu wyjąłem go i zaślepiłem metalową rurkę na którą ów kabel jest nasadzany. Dzisiaj powtórzyłem test, ale zdaje się, że to nie robi jednak specjalnej różnicy, a w każdym razie w tej chwili różnica jest niewyczuwalna.
Zamontowałem nowe świece, kable i cewkę. Auto chodzi normalnie, czyli tak jak chodziło. Na 4 gary, ale dalej ma problemy z prędkością, a w zasadzie z jej utrzymaniem. Na płaskim maksymalna prędkość to niecałe 140. A jak ten przewód wymontować od strony serwa? Jest jakiś sposób czy na siłę? I czy na pewno ten zaworek może powodować aż takie problemy? Z hamulcami generalnie nie ma problemów. Powodem moich podejrzeń co do serwa jest to, że jak się go odłączy to przestaje syczeć. Syczenie jest ewidentnym sygnałem lewego powietrza. Wydaje mi się, aczkolwiek ciężko mi to zweryfikować, że przepływ powietrza między serwem a przepustnicą następuje jedynie po naciśnięciu i zwolnieniu hamulca, kiedy musi zostać na powrót wytworzone podciśnienie, później powietrze nie powinno już tam dochodzić. Jeśli gdzieś jest nieszczelność, to powietrze idzie do serwa non stop powodując zwiększenie ilości powietrza w mieszance, a co za tym idzie zaburzenie w spalaniu i problemy z prędkością itp itd. To moje wynurzenia i dedukcja, ale czy jest prawdziwa? Ciężko powiedzieć.
To co zatkałem to miejsce gdzie gruby przewód łączy się z przepustnicą. Po prostu wyjąłem go i zaślepiłem metalową rurkę na którą ów kabel jest nasadzany. Dzisiaj powtórzyłem test, ale zdaje się, że to nie robi jednak specjalnej różnicy, a w każdym razie w tej chwili różnica jest niewyczuwalna.
Utrata mocy, duże spalnie
Przewod wcisniety jest w ta gumke w serwie, mozesz go po prostu wyciagnac ale uwazaj przy ponownym montarzu bo moze ta gumka wpasc do serwai pozniej ciezko ja wyciagnac.
Re: Utrata mocy, duże spalnie
Rozebrałem wszystko do przepustnicy. Okazało się, że była nieszczelność pod przepustnicą. Rozebrałem, wyczyściłem, zasilikonowałem. Świst ustał. Mocy autku nie przybyło. Wiem, że te silniki dociągają do 180 jak jest wszystko ok. U mnie 140 i koniec a jak pod górkę to zwalnia do 90. Skończyły mi się pomysły. Albo gdzieś jeszcze dostaje lewe powietrze, albo coś z elektroniką.
- dominiks1980
- Ma gadane
- Posty: 226
- Rejestracja: czw cze 18, 2009 17:56
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: Utrata mocy, duże spalnie
Mój silnik przeszedł generalny remont. Pierścienie, uszczelniacze itp. Zlikwidowałem syczenie. Dzisiaj też zlikwidowałem wyciek spod odmy - stara uszczelka. Miałem nadzieję, że może to przez nią jest problem bo zatkana, ale niestety nie. I tak ją pewnie wymienię, bo sitko w środku lata i nie zbiera już oleju jak trzeba, ale jest drożna. Wydawało mi się też, że jest szczelina na kolektorze dolotowym na zgrzewie - zalepiłem, ale też niewiele to dało. Może to wtryski, może elektronika, nie wiem już...
Utrata mocy, duże spalnie
Po wszystkich pracach przy dolocie mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że jest już szczelny....
Odpada układ zapłonowy, bo jest nowy. Odpada fałszywe powietrze bo układ uszczelniłem. Olej z filtrem wymienione jakieś 7 koła temu przy okazji remontu silnika. Odma czysta i drożna. Komputer nie pokazuje żadnych błędów. Lambda, przepływomierz, katalizator - nowe. Pozostają jedynie do sprawdzenia wtryski, albo ewentualnie elektronika na której zupełnie się nie znam. Może ma ktoś jeszcze jakiś inny pomysł...
Odpada układ zapłonowy, bo jest nowy. Odpada fałszywe powietrze bo układ uszczelniłem. Olej z filtrem wymienione jakieś 7 koła temu przy okazji remontu silnika. Odma czysta i drożna. Komputer nie pokazuje żadnych błędów. Lambda, przepływomierz, katalizator - nowe. Pozostają jedynie do sprawdzenia wtryski, albo ewentualnie elektronika na której zupełnie się nie znam. Może ma ktoś jeszcze jakiś inny pomysł...
Utrata mocy, duże spalnie
Popatrz jakie masz czasy wtrysku i jakie podciśnienie widzi czujnik w kolektorze ssącym. Czasami zatkany kat hamuje wydech a tym samym i moc silnika.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości