Po wjechaniu w kałużę spadały obroty aż zgasł...
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Po wjechaniu w kałużę spadały obroty aż zgasł...
Witam,
otóż mam taki problem, wracając właśnie przed chwilą z pracy wjechałem w niewielką kałużę, zatrzymałem się na światłach, przy ruszaniu poczułem, że coś jest nie tak, dodawałem gazu, a auto nie reagowało i szarpało więc pomyślałem, że wbiłem 3, dałem luz więcej gazu, 1 i ruszył z wysokich obrotów, wbiłem 2 dodaje mu gazu, a on poszarpał i za chwile zgasł. Ale odpalił zaraz i pojechałem poprzeciągałem go na wysokich obrotach, bo na dolnych szarpał i było ok. Aż do kolejnej kałuży, już większej, której nie miałem jak ominąć, momentalnie po wjechaniu w nią auto zgasło(dodam, że w te kałuże wjeżdżałem prawą stroną) po zgaśnięciu próbowałem odpalić Golfa sporo razy, jednak bezskutecznie. Pogasiłem wszystko odczekałem z 5 minut i odpalił, ale od razu na luzie dałem wysokie obroty, bo na niskich się dławił strasznie i miał ochotę zgasnąć. To nie pierwszy raz jak coś takiego się mu dzieje, ale wcześniej było to baaardzo sporadycznie właśnie przy dużych opadach deszczu i wilgoc, wiem że to od wilgoci coś nie tak, tylko gdzie szukać przyczyny? Miał ktoś z was podobne problemy? Dodam że silnik to 1.6 AEA, benzyna bez gazu.
Pozdrawiam.
otóż mam taki problem, wracając właśnie przed chwilą z pracy wjechałem w niewielką kałużę, zatrzymałem się na światłach, przy ruszaniu poczułem, że coś jest nie tak, dodawałem gazu, a auto nie reagowało i szarpało więc pomyślałem, że wbiłem 3, dałem luz więcej gazu, 1 i ruszył z wysokich obrotów, wbiłem 2 dodaje mu gazu, a on poszarpał i za chwile zgasł. Ale odpalił zaraz i pojechałem poprzeciągałem go na wysokich obrotach, bo na dolnych szarpał i było ok. Aż do kolejnej kałuży, już większej, której nie miałem jak ominąć, momentalnie po wjechaniu w nią auto zgasło(dodam, że w te kałuże wjeżdżałem prawą stroną) po zgaśnięciu próbowałem odpalić Golfa sporo razy, jednak bezskutecznie. Pogasiłem wszystko odczekałem z 5 minut i odpalił, ale od razu na luzie dałem wysokie obroty, bo na niskich się dławił strasznie i miał ochotę zgasnąć. To nie pierwszy raz jak coś takiego się mu dzieje, ale wcześniej było to baaardzo sporadycznie właśnie przy dużych opadach deszczu i wilgoc, wiem że to od wilgoci coś nie tak, tylko gdzie szukać przyczyny? Miał ktoś z was podobne problemy? Dodam że silnik to 1.6 AEA, benzyna bez gazu.
Pozdrawiam.
Ja mam taki sam silnik i na samym poczatku mialem przygode z cewka zaplonowa, wjechalem w kaluze i po 100m auto zjechalo obrotami az zgaslo. Wymienilem cewke i auto smiga do dzis.
Anbark
Radosław
Radosław
Witam ponownie, wymieniłem kable, świece i palec i było dobrze, bo były mrozy i nie było wilgoci, a teraz jak odwilż , to znowu to samo. Dziś wjechałem w kałużę wyjechałem z niej chce dodać gazu auto się dławi i nie przyspiesza, zjechałem na pobocze poczekałem, jakoś nie zgasł ale też nie gazowałem mu i po jakiś 2 minutach normalnie reagował na gaz więc pojechałem. Co dalej wymieniać? Cały aparat zapłonowy? Czy od czegoś innego to może być? I to się dzieje jak tylko prawym kołem wjadę w kałużę.
-
- Mały gagatek
- Posty: 98
- Rejestracja: wt wrz 22, 2009 22:12
- Lokalizacja: Grójec
Czy nie lepiej kupić osłonę pod silnik i pozbyć się wody chlapiącej na niego czyli przyczyny.
Na przykład takie coś http://www.allegro.pl/item919873309_osl ... iesel.html
Na przykład takie coś http://www.allegro.pl/item919873309_osl ... iesel.html
- bialko1991
- VWGolf.pl Killer
- Posty: 2995
- Rejestracja: wt lip 11, 2006 13:38
- Lokalizacja: Ciechanowiec Warszawa
- Kontakt:
bawol120, a lpg nie masz? czasem lpg potrafi tracic obroty na zakretach z tego co czytalem
ja mialem podobnie, ale bez kałuż, tzn jak silnik był zimny i było wilgotno to muliło go na niskich obrotach, czasem sie nie wkręcał.. ale wymiana kabli pomogła.. odpukać moze przeczyscic swiece i sprawdzić czy styki np od cewki nie pośniedziały.. ewentualnie masa.
ja mialem podobnie, ale bez kałuż, tzn jak silnik był zimny i było wilgotno to muliło go na niskich obrotach, czasem sie nie wkręcał.. ale wymiana kabli pomogła.. odpukać moze przeczyscic swiece i sprawdzić czy styki np od cewki nie pośniedziały.. ewentualnie masa.
-
- Mały gagatek
- Posty: 88
- Rejestracja: wt wrz 22, 2009 19:38
- Lokalizacja: Kozienice
No właśnie ostatnio tak dumałem z kolegą i doszliśmy do wniosku że to tylko filtr powietrza jest winien, bo u mnie silnik AEA od ciągnięcia powietrza na ciepłym jest odpowiedzialna rura, która idzie po prawej, ale jest skierowana do dołu, a pod nią tylko podłoże... trzeba chyba delikatnie spróbować ją obrócić, a jak nie to uważać na kałuże
No koledzy to ja dołączę się do tematu ;]
Hi hi hi ja wiem w czym leży problem
Miałem identyczną sytuacje Problem u mnie leżał w alternatorze mam golfa 3 ABD i problem był IDENTYCZNY jak u kolegi. Jezdziłem tak chyba z puł roku Aż w końcu znalazł się gość który znał się na życzy ;p A problem leży w alternatorze który ma odkryte kable które idą z alternatora do akumulatora i jak już wiadomo to są bodajże na 10 lub 13 kluczyk ten CZERWONY to jest + i on jest dokręcony do bolca wychodzącego z alternatora i nie jest on niczym zakryty i po przejechaniu przez kałużę woda pryska po kablu i obudowie który ładuje akumulator i dochodzi do zwarcia + z obudową alternatora i silnik zaczynał mi kaszleć TZN się dusić. Założyłem jednorazówkę na alternator pojeździłem po kałużach i wszystko było dobrze więc założyłem sobie pokrywę pod silnik i golf śmiga dalej
Miałem identyczną sytuacje Problem u mnie leżał w alternatorze mam golfa 3 ABD i problem był IDENTYCZNY jak u kolegi. Jezdziłem tak chyba z puł roku Aż w końcu znalazł się gość który znał się na życzy ;p A problem leży w alternatorze który ma odkryte kable które idą z alternatora do akumulatora i jak już wiadomo to są bodajże na 10 lub 13 kluczyk ten CZERWONY to jest + i on jest dokręcony do bolca wychodzącego z alternatora i nie jest on niczym zakryty i po przejechaniu przez kałużę woda pryska po kablu i obudowie który ładuje akumulator i dochodzi do zwarcia + z obudową alternatora i silnik zaczynał mi kaszleć TZN się dusić. Założyłem jednorazówkę na alternator pojeździłem po kałużach i wszystko było dobrze więc założyłem sobie pokrywę pod silnik i golf śmiga dalej
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 157 gości