luźne amortyzatory :/

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

Awatar użytkownika
lendzioch
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 12
Rejestracja: pn sty 08, 2007 10:07
Lokalizacja: OST
Kontakt:

luźne amortyzatory :/

Post autor: lendzioch » wt cze 12, 2007 18:03

Witajcie
Byłem dzisiaj u mechanika bo mam problemy z zawieszeniem a konkretnie poszły mi jakies podpory amortyzatorów :/ całe amory sie ruszaja :/ tylko czy to jest fachowa nazwa tej czesci czy moze jakos to sie inaczej zwie? bo chciałem sobie sprawdzic ile bedzie mnie to kosztowac. bo mechanik zawolal za nie po 50zl/szt i nie wiem czy to drogo czy tanio? a i chce 150zl za robocizne tego plus wymiana końcówek drążka kierowniczego. co o tym sadzicie? dzieki za pomoc



Awatar użytkownika
koonrad
majster ulepszacz
majster ulepszacz
Posty: 1048
Rejestracja: czw cze 22, 2006 22:26
Lokalizacja: BełchatóVW
Kontakt:

Post autor: koonrad » wt cze 12, 2007 18:56

raczej górne łożyska amortyzatorów.
zmienisz je sam jeśli bedziesz miec ściągacz do sprężyn (odradzam wiązanie drutem, można stracić zęby)

musisz wująć całą kolumnę mcpersona: masz mocowaną do zwrotnicy 2 śrubami a od góry potrzebny bedzie klucz imbusowy(nie pamietam jaki) i nasadka oczkowa gieta 20 albo 21

wyjmiesz kolumne, odkręcisz poduszkę i założysz nową.

co do kosztów:
poduszka u mnie w sklepie kosztuje chyba 35zł
końcówka drążka jakieś 28zł

po tych pracach bedziesz musiał jechac ustawić geometrię zawieszenia- ok 70zł
a wg. mnie jak sam to zrobisz to zaoszczędzisz jakieś 200zł


[url=http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=175064][img]http://img150.imageshack.us/img150/416/clipboard01do1.jpg[/img][/url]

Awatar użytkownika
lendzioch
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 12
Rejestracja: pn sty 08, 2007 10:07
Lokalizacja: OST
Kontakt:

Post autor: lendzioch » śr cze 13, 2007 09:16

koonrad dzieki za pomoc. punkcik odemnie juz powedrowal na Twoje konto :) a jeszcze mam takie pytanie bo chcialem wymienic odrazu koncowki drazka kierowniczego i łączniki stabilizatora. czy bedzie to duzo wiecej roboty z tym i jesli mialbys na tyle checi i mi pokrotce opisal jak sie do tego zabrac :) dzieki pozdrawiam



Awatar użytkownika
koonrad
majster ulepszacz
majster ulepszacz
Posty: 1048
Rejestracja: czw cze 22, 2006 22:26
Lokalizacja: BełchatóVW
Kontakt:

Post autor: koonrad » śr cze 13, 2007 10:13

lendzioch, końcówki stabilizatora, to jest małe piwko :) (jakies 10 minut obie zmienisz)

co do końcówek drążka stabilizacyjnego to ci powiem że w MK II jest tak że jeden drążek jest nierozbieralny (tzn. drążęk i końcówka razem, chyba że było to już zmieniane i ktoś to "ulepszył") a drugi normalnie się rozkręca.

biorąc pod uwage że bedziesz grzebać przy amorach (odkręcając te dwie śruby co trzymają mcpersona ze zwrotnicą) stracisz kąty kół :(

ale tym się nie przejmuj, zmień te poduszki, drążki i gnaj na ustawienie geometrii zawieszenia, tam Ci wszystko ładnie ustawią i po kłopocie :)

pozdrawiam


[url=http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=175064][img]http://img150.imageshack.us/img150/416/clipboard01do1.jpg[/img][/url]

Awatar użytkownika
guti
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 7379
Rejestracja: wt wrz 14, 2004 10:35
Lokalizacja: T-Mobile
Kontakt:

