Problemy z wolnymi obrotami w 1.8 z LPG
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Problemy z wolnymi obrotami w 1.8 z LPG
Witam!
Jestem świeżo po lekturze chyba miliona postów, tematów w temacie problemów z pracą silnika na biegu jałowym i niestety nie znalazłem identycznego problemu - może przeoczyłem. Tak czy siak:
Odpalenie (zawsze na benzynie) zimnego silnika bez najmniejszych problemów - obroty na poziomie ok. 1000. Po nagrzaniu się silnika obroty zaczynają równiutko i cyklicznie wzrastać do około 1400 i spadać do około 900. Jakby to wziąć na oscyloskop przebieg obrotów w funkcji czasu to byłby przebieg w kształcie trójkąta z łagodniejszym zboczem narastającym i gwałtownym zboczem opadającym.
Po przełączeniu na gaz obroty przestają latać, ale pojawia się inny problem. Obroty (po przygazowaniu lub w czasie jazdy na biegu jałowym "zatrzymują" się na 1900obr i tam sobie zostają. Na zimnym silniku tego zjawiska brak.
Jestem po przeglądzie inst. gazowej w serwisie (w połowie sierpnia), gdzie wymienili świece, filtr powietrza, filtr gazu, wykonali regulację. Trzy tygodnie jazdy bez zastrzeżeń - także to chyba nie "fachowcy".
Aha, jeszcze jedna rzecz. Zimny silnik po odpaleniu na 100% nie pali na wszystkie gary. Po przygazowaniu chciałby wyskoczyć spod maski. Na gazie jest ok.
Przepraszam za tak obszerny post, ale lepiej więcej informacji niż mniej.
Pozdrawiam
Grzesiek
PS. W zeszłym roku miałem podobne problemy. Uszkodzony czujnik temperatury cieczy chłodzącej, wymieniony peknięty palec rozdzielacza, wyczyszczony czujnik otwarcia przepustnicy - pomogło.
Jestem świeżo po lekturze chyba miliona postów, tematów w temacie problemów z pracą silnika na biegu jałowym i niestety nie znalazłem identycznego problemu - może przeoczyłem. Tak czy siak:
Odpalenie (zawsze na benzynie) zimnego silnika bez najmniejszych problemów - obroty na poziomie ok. 1000. Po nagrzaniu się silnika obroty zaczynają równiutko i cyklicznie wzrastać do około 1400 i spadać do około 900. Jakby to wziąć na oscyloskop przebieg obrotów w funkcji czasu to byłby przebieg w kształcie trójkąta z łagodniejszym zboczem narastającym i gwałtownym zboczem opadającym.
Po przełączeniu na gaz obroty przestają latać, ale pojawia się inny problem. Obroty (po przygazowaniu lub w czasie jazdy na biegu jałowym "zatrzymują" się na 1900obr i tam sobie zostają. Na zimnym silniku tego zjawiska brak.
Jestem po przeglądzie inst. gazowej w serwisie (w połowie sierpnia), gdzie wymienili świece, filtr powietrza, filtr gazu, wykonali regulację. Trzy tygodnie jazdy bez zastrzeżeń - także to chyba nie "fachowcy".
Aha, jeszcze jedna rzecz. Zimny silnik po odpaleniu na 100% nie pali na wszystkie gary. Po przygazowaniu chciałby wyskoczyć spod maski. Na gazie jest ok.
Przepraszam za tak obszerny post, ale lepiej więcej informacji niż mniej.
Pozdrawiam
Grzesiek
PS. W zeszłym roku miałem podobne problemy. Uszkodzony czujnik temperatury cieczy chłodzącej, wymieniony peknięty palec rozdzielacza, wyczyszczony czujnik otwarcia przepustnicy - pomogło.
Ostatnio zmieniony pt wrz 14, 2007 10:46 przez geneg, łącznie zmieniany 1 raz.
diodakos pisze:Sprawdź silniczek krokowy czy dobrze pracuje. A utrzymujące się obroty mogą zależeć od źle ustawionego kąta wyprzedzenia zapłonu. Przy zbyt wcesnym zapłonie tak może być, bynajmniej aj tak miałem.
