Forum.VWGolf.pl

Ostatnio kupiłem Golf 1.6 AKL z 1998r. 215tyś km, od starszego pana. Przez dłuższy czas nie chodził na jeden gar, po wymianie przewodów, świec problem znikł. Założyłem gaz przejechałem ok 200km zaczął dziwnie dymić, jadąc nie dymi, gdy stoję kilka sekund i przygazuje widać białą chmurę. Nie odczułem spadku mocy. Otwierając korek od wlewania oleju nie gaśnie ani nic się nie dzieje. Jest to wina że długo nie chodził na jeden gar? Czy silnik kończy żywot? Z góry dziękuje za odpowiedź

Zobacz czy gazownik wszystko szczelnie poskładał. Płynu nie ubywa?

Zobacz czy oleju ubywa, i czy dym śmierdzi olejem spalonym

U mnie tez nie chodzil na jeden gar i przepalal duzo oleju kopcac strasznie na bialo,wiec stwierdzilrm,ze czas na remont silnika-pierscienie,uszczelka pod glowica,kable,swiece,rozrzad ,uszczelniacze zaworowe,gumki na kolektorze itd zostaly wymienione-nie kopcil,ale od jakiegos czasu znowu to robi raz wiecej raz mniej-czasami wcale. Rowniez posiadam lpg i po przelaczeniu na benzyne jest tak samo. Nie ubywa plynu,oleju delikatnie cos tam spali-nikt nie potrafi powiedziec dlaczego tak jest. Stwierdzilem,ze nic nie robie na razie-bez sensu jest dalej wymieniac czesci. Zastanawiam sie,czy wyciecie katalizatora moglo wplynac na to,ze tak kopci bo wlasnie po tej operacji zaczelo sie kopcenie.

Duzo przepala oleju?

Gazowanik wszystko dobrze poskładał, sprawdzaliśmy kilka razy. Dym śmierdzi tak jak kosiarka bierze olej. Płynu nie ubywa, oleju ciężko mi powiedzieć gdyż zrobiłem mało km. Naprawdę kupiłem sprawny samochód cała chmura za mną zaczęła się jak założyłem gaz. Myślałem aby dolać coś do oleju aby poprawić kompresje i wszystko. Ten samochód mnie wykończy.

Sam piszesz że zaczęło się po dołożeniu lpg.

Słyszałem że gaz lubi działać jako płukanka silnika, wypłukuje nagar. Znajomy mówił mi o robieniu góry silnika.

Zakręć całkowicie lpg i pojeździć na samej Pb kilka dni ale tak dynamiczniej aby przedmuchać i Ew wypalić to co jest w wydechu. Jeżeli się uspokoi dymienie wówczas okręcasz lpg i patrzysz. Jak wróci to coś jej skopane z instalacją. Jeżeli na Pb nie przestanie dymić to zapewne remont silnika. Może masz tak że jeździsz na lpg i dodatkowo podaje też Pb...?

dymienie (para wodna) w LPG jest to normalne zjawisko w zimne czy deszczowe dni , ale skoro nie chodził na jeden cylinder to pierścienie mogły się zapiec. Oryginały były 3 częściowe. Tak można w nieskończoność wróżyć z fusów. Pomiar kompresji , próba olejowa jak wyjdzie to czape trzeba zdejmować.

Przed ostatnie kilka miesięcy obserwowałem ten nieszczęsny samochód, w jedną stronę do domu robię ok 450 km wtedy muszę dolać ok 350-400ml oleju i tu jest zagadka czasami jak jadę tą odległość rano wstaję sprawdzam ilość oleju i jest tyle co nalałem, a są takie że musze dolać, wymieniłem czujnik temperatury, silnik nie dławi się, nie ma problemów z zapalaniem, dziś chciałem go przepalić do ok 60 stopni nie dymi później po przygazowaniu biała chmurka oczywiście jak ma powyżej 60 stopni, leję olej 10w40 valvoline maxlife, właśnie dziś po przejechaniu się postawiłem go trochę aby sobie pochodził i z wydechu leci woda z olejem. Czytałem ostatnio ten temathttp://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=261737 może jest coś takiego u mnie ale nie rozumiem co zrobił ten użytkownik, ojciec każe mi lepiej kupić inny silnik, niż robić remont. Ten samochód to wielka zagadka.