Post autor: guti » śr cze 13, 2007 12:03

lendzioch, mozesz tez wyciagnac calosc ze zwrotnica, odkecasz na dole sworzen wachacza, przed robota jezscze ta głowana jak jeszcze auto na kołach jest to odkrecasz nakretke mocowania przegubu. Pozniej wyciagasz kolumne Mc Persona razem ze zwrotnica i nie bawisz sie pozniej w ustawienie katów :) dwie srubki , troszke roboty i zaoszczedzisz 70 zł za ustawienie kątów, wiec jeszcze mozna zejsc z kosztów :)
A co do drazka to niby jest tak jak kolega koonrad, (pozdro) pisze , mzoesz poswiecic na tym 10 min na strone, jak nie bedzie komplikacji ( ja musialem boschem ciac koncowke bo sie zapiekla i pozniej jeszcze obrobila w miejscu na klucz) sa rozne wlasnie drazki , z jednej strony sa dozbieralne koncowki a w drugiej musisz wymienic caly drazek az do maglownicy. Ale cos mi sie kojarzy ze te wlasnie nierozbieralne to były w mniejszych pojemnosciach zakladane, lecz moge sie mylic.

Po zmianie koncowek wypadałoby sie pojechac na zbieznosc, chyba ze masz w tym wprawe i załozysz koncowke tak jak byla stara załozona, po gwincie idzie troszke sie poznac ( pod warunkiem ze koncowki sa tej samej długosci) a jak nie to sobie przyłoz nowa koncowke do starej jeszcze załozonej , zobacz gdzie na gwincie ma ona dochodzic, zdejmujesz stara i wkrecasz do zaznaczonego miejsca nowa i to wszystko :D ja zawsze tak robie i jeszcze mi sie nie zdazylo ze walnalem sie w zbieznosci , tak czasem zajrze na stacje diagnostyczna o znajomego dla kotroli czy jest ok , ale zbieznosc i katay ( po wymianie sworznia wachacza) sa ok :)


Zycie jest za krótkie , zeby jezdzic DIESLEM!!
Obrazek

Awatar użytkownika
lendzioch
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 12
Rejestracja: pn sty 08, 2007 10:07
Lokalizacja: OST
Kontakt:

Post autor: lendzioch » czw cze 14, 2007 19:22

Dzieki Wam za cenne rady i uwagi. dzisiaj postanowilem wymienic koncowki drążka i łączniki stab. co zakonczylo sie fiaskiem :/ jesli chodzi o te pierwsze to nie wiem czy ja nie mam tych końcówek nierozbieralnych o ktorych wspominaliscie bo przy koncówce nie ma zadnego uchwytu na klucz zeby ja odkrecic a przy tej co kupilem jest :/ a jesli chodzi o łączniki to zdjalem bez problemu ale gorzej bylo z zalozeniem nowych gdyz nie moglem scisnac gum tak zeby zaskoczyla nakretka na gwint :/ po mozolnych i szalenczych probach jednak sie udalo. czy macie jakis sprawdzony sposob jak sobie z nimi latwiej poradzic? jak je scicnac? moze to glupie pytania ale jestem laikiem w tych sprawach. Co prawda nikt od poczatku wszystkiego nie potrafil a ja probuje sie wlasnie nauczyc co mi sie udaje z roznym skutkiem :) dzieki Waszym cennym poradom za ktore dziekuje i czekam na kolejne
ps. jutro bede mial sciagacz do sprezyn. mam nadzieje ze pojdzie mi lepiej niz dzis :)



Awatar użytkownika
guti
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 7379
Rejestracja: wt wrz 14, 2004 10:35
Lokalizacja: T-Mobile
Kontakt:

Post autor: guti » czw cze 14, 2007 20:01

lendzioch, mowisz o lacznikach stabilizatora ? bardzo prosta sprawa :D
jak masz auto w gorze to lepiej zeby stało na jakis podstawkach , zeby lewarek miec wolny, a bedzei Ci on potrzebny zeby podstawic go pod zacisk lub ewentualnie tarcze i podniesc wachacz do góry jak masz juz załozony lacznik na pret stabilizatora, zakladasz od góry gumke, celujesz w dziurke :P tak pi razy drzwi i podnosisz wachacz az gwint od lacznika wylezie dołem , zakladasz gumke , podkladke , nakretke i po bólu :D


Zycie jest za krótkie , zeby jezdzic DIESLEM!!
Obrazek

Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 505 gości