A co zrobić, żeby zdiagnozować uszkodzenie silniczka krokowego, zanim kupię nowy. Nie chciałbym (jak wszyscy pewnie) wymienić czegoś na czuja i wywalić 300 czy 400PLN. Czy jest na to jakiś prosty sposób? Albo czy demontaż, czyszczenie i montaż silniczka krokowego jest rzeczą do zrobienia przez przeciętnego zjadacza chleba?
Grzesiek
[ Dodano: 14 Wrz 2007 13:32 ]
Aha, jeszcze jedna ciekawostka. Po podłączeniu auta do kompa wyskakuje błąd sondy lambda "zwarcie do masy". I tak jest od zawsze. Od dawna w sumie nie sprawdzałem błędów, więc nie wiem co jest w chwili obecnej, ale nie przypuszczam, żeby miało się coś zmienić. Kontrolka "check engin" nie zapala się wcale. Pomocy!
- marek2907
- VWGolf.pl Killer
- Posty: 2610
- Rejestracja: czw maja 11, 2006 19:21
- Lokalizacja: Ostrołęka
- Kontakt:
masz zamontowany LPGgeneg pisze:Po podłączeniu auta do kompa wyskakuje błąd sondy lambda "zwarcie do masy".
i ten błąd zawsze będzie wyskakiwał
to jest norma w silnikach 1,8 AAM, ADZ
geneg, ja też się borykam z wolno opadającymi obrotami
[ Dodano: 14 Wrz 2007 22:39 ]
wymiana silniczka krokowego nie pomogła
[url=http://www.forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=53320][img]http://i128.photobucket.com/albums/p180/marek2907/forum2.jpg[/img][/url]
:gora: KLIKNIJ :gora:
[size=200][b]wszystko na 1 stronie[/b][/size]
:gora: KLIKNIJ :gora:
[size=200][b]wszystko na 1 stronie[/b][/size]
Problemy z wolnymi obrotami 1.8B+G mk3 1998r c.d.
Witam!
Ostatnio pojeździłem trochę po lesie (czyt. ostrych wybojach) i nieźle samochód wytrzęsło. O dziwo (bez skojarzeń proszę) samochód przez bite dwa dni chodził całkiem całkiem. Zero problemów z obrotami. Już się ucieszyłem, ale, ale... Dzisiaj znowu to samo. Czy można sądzić, że nie jest to wina uszkodzenia jakiegoś urządzenia a zwykłe zabrudzenie, niekontakt lub coś podobnego?
Grzesiek
[ Dodano: 19 Wrz 2007 14:55 ]
1. Szarpałem za obudowę wtrysku, żeby sprawdzić szczelność na wypadek lewego powietrza przez uszczelkę - żadnych zmian w pracy silnika.
2. Wypiąłem wtyk od silniczka krokowego - takie samo falowanie obrotów jak z wpiętym.
3. Wypiąłem wtykę od regulatora położenia przepustnicy - obroty spadły, zatrzęśło silnikiem a potem się ustabilizowały na powiedzmy 1-2min równiutkiej pieknej pracyna poziomie 950obr/min. Po tym czasie powoli wzrosły na ok. 1100obr/min i stabilna praca - brak bujania obrotami.
4. Tak jak pisałem wcześniej wypinałem też czujnik temperatury cieczy chłodzącej - praca bez zmian.
Wszystkie testy na benzynie.
Co Koledzy na to?
Grzesiek
Ostatnio pojeździłem trochę po lesie (czyt. ostrych wybojach) i nieźle samochód wytrzęsło. O dziwo (bez skojarzeń proszę) samochód przez bite dwa dni chodził całkiem całkiem. Zero problemów z obrotami. Już się ucieszyłem, ale, ale... Dzisiaj znowu to samo. Czy można sądzić, że nie jest to wina uszkodzenia jakiegoś urządzenia a zwykłe zabrudzenie, niekontakt lub coś podobnego?
