Ile najwięcej "napakowaliście" do swojego golfika?
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Ile najwięcej "napakowaliście" do swojego golfika?
mam 3 drzwiowego golfika 3
zastanawiam się co może się stać jeśli będę jechał maxymalnie obciążony.. wybieram się teraz w cztery osoby, z betami i rowerami na dachu parę kilometrów od rodzinnego gniazdka..
samochód na pewno "usiądzie" dość porządnie, ale pojechać - pojedzie
czy coś się może sypnąć przy tak obładowanym wozie..? silnik? zawieszenie? czy kiedykolwiek regulowaliście ciśnienie w oponach w przypadku pełnego obciążenia (tak jak to ładnie jest rozpisane na klapce wlewu paliwa)?
p.s. kiedyś maluchem woziłem glazurę do domu - to była dopiero jazda jak się odrywały przednie kółka ale to tak na marginesie - przypomniało mi się
zastanawiam się co może się stać jeśli będę jechał maxymalnie obciążony.. wybieram się teraz w cztery osoby, z betami i rowerami na dachu parę kilometrów od rodzinnego gniazdka..
samochód na pewno "usiądzie" dość porządnie, ale pojechać - pojedzie
czy coś się może sypnąć przy tak obładowanym wozie..? silnik? zawieszenie? czy kiedykolwiek regulowaliście ciśnienie w oponach w przypadku pełnego obciążenia (tak jak to ładnie jest rozpisane na klapce wlewu paliwa)?
p.s. kiedyś maluchem woziłem glazurę do domu - to była dopiero jazda jak się odrywały przednie kółka ale to tak na marginesie - przypomniało mi się
Pozdrawiam,
Baltazar
Baltazar
no to jestem teraz bardzo pocieszony
bo pewnie wagowo będzie podobnie, no i prędkość też mi odpowiada - tyle zakładałem że będę jechał nie nadwyrężając silnika..
ja mam do przejechania 287km w jedną stronę (ale będę grzał Katowicką więc raczej po płaskim he..he.., potem tylko troszkę pomiędzy wioskami się będę turlał)
bo pewnie wagowo będzie podobnie, no i prędkość też mi odpowiada - tyle zakładałem że będę jechał nie nadwyrężając silnika..
ja mam do przejechania 287km w jedną stronę (ale będę grzał Katowicką więc raczej po płaskim he..he.., potem tylko troszkę pomiędzy wioskami się będę turlał)
Pozdrawiam,
Baltazar
Baltazar
Witam
w zeszlym roku, w wakacje przejechalem moja "dwujeczką" 6500 km, z czego 2300 z maksymalnym obciazeniem (zapakowany pod sufit) w cztery osoby. Przed wyjazdem dopompowalem opony, zgdonie z instrukcja.
Do tej pory nie zauwazylem zadnych zmian czy uszkodzen.
Srednie spalanie: jazda po drogach polskich: ok 10l/100, zachodnie autostrady: ok 8,5 l /100
Jedyne co sie stalo, to w drodze powrotnej, 120 km od domu padla mi pompa hamulcowa. Autko zaczelo slabiej hamowac, ped.al stal sie miekki i wpadal w podloge. Na szczescie jakos udalo mi sie dojechac bez wizyty w warsztacie:)
Nie mam pojecia, czy ta usterka miala cos wspólnego ze stopniem obciazenia samochodu.
w zeszlym roku, w wakacje przejechalem moja "dwujeczką" 6500 km, z czego 2300 z maksymalnym obciazeniem (zapakowany pod sufit) w cztery osoby. Przed wyjazdem dopompowalem opony, zgdonie z instrukcja.
Do tej pory nie zauwazylem zadnych zmian czy uszkodzen.
Srednie spalanie: jazda po drogach polskich: ok 10l/100, zachodnie autostrady: ok 8,5 l /100
Jedyne co sie stalo, to w drodze powrotnej, 120 km od domu padla mi pompa hamulcowa. Autko zaczelo slabiej hamowac, ped.al stal sie miekki i wpadal w podloge. Na szczescie jakos udalo mi sie dojechac bez wizyty w warsztacie:)
Nie mam pojecia, czy ta usterka miala cos wspólnego ze stopniem obciazenia samochodu.
Ostatnio zmieniony pt kwie 22, 2005 12:03 przez Dziadoo, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam
co roku udaje sie nad morze z pelnym bagarzem(450km) i nic sie nie dzieje, tylko ze ja jechalem z predkoscia zawrotnych 90km/h bo kumpel mnie gonil malcem :p
jechalem oczywiscie jedyneczka w cztery osoby, pelny bak, pelny kufer i troche w samochodzie
Ale przy 90 spalil tylko 5,5 na 100 !!!
co roku udaje sie nad morze z pelnym bagarzem(450km) i nic sie nie dzieje, tylko ze ja jechalem z predkoscia zawrotnych 90km/h bo kumpel mnie gonil malcem :p
jechalem oczywiscie jedyneczka w cztery osoby, pelny bak, pelny kufer i troche w samochodzie
Ale przy 90 spalil tylko 5,5 na 100 !!!
http://misza1982.digart.pl
www.fotomisza.yoyo.pl
moje wypociny :)
www.fotomisza.yoyo.pl
moje wypociny :)
- igor002
- Marysiakra
- Posty: 1050
- Rejestracja: pn wrz 06, 2004 15:34
- Lokalizacja: z tąd, a tak naprawde: Kraków
- Kontