Pluje z rury.
: pn paź 01, 2007 18:45
hejka.
Moj Golfik okropnie dymil z rury wydechowej na czarno, doslownie jak stary ikarus a do tego strasznie smierdzialo bajurką.Po ktorejs tam wizycie u mechaniora ,ktory na hybil trafil sprawdzal co to moze byc zabralem autko do serwisu.Tam koles po ogledzinach stwierdzil,ze to sonda lambda.Ok, kupilem, wymienilem, dymil dalej ale juz tylko na wolnych obrotach i juz nie tak mocno jak przedtem[smierdzialo dalej bajurka - moze nawet mniej], odpialem minus od akumulatora na kilkanascie minut [moze sie komp zresetuje] i o dziwo przestal dymic, silnik rowno pracuje ale...wlasnie, jest takie ALE,ze wali z rury jakby paliwem,drobne kropki, jest czarne i pluje nim tak na poltora metra,nie jest to niewiadomo jaki strumien ale po kilku probach [odpalenie, przygazowanie] slad na parkingu juz pozostanie Jak przylozylem dlon do rury to ledwo pozniej ja odmylem.Dlon nie rure
Jak myslicie co to moze byc?
Czy znowu musze jechac do serwisu czy mozna na to cos samemu poradzic ?
Moj Golfik okropnie dymil z rury wydechowej na czarno, doslownie jak stary ikarus a do tego strasznie smierdzialo bajurką.Po ktorejs tam wizycie u mechaniora ,ktory na hybil trafil sprawdzal co to moze byc zabralem autko do serwisu.Tam koles po ogledzinach stwierdzil,ze to sonda lambda.Ok, kupilem, wymienilem, dymil dalej ale juz tylko na wolnych obrotach i juz nie tak mocno jak przedtem[smierdzialo dalej bajurka - moze nawet mniej], odpialem minus od akumulatora na kilkanascie minut [moze sie komp zresetuje] i o dziwo przestal dymic, silnik rowno pracuje ale...wlasnie, jest takie ALE,ze wali z rury jakby paliwem,drobne kropki, jest czarne i pluje nim tak na poltora metra,nie jest to niewiadomo jaki strumien ale po kilku probach [odpalenie, przygazowanie] slad na parkingu juz pozostanie Jak przylozylem dlon do rury to ledwo pozniej ja odmylem.Dlon nie rure
Jak myslicie co to moze byc?
Czy znowu musze jechac do serwisu czy mozna na to cos samemu poradzic ?