Grzesiek
[ Dodano: 19 Wrz 2007 14:55 ]
1. Szarpałem za obudowę wtrysku, żeby sprawdzić szczelność na wypadek lewego powietrza przez uszczelkę - żadnych zmian w pracy silnika.
2. Wypiąłem wtyk od silniczka krokowego - takie samo falowanie obrotów jak z wpiętym.
3. Wypiąłem wtykę od regulatora położenia przepustnicy - obroty spadły, zatrzęśło silnikiem a potem się ustabilizowały na powiedzmy 1-2min równiutkiej pieknej pracyna poziomie 950obr/min. Po tym czasie powoli wzrosły na ok. 1100obr/min i stabilna praca - brak bujania obrotami.
4. Tak jak pisałem wcześniej wypinałem też czujnik temperatury cieczy chłodzącej - praca bez zmian.
Wszystkie testy na benzynie.
Co Koledzy na to?
Grzesiek
Na benzynie obroty w tych silnikach po odpaleniu powinny być w zakresie 1000-1100, nie powinny potem rosnąć, ale stopniowo spadać wraz ze wzrostem temperatury. 1400obr na benzynie to stanowczo za dużo.
Na gazie efekt może być spotęgowany, tzn wlasnie dzieje się tak, jak pisałeś - 1900obr.
Pojawiający się błąd sondy lambda to źle zamontowany gaz, fakt, w większości aut przy przełączeniu na gaz następuje ciągłe podawanie masy na sonde, wtedy komputer nie łapie błędów, ALE w tych silnikach jest inaczej, tu trzeba po prostu przy przełączaniu na gaz odłączyć jakikolwiek sygnał z lambdy na komputer, ani nie masować, ani nie zostawiać, po prostu ma nastąpić przerwanie obwodu. Oczywiście bardziej skomplikowanym jest podanie odpowiedniego przebiegu sinusoidy, ale to też trzeba dobrać eksperymentalnie, a efekt ten sam, co przy odpięciu. Wtedy komp nie łapie błędów.
Powiem tak:
1. Najpierw wypadałoby zrobić porządek z sondą, możesz to zrobić sam, o ile wiesz jak, albo przejechać się do gazowników. (jeżeli powiedzą, że sonda jest odcinana przy przejściu na gaz, to może być uszkodzona sama sonda, niech ją sprawdzą)
2. Odepnij klemę plusową z akumulatora na noc, rano podłącz i na zimnym silniku odpal go na benzynie, przejedź się na benzynie do czasu osiągnięcia 90st C. Potem sprawdź jak ma się sprawa z obrotami (ta czynność, to reset komputera, błędy się wykasują i ponowna adaptacja). Jeżeli zrobisz to bez załatwienia punktu pierwszego, to po przełączeniu na gaz i przejechaniu się (może 100m, a może 100km, zależy, różnie bywa) komputer może znów wariować i podawać złe wartości na silnik krokowy i wtrysk.
3. Jeżeli problem nadal bedzie: Na początek nie wymieniaj silnika krokowego, tylko go wymontuj, rozbierz, umyj dobrze w benzynie, a potem lekko nasmaruj i sprawdź.
Teraz jeszcze jedno pytanie, masz I generację gazu czy II ?
Na gazie efekt może być spotęgowany, tzn wlasnie dzieje się tak, jak pisałeś - 1900obr.
Pojawiający się błąd sondy lambda to źle zamontowany gaz, fakt, w większości aut przy przełączeniu na gaz następuje ciągłe podawanie masy na sonde, wtedy komputer nie łapie błędów, ALE w tych silnikach jest inaczej, tu trzeba po prostu przy przełączaniu na gaz odłączyć jakikolwiek sygnał z lambdy na komputer, ani nie masować, ani nie zostawiać, po prostu ma nastąpić przerwanie obwodu. Oczywiście bardziej skomplikowanym jest podanie odpowiedniego przebiegu sinusoidy, ale to też trzeba dobrać eksperymentalnie, a efekt ten sam, co przy odpięciu. Wtedy komp nie łapie błędów.
Powiem tak:
1. Najpierw wypadałoby zrobić porządek z sondą, możesz to zrobić sam, o ile wiesz jak, albo przejechać się do gazowników. (jeżeli powiedzą, że sonda jest odcinana przy przejściu na gaz, to może być uszkodzona sama sonda, niech ją sprawdzą)
2. Odepnij klemę plusową z akumulatora na noc, rano podłącz i na zimnym silniku odpal go na benzynie, przejedź się na benzynie do czasu osiągnięcia 90st C. Potem sprawdź jak ma się sprawa z obrotami (ta czynność, to reset komputera, błędy się wykasują i ponowna adaptacja). Jeżeli zrobisz to bez załatwienia punktu pierwszego, to po przełączeniu na gaz i przejechaniu się (może 100m, a może 100km, zależy, różnie bywa) komputer może znów wariować i podawać złe wartości na silnik krokowy i wtrysk.
3. Jeżeli problem nadal bedzie: Na początek nie wymieniaj silnika krokowego, tylko go wymontuj, rozbierz, umyj dobrze w benzynie, a potem lekko nasmaruj i sprawdź.
Teraz jeszcze jedno pytanie, masz I generację gazu czy II ?
Ostatnio zmieniony śr wrz 19, 2007 15:36 przez kley, łącznie zmieniany 2 razy.
Do Kley'a
Więc tak:
1. Dzięki za odzew!
2. Co do pracy silnika po odpaleniu na wolnych obrotach - pełna zgoda. Wiem, jak powino być. U mnie po odpaleniu zimnego motoru na bezynie nie ma więcej niż 900obr/min. Ale nie jest tak, że mam 1400. 1400 jest przez sekundę a potem spada znowu na 900 po czym przez kilka sekund rośnie do 1400 i znowu spada.
3. Błąd od sondy lambda jest od zawsze, a awarię mam drugi raz w ciągu 2,5 roku, więc wydaje mi się, że to niekoniecznie musi być przyczyna.
4. Co do resetu kompa to wyczytałem inną teorię do restartu przy problemach z obrotami na biegu jałowym. Różnica polega na tym, że czeka się na temp 90stC a potem na załączenie wentylatora, ale na postoju, biegu jałowym i bez dotykania pedału gazu. Może ktoś to rozstrzygnie?
5. No i na koniec pozostają dwa pytania:
1. Ta usterka nie trwa cały czas. Dzisiaj jechałem w trasie (ok. 70km w jedną stronę) i raz było ok a raz obroty na gazie się blokowały. Przez ostatnie 2 dni po jeździe na wybojach w lesie było ok. Przypadek?
2. Co z reakcją silnika na wypięcie wtyczki od otwarcia przepustnicy?
Grzesiek
1. Dzięki za odzew!
2. Co do pracy silnika po odpaleniu na wolnych obrotach - pełna zgoda. Wiem, jak powino być. U mnie po odpaleniu zimnego motoru na bezynie nie ma więcej niż 900obr/min. Ale nie jest tak, że mam 1400. 1400 jest przez sekundę a potem spada znowu na 900 po czym przez kilka sekund rośnie do 1400 i znowu spada.
3. Błąd od sondy lambda jest od zawsze, a awarię mam drugi raz w ciągu 2,5 roku, więc wydaje mi się, że to niekoniecznie musi być przyczyna.
4. Co do resetu kompa to wyczytałem inną teorię do restartu przy problemach z obrotami na biegu jałowym. Różnica polega na tym, że czeka się na temp 90stC a potem na załączenie wentylatora, ale na postoju, biegu jałowym i bez dotykania pedału gazu. Może ktoś to rozstrzygnie?
5. No i na koniec pozostają dwa pytania:
1. Ta usterka nie trwa cały czas. Dzisiaj jechałem w trasie (ok. 70km w jedną stronę) i raz było ok a raz obroty na gazie się blokowały. Przez ostatnie 2 dni po jeździe na wybojach w lesie było ok. Przypadek?
