Witam!
Przeczytalem juz chyba wszystkie posty ze slowem "gaśnie" i w zadnym nie spotkalem sie z takim gaśnieciem jak u mnie, dlatego postanowilem dodac ten temat.
Golf2 1.3, 2G, kat, pierburg 2E3
Po uporaniu sie z poprzednimi problemami jakie sprawial mi gofer ktore opisalem dokladniej tu :
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=89599
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=94530
pozostala mala denerwujaca dolegliwosc.
Rano jak jeszcze jest zimno i odpalam silniczek to fajnie wchodzi na obroty i rowno pyka na ssaniu, nie dlawi sie, dobrze wchodzi na obroty.
W chwili jak ssanie sie odlancza gofer nie grymasi przy przyspieszaniu czy podczas jazdy na ktorymkolwiek biegu i jedzie jak nalezy ALE po wrzuceniu na luz odrazu zaczyna telepac i gasnac.I tak za kazdym razem rano jak dobrze przestygnie.Dziwne bo za kazdym razem jak juz osiagnie wyzsza temp to jakby reka odjal, zaczyna chodzic normalnie i jest ok.
Jak sie fajnie zagrzeje to rowno chodzi, dobrze ciagnie i zadnych grymasow nie robi.
Licze na wsparcie bo jestem autkiem w IRL i ciezko tu o fachowca ktory by mi mogl pomoc,oni raczej dobrze licza za spedzony czas przy otwartej masce.
Czy ktos ma pomysl lub rade dla mnie co to moze byc?
Silnik dziwnie gaśnie
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Mały gagatek
- Posty: 72
- Rejestracja: śr lut 28, 2007 02:53
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
-
- Mały gagatek
- Posty: 72
- Rejestracja: śr lut 28, 2007 02:53
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Witam.
Sprawdzilem wezyki i podstawe gaznika wszystko ok, na przepustnicy leciutki luz od strony linki gazu ale jak sprawdzalem to te luzy nie maja wplywu na obroty silnika.
Dzisiaj rano, na ssaniu zauwazylem ze jak zaczely spadac obroty stojac na swiatlach (tak delikatnie schodzily coraz nizej,jaby lekko fajulac) delikatnie dodalem gazu i pusculem, to obroty przestaly spadac i lekko sie podniosly do takich jakie mialem zanim zatrzymalem sie na swiatlach (tzn kolo 2000obr/min). No a pozniej jak juz ssanie sie calkiem wylaczylo to lipa do mometu zagrzania sie silniczka.
Czy takie falowanie na ktore ma wplyw dodanie lekko gazu ma zwiazek z konkretna jakas czescia gaznika, albo z jakims uszkodzeniem?
juz mam go dosc!!!!!!!!!!!!!!
Sprawdzilem wezyki i podstawe gaznika wszystko ok, na przepustnicy leciutki luz od strony linki gazu ale jak sprawdzalem to te luzy nie maja wplywu na obroty silnika.
Dzisiaj rano, na ssaniu zauwazylem ze jak zaczely spadac obroty stojac na swiatlach (tak delikatnie schodzily coraz nizej,jaby lekko fajulac) delikatnie dodalem gazu i pusculem, to obroty przestaly spadac i lekko sie podniosly do takich jakie mialem zanim zatrzymalem sie na swiatlach (tzn kolo 2000obr/min). No a pozniej jak juz ssanie sie calkiem wylaczylo to lipa do mometu zagrzania sie silniczka.
Czy takie falowanie na ktore ma wplyw dodanie lekko gazu ma zwiazek z konkretna jakas czescia gaznika, albo z jakims uszkodzeniem?
juz mam go dosc!!!!!!!!!!!!!!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], Google Adsense [Bot] i 320 gości