Akurat ta mata pozostała w jednym kawałku, schła faktycznie długo.Q.bak pisze:vorlog - piszesz że miałeś całkiem przemoczoną tą mate co jest pod wykładziną. Ja miałem identyczną sytuacje i ją wywaliłem (bo schąć nie chciała a do tego była w stanie szczątkowym), i teraz mam gołą blache i wykładzine. Przez to na pewno jest głośniej i naciąga mi sie wykładzina :/. Jak sobie z tym poradziłeś? tzn czego użyłeś w zamian?
pozdr
Jako zamiennik możesz zastosować gąbkę do wygłuszania (pianka poliuretanowa), taka specjalna, kolor szary, stosuje się ją do wygłuszania obudów urządzeń przemysłowych.
Jest o tyle specyficzna, że początkowo posiada grubość 4 cm, po ułożeniu pod wykładziną i wygnieceniu się z czasem, nie powraca do grubości wyjściowej, lecz dopasowuje się kształtem do miejsca położenia. Robiłem z niej podkład do wcześniejszego MK I, całkiem całkiem...
Jak nie uda Ci się zdobyć, daj znać na e-mail, mam jeszcze kawałki wystarczające na przód Golfa, mogę Ci zrobić prezent jeżeli pokryjesz koszt wysyłki.
A jeszcze jedno- ta goła blacha Ci nie dzwoni?
Ja wyłożyłem blachę warstwą ok. 5 mm pasty do wygłuszania nadwozi, zalałem na równo rowki w podłodze, producent ten sam co "Blachogumu", teraz akurat nie pamiętam, tyle że ta masa wysycha ok. 3-4 dni.
V.