2. Co z reakcją silnika na wypięcie wtyczki od otwarcia przepustnicy?
Grzesiek
pierwszy raz słyszę o zabieraniu masy od komputera... dziwne, w czym to mialoby pomoc? Uważam to, za co najmniej kiepskie rozwiązanie, bo jeżeli komputer nie dostanie masy przy wyłączonym zapłonie, to nie będzie podtrzymania pamięci ustawień, więc defakto przy praktycznie każdym odpaleniu będzie się na nowo adaptował, a co za tym idzie, jeżeli wszystko jest sprawne, to może dziwnie działać, bo jednak pobieranie przez komputer danych z mapy a ustalanie na bierząco, to spora różnica, a do tego może wzrosnąć spalanie.
Co do adaptacji komputera, fakt, są dwie szkoły, nie znalazlem opisu adaptacji od golfa, ale mam opis od audi z tych samych lat, tam należy się przejechać, przynajmniej raz przekraczając 2000obr/min i przynajmniej raz wciskając pedał do podłogi. Dlatego użyłem takiego opisu, wiem, że się sprawdza.
Skoro mówisz, ze z tą sondą to raz na dlugi czas, to fakt, może gdzieś po prostu czasem źle przekaźnik zadziała albo coś takiego, powiedzmy, że wykluczymy to
Teraz co do zachowania się po odpięciu przewodów od czujnika położenia przepustnicy: normalne zachowanie, po prostu komputer nie dostaje informacji o ilości podawanego powietrza, przez co musi przystosować się, żeby ominąć ten czujnik i zaadoptować na nowo.
Więc powiedzmy tak: zacznij od resetu kompa, w sumie w międzyczasie możesz przeczyścić silnik krokowy. Na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc.
Daj znać o efektach.
Co do adaptacji komputera, fakt, są dwie szkoły, nie znalazlem opisu adaptacji od golfa, ale mam opis od audi z tych samych lat, tam należy się przejechać, przynajmniej raz przekraczając 2000obr/min i przynajmniej raz wciskając pedał do podłogi. Dlatego użyłem takiego opisu, wiem, że się sprawdza.
Skoro mówisz, ze z tą sondą to raz na dlugi czas, to fakt, może gdzieś po prostu czasem źle przekaźnik zadziała albo coś takiego, powiedzmy, że wykluczymy to
Teraz co do zachowania się po odpięciu przewodów od czujnika położenia przepustnicy: normalne zachowanie, po prostu komputer nie dostaje informacji o ilości podawanego powietrza, przez co musi przystosować się, żeby ominąć ten czujnik i zaadoptować na nowo.
Więc powiedzmy tak: zacznij od resetu kompa, w sumie w międzyczasie możesz przeczyścić silnik krokowy. Na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc.
Daj znać o efektach.
Ostatnio zmieniony śr wrz 19, 2007 23:18 przez kley, łącznie zmieniany 1 raz.
Zgadzam się z tym, u mnie gazownicy musieli zrobić tę poprawkę pierwszej, ostrej zimy. I też objawy wyskoczyły nagle, ustępowały ustawicznie, zmarznięty silnik na Pb zalewał się, pluł, chodził jakby nie na wszystkie, czasem obroty wzrastały i smród spalin straszny. Może nie dosłownie takie objawy jak genega, ale spytać można...kley pisze:Pojawiający się błąd sondy lambda to źle zamontowany gaz, fakt, w większości aut przy przełączeniu na gaz następuje ciągłe podawanie masy na sonde, wtedy komputer nie łapie błędów, ALE w tych silnikach jest inaczej, tu trzeba po prostu przy przełączaniu na gaz odłączyć jakikolwiek sygnał z lambdy na komputer, ani nie masować, ani nie zostawiać, po prostu ma nastąpić przerwanie obwodu.
Ja też to wiem z autopsji, ze potrafią dziać się cuda, u mnie ktoś tak popier(...)lił, że sonde masowało na benzynie, a odcinało na gazie, po dłuuuugiej lekturze doszedłem co i jak w tych silnikach ma być i jakie są typowe pomyłki przy montarzu gazu i ich objawy...
Zapytać chyba nie zaszkodzi, a moze pomóc
Zapytać chyba nie zaszkodzi, a moze pomóc
Ciężki poranek...
Witam i dziękuję za zainteroswanie tematem.
Przez te kilka dni dowiedziałem się więcej o pracy silnika i wolnych obrotach niż prawdopodobnie wie niejeden "fachowiec" czy "gazownik".
Jak pisałem wczoraj samochód na trasie spisywał się całkiem nieźle. A dzisiaj rano - tragedia. Ciężko odpalić - bez wciśnięcia gazu to można było zapomnieć. Gasł co skrzyżowanie. Ledwo do roboty dojechałem. Teraz mam wypiętą plusową klemę z akumulatora i zobaczymy, czy to coś pomoże.
Tak czepiam się tego czujnika otwarcia przepustnicy, dlatego że:
1. Poprzednia usterka ustąpiła po wyczyszczeniu (tak twierdzi mechanik) i teraz już nie pamiętam, czy chodziło o czyszczenie przepustnicy, czy styków w tej wtyczce.
2. Po wypięciu tej wtyczki silnik faktycznie adaptuje się na nowo, ale o falowaniu obrotów nie ma już mowy. Stąt sobie wymyśliłem, że coś jest nie tak z podawaniem/regulacją dawkowania powietrza.
3. Co do sondy lambda i silniczka krokowego - w seriwisie w Krakowie (w czasie urlopu:) gazownicy stwierdzili, że z te elementy wg. ich diagnozy działają ok. To było w połowie sierpnia, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby się teraz oczywiście popsuło...
Pozdrawiam
PS. Do Wojtas_GT - u mnie zimą objawy były identyczne. Zawsze odpalam samochód w tym samym miejscu na podwórku i widząc wielką plamę sadzy na śniegu od razu wiedziałbyś, w którym...
Przez te kilka dni dowiedziałem się więcej o pracy silnika i wolnych obrotach niż prawdopodobnie wie niejeden "fachowiec" czy "gazownik".
Jak pisałem wczoraj samochód na trasie spisywał się całkiem nieźle. A dzisiaj rano - tragedia. Ciężko odpalić - bez wciśnięcia gazu to można było zapomnieć. Gasł co skrzyżowanie. Ledwo do roboty dojechałem. Teraz mam wypiętą plusową klemę z akumulatora i zobaczymy, czy to coś pomoże.
Tak czepiam się tego czujnika otwarcia przepustnicy, dlatego że:
1. Poprzednia usterka ustąpiła po wyczyszczeniu (tak twierdzi mechanik) i teraz już nie pamiętam, czy chodziło o czyszczenie przepustnicy, czy styków w tej wtyczce.
2. Po wypięciu tej wtyczki silnik faktycznie adaptuje się na nowo, ale o falowaniu obrotów nie ma już mowy. Stąt sobie wymyśliłem, że coś jest nie tak z podawaniem/regulacją dawkowania powietrza.
3. Co do sondy lambda i silniczka krokowego - w seriwisie w Krakowie (w czasie urlopu:) gazownicy stwierdzili, że z te elementy wg. ich diagnozy działają ok. To było w połowie sierpnia, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby się teraz oczywiście popsuło...
Pozdrawiam
PS. Do Wojtas_GT - u mnie zimą objawy były identyczne. Zawsze odpalam samochód w tym samym miejscu na podwórku i widząc wielką plamę sadzy na śniegu od razu wiedziałbyś, w którym...
Może masz coś nie tak z emulacją sondy lambda. Jak mi siadł sterownik gazu i byłem jeszcze nie obeznany w sprawch regulacyjnycyh sterownika, myślałem że się spalił a nie miałem kasy na nowy to przerobiłem gaz na śrube bez komputerka. I na gazie chodził super a na benzynie jak dwusów. Bez wciśnięcia pedału gazu w podłogę nieszło go odpalić i strasznie szarpał. Po zdjęciu klemy na 10 min silnik na benzynie pracował już normalnie. Co się okazało niepotrzebnie podłączyłem sondę, na gazie komputer samochodowy nie mógł się dostosować to parametrów paracy. (A komputerek gazowy okazał się sprawny tylko zgubił ustawienia, łapał impuls od starych przewodów zapłonowych. Po wymianie przewodów na nowe już się nie wiesza)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 422 gości