1.4 16V bierze olej - prawdopodobne rozwiązania.
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Forum Master
- Posty: 1128
- Rejestracja: czw kwie 17, 2008 14:40
- Lokalizacja: Brzeg
- Kontakt:
Dobrze zrozumiałeś pomiar ciśnień.
Uszczelki zaworów - są to minisimeringi i znajdują się na górze głowicy.W nich chodzą trzonki zaworów.Innych uszczelnień zaworów nie ma.
Te uszczelnienia nie wpływają na parametry silnika tj.ciśnienie czy spalanie(paliwa).
Dla informacji:stopień sprężania jest to stosunek całej objętości nad tłokiem kiedy jest na dole,do objętości resztowej kiedy jest w górze.Ciśnienie z niego wynika lecz nie wprost...
Uszczelki zaworów - są to minisimeringi i znajdują się na górze głowicy.W nich chodzą trzonki zaworów.Innych uszczelnień zaworów nie ma.
Te uszczelnienia nie wpływają na parametry silnika tj.ciśnienie czy spalanie(paliwa).
Dla informacji:stopień sprężania jest to stosunek całej objętości nad tłokiem kiedy jest na dole,do objętości resztowej kiedy jest w górze.Ciśnienie z niego wynika lecz nie wprost...
mojego auta jeszcze nie wyprodukowano...
Mój potrafi zeżreć 0,5l na 100km na trasie.
Po mieście (odcinki ok.5km) bierze tak z 1l /500km (czyli na bak – pali ok. 10l beny)
Do tego zaczyna mi świrować czujnik oleju i włącza się kiedy mu się podoba.
Na początku jak go wziąłem ze złomu to próbowałem go naprawić ale bez skutecznie.
Wymiana uszczelki pod głowicą. Z odmy można było wybierać maź łyżeczką, wąż odmy wewnątrz miał grubszą białą otulinę niż jego grubość. W osłonie na filtr powietrza było pełno mazi i oleju która spływała do komory spalania. Po wyczyszczeniu wszystkiego i po przejechaniu z 500km wszystko było z powrotem w takim samym stanie jak przed czyszczeniem. Międzyczasie członkowie tego forum polecili mi wyrzucenie membrany (która już i tak była uszkodzona) znajdującej się w rurce w pokrywie filtra powietrza (łączenie węża odmy z pokrywą filtra).
I teraz sobie myślę że ten cały olej który mi ubywa jest palony w komorze spalania a dostaje się tam przez odmę. Chcę teraz kupić nową membranę, (pewnie będę musiał kupić całą rurkę) i zobaczymy czy się zmniejszy zużycie oleju.
Po mieście (odcinki ok.5km) bierze tak z 1l /500km (czyli na bak – pali ok. 10l beny)
Do tego zaczyna mi świrować czujnik oleju i włącza się kiedy mu się podoba.
Na początku jak go wziąłem ze złomu to próbowałem go naprawić ale bez skutecznie.
Wymiana uszczelki pod głowicą. Z odmy można było wybierać maź łyżeczką, wąż odmy wewnątrz miał grubszą białą otulinę niż jego grubość. W osłonie na filtr powietrza było pełno mazi i oleju która spływała do komory spalania. Po wyczyszczeniu wszystkiego i po przejechaniu z 500km wszystko było z powrotem w takim samym stanie jak przed czyszczeniem. Międzyczasie członkowie tego forum polecili mi wyrzucenie membrany (która już i tak była uszkodzona) znajdującej się w rurce w pokrywie filtra powietrza (łączenie węża odmy z pokrywą filtra).
I teraz sobie myślę że ten cały olej który mi ubywa jest palony w komorze spalania a dostaje się tam przez odmę. Chcę teraz kupić nową membranę, (pewnie będę musiał kupić całą rurkę) i zobaczymy czy się zmniejszy zużycie oleju.
-
- Forum Master
- Posty: 1128
- Rejestracja: czw kwie 17, 2008 14:40
- Lokalizacja: Brzeg
- Kontakt:
@TARKOSZ
Za mało informacji - pytania:
Sprawdzałeś ciśnienie sprężania?Patrz wyżej mój opis.
Jakie odcinki pokonujesz jednorazowo - maź(emulsja olej+woda) świadczy że krótkie.
Masz termostat?
Jeżeli możesz to sprawdź ciśnienie oleju manometrem.
"Branie"oleju przebiega gdzie indziej - to jest tylko świadectwo że coś jest nie tak.
Aby coś określić potrzebna informacja jak wyżej.
Za mało informacji - pytania:
Sprawdzałeś ciśnienie sprężania?Patrz wyżej mój opis.
Jakie odcinki pokonujesz jednorazowo - maź(emulsja olej+woda) świadczy że krótkie.
Masz termostat?
Jeżeli możesz to sprawdź ciśnienie oleju manometrem.
"Branie"oleju przebiega gdzie indziej - to jest tylko świadectwo że coś jest nie tak.
Aby coś określić potrzebna informacja jak wyżej.
mojego auta jeszcze nie wyprodukowano...
Nie sprawdzałem ciśnienia, silnik pracje równomiernie, nie szarpie.
Jeżdze głównie 3-5km odcinki. Raz w miesiącu do stolicy to ok. 120km w 2 strony ale to już musze mieć 1litr oleju na taką wyprawę.
Temperature dobrze trzyma więc chyba mam (przy rozruchu min. i po przejechaniu ok 3km osiąga 90stopnii i trzyma ją)
Jeżdze głównie 3-5km odcinki. Raz w miesiącu do stolicy to ok. 120km w 2 strony ale to już musze mieć 1litr oleju na taką wyprawę.
Temperature dobrze trzyma więc chyba mam (przy rozruchu min. i po przejechaniu ok 3km osiąga 90stopnii i trzyma ją)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Forum Master
- Posty: 1128
- Rejestracja: czw kwie 17, 2008 14:40
- Lokalizacja: Brzeg
- Kontakt:
@TARKOSZ
Nic strasznego na fotce.Masz krótkie jazdy i o tej porze roku będzie się wytrącać emulsja woda+olej i na to lekarstwa nie ma.
Proponuję abyś doczytał to co napisałem wyżej Twojemu poprzednikowi i spróbował to zrobić.
Trzeba określić ,czy czeka wymiana pierścieni tłokowych no i standardowo uszczelniaczy na trzonkach zaworów + ceramizer.Możliwe że wystarczy tylko preparat.
Nic strasznego na fotce.Masz krótkie jazdy i o tej porze roku będzie się wytrącać emulsja woda+olej i na to lekarstwa nie ma.
Proponuję abyś doczytał to co napisałem wyżej Twojemu poprzednikowi i spróbował to zrobić.
Trzeba określić ,czy czeka wymiana pierścieni tłokowych no i standardowo uszczelniaczy na trzonkach zaworów + ceramizer.Możliwe że wystarczy tylko preparat.
mojego auta jeszcze nie wyprodukowano...
- B_e_n_e_k
- Nowicjusz
- Posty: 37
- Rejestracja: ndz paź 14, 2007 19:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry (STA)
- Kontakt:
O cholera. Niezła ta przepustnica. U mnie też tak wyglądało, tylko po znacznie dłuższym eksploatowniu. Przyczyna pewnie ta sama, tylko pewnie stopien zużycia inny. Będę musiał zrobić też KONIECZNIE pomiar ciśnienia, ale dwoma metodami !
[ Dodano: 11 Maj 2008 13:43 ]
Chciałem dodać teraz, że po dłuższym jeżdzeniu na dotartym ładnie ceramizerze, silnik powrócił do spalania 1L/1000km . Czyli - NIE POLECAM ceramizera
[ Dodano: 11 Maj 2008 13:43 ]
Chciałem dodać teraz, że po dłuższym jeżdzeniu na dotartym ładnie ceramizerze, silnik powrócił do spalania 1L/1000km . Czyli - NIE POLECAM ceramizera
Witam prosze o pomon mam Mk4 1999r 1.4 150tyś.
Pali mi olej ale im wyrzsze obroty i związku z tym prędkość to więcej dla przykładu po przejechaniu 30 km. z max prędkością czyli ok 170km\h spalił całą miarke na bagnecie od pole w kratke na bagnecie.
Wymieniłe gumki na popychaczach i nic. Przepustnica sucha na filtrze powietrza mała plamka oleju wycieków brak. O co chodzi.
A i tera pojawił mi se problem jak jade tak 110 km\h to dziwne bzyczenie słysze co to może być. Za pomoc naprawde będe wdzienczny.
Pali mi olej ale im wyrzsze obroty i związku z tym prędkość to więcej dla przykładu po przejechaniu 30 km. z max prędkością czyli ok 170km\h spalił całą miarke na bagnecie od pole w kratke na bagnecie.
Wymieniłe gumki na popychaczach i nic. Przepustnica sucha na filtrze powietrza mała plamka oleju wycieków brak. O co chodzi.
A i tera pojawił mi se problem jak jade tak 110 km\h to dziwne bzyczenie słysze co to może być. Za pomoc naprawde będe wdzienczny.
Witam!
To ja się podepnę i proszę o Wasze opinie. Nie ukrywam że padł na mnie baldy strach i teraz nie za bardzo wiem co robić. Kilka dni temu wybrałem się do Niemiec. Przed wyjzadem sprawdziłem stan oleju na bagnecie i było minimum. Od momentu kupna (czyli w kwietniu) nawet nie zaglądałem uznając że auto z przebiegiem 66 tys. (potwierdzony) z 2002 po wymianie oleju daje mi ten komfort, że takim rzeczami już się nie muszę przejmować jak w starym Scirocoo
No więc przed wyjazdem dołałem ok. 0,5 - 0,6 l, poziom podszedł praktycznie pod połowę stanu na bagnecie. Więcej nie lałem. No i w drogę. Większość czasu utrzymywałem 130-140 km/h, płynna jazda, tylko w samej Westfalii kilka du....nych korków. Wczoraj wracałem, w sumie na liczniku było 1800 km tej trasy i nagle zapaliła mi się kontrolka stanu oleju i komputer krzyczy żeby sprawdzić. Po prostu mnie zatkało. Najgorzej, że to się stało na remontowanym odcinku autostrady i musiałem jakieś 5-km jeszcze tak jechać, żeby się zatrzymać. Sprawdziłem bagnet a tam faktycznie było jakiś milimetr poniżej minimum!
