Strona 1 z 1
Zdychający akumulator w golfie II 1,6 D
: czw kwie 21, 2005 09:33
autor: mihau2x
Kolega ma diesla z 89r. Rok temu kupil akumulator delphiego 72Ah i od zimy musi ładować akumulator conajmniej co 3 dni. Jakiej pojemnosci wogóle powinien być akumulator w dieslu 1,6. Czy 72Ah to za duzy i poprostu niesjest doładowany i uszkodził sie przez to, czy raczej jakieś niedomaganie alternatora lub male zwarcie w instalacji?
Z góry thx
: pt kwie 22, 2005 12:00
autor: mr_simon
Co do akumulatora 72Ag to jest OK, natomiast koniecznie musi sprawdzić alternator, przewody - może są za długie oraz instalację, najlepiej odwiedzić elektryka samochodowego!
: pt kwie 22, 2005 13:53
autor: lisisko
Niech kolega sprawdzi czy alternator ładuję i czy akumulator nie ma zwarcia między płytami. Żaden elektryk samochodowy nie będzie miał z tym problemu.
: pt kwie 22, 2005 14:39
autor: yellow
mr_simon pisze:Co do akumulatora 72Ag to jest OK, natomiast koniecznie musi sprawdzić alternator, przewody - może są za długie oraz instalację, najlepiej odwiedzić elektryka samochodowego!
72Ah to za duzo, ale nie tak, zeby alternator nie ladowal. Dedykowany to cos ok. 63Ah.
Zreszta na temat aku. do diesla juz bylo.
: pt kwie 22, 2005 14:43
autor: mihau2x
Thx, wydawało mi sie zę 72Ah to sporo, ale w sumie to diesel. Jutro sie zabiore i pomierzymy wszystko. Z elektryka jakos sobei poradze tylko niewiedziałem jaki tam ma być akumulator. W swoim mkII 1,3 wymieniłem cała instalacje prądowa. Na odcinku alternator -> rozrusznik pozostawilem takze stary przewód, czyli mam tam dwa
: pt kwie 22, 2005 15:59
autor: Czechu
ja też mam 72 Ah ładnie kręci i alternator też dobrze ładuje
oststnio w jednej chwili padł - rozładowany do zera, naładowałem , jeździłem 3 dni i powtórka z rozrywki
już miałem kupić aku ..........ale dobrze, że się nie spieszyłem
wyjąłem aleternator i do elektryka - sprawdził diody oraz wymienił regulator
jak ręką odjął - ponad miesiąc bez żadnego problemu
niespiesz się z wymianą - najpierw wszystko sprawdź (szkoda kasy na zbędne wydatki)
pozdrawiam
: wt kwie 26, 2005 17:11
autor: mihau2x
Juz zrobilem. kumplowi padał aku, z powodu uszkodzonej instalacji. Poprzedni akumulator mu wylał, wiec kupił nowy(kilka lat temu). Okazało sie zę elektrolit nalał sie do rurek w których idą przewody i kilka nadtopiło. Powstało zwarcie miedzy przewodami od lewej zarówki postojowej. Mądry mechanik obcioł kable i ich niezaizolował twierdzac zę zrobi to nastepnym razem i zę zwarcia juz niema
( hmm totalna bezmyślnosć) dobry sposób obciać żarówke i kawałek kabla
hehe. A po jakimś czasie znów to samo, wiec zabrałem sie do roboty.
Wsadziliśmy inny aku, ja patrze klemy iskrzą, a niepowinny bo niebyło zadne urzadzenie podłaczone, ale dobra podpinam, zachwilek mały dymek z rórki w której idzie instalacja, to odpiolem i wyciagnołem, okazało sie zę nawet teraz nietzreba włanczać światełek bo zwarcie było do głównych pzrewodów zasilajacych. Obciełem przewody i powstawiałem nowe fragmenty wiazki, i śmiga wszystko.