Dolałem resztę z tej litrowej butelki, czyli jakieś 0,4-0,5 l i podszedł znów prawie pod połowę. Potem już od Chemnitz praktycznie co 100 km zatrzymywałem się, żeby sprawdzić co się dzieje i łącznie po 550 km poziom chyba się nie zmienił.
Koledzy - co się mogło stać? A przede wszystkim - czy te 5-6 km jazdy na zapalnej kontrolce może mi czymś grozić?
Ja się chyba załamię - specjalnie wziąłem słabszy silnik, żeby w mojej kasie udało się kupić auto w jak najlepszym stanie, i na to wyglądało, aż tu takie coś! ;-(
Pozdrawiam i proszę o opinie i wskazówki...
Edit: zapomniałem dodać: silnik to 1.4 16V, olej na wywieszce zapodali Castrol 5W30 i taki też dolewałem. Sam od momentu zakupu zrobiłem ok. 6 tys. km, auto ma w tej chwili ok. 72 tys. przebiegu. Do tego momentu nic złego się nie działo, stan żyleta... był
[ Dodano: 13 Sie 2008 22:42 ]
up ?
To ja się podepnę i proszę o Wasze opinie. Nie ukrywam że padł na mnie baldy strach i teraz nie za bardzo wiem co robić. Kilka dni temu wybrałem się do Niemiec. Przed wyjzadem sprawdziłem stan oleju na bagnecie i było minimum. Od momentu kupna (czyli w kwietniu) nawet nie zaglądałem uznając że auto z przebiegiem 66 tys. (potwierdzony) z 2002 po wymianie oleju daje mi ten komfort, że takim rzeczami już się nie muszę przejmować jak w starym Scirocoo
No więc przed wyjazdem dołałem ok. 0,5 - 0,6 l, poziom podszedł praktycznie pod połowę stanu na bagnecie. Więcej nie lałem. No i w drogę. Większość czasu utrzymywałem 130-140 km/h, płynna jazda, tylko w samej Westfalii kilka du....nych korków. Wczoraj wracałem, w sumie na liczniku było 1800 km tej trasy i nagle zapaliła mi się kontrolka stanu oleju i komputer krzyczy żeby sprawdzić. Po prostu mnie zatkało. Najgorzej, że to się stało na remontowanym odcinku autostrady i musiałem jakieś 5-km jeszcze tak jechać, żeby się zatrzymać. Sprawdziłem bagnet a tam faktycznie było jakiś milimetr poniżej minimum!
Dolałem resztę z tej litrowej butelki, czyli jakieś 0,4-0,5 l i podszedł znów prawie pod połowę. Potem już od Chemnitz praktycznie co 100 km zatrzymywałem się, żeby sprawdzić co się dzieje i łącznie po 550 km poziom chyba się nie zmienił.
Koledzy - co się mogło stać? A przede wszystkim - czy te 5-6 km jazdy na zapalnej kontrolce może mi czymś grozić?
Ja się chyba załamię - specjalnie wziąłem słabszy silnik, żeby w mojej kasie udało się kupić auto w jak najlepszym stanie, i na to wyglądało, aż tu takie coś! ;-(
Pozdrawiam i proszę o opinie i wskazówki...
Edit: zapomniałem dodać: silnik to 1.4 16V, olej na wywieszce zapodali Castrol 5W30 i taki też dolewałem. Sam od momentu zakupu zrobiłem ok. 6 tys. km, auto ma w tej chwili ok. 72 tys. przebiegu. Do tego momentu nic złego się nie działo, stan żyleta... był
[ Dodano: 13 Sie 2008 22:42 ]
up ?
Ostatnio zmieniony śr sie 13, 2008 08:39 przez _robert_s, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem tutaj nowy w związku z czym wypadało by się przywitać - cześć! Trzy tygodnie temu kupiłem sobie pięknego Golfa IV 1.4 16V 1998. Niestety mam z nim parę problemów, z czego 1 mnie przeraża. Po zakupie został wymieniony olej na nowy - wlane 3,5 l 10W40. Przejechałem około 400 km sprawdzam bagnet, a oleju brak - z 2 mm były Od spodu nic nie kapie, przy bagnecie też nic nie widać. Co może być przyczyny? Czy lepiej od razu podjechać do serwisu i przedstawić im sytuację? Druga sprawa dotyczy dosyć silnego drgania jak odpalam samochód na zimnym silniku. Pochodzi z 1-2 min i wszystko wraca do normy. Dzięki za wszelkie sugestie. Jestem totalnym laikiem jeśli chodzi samochody - to mój pierwszy samochód. Pozdro
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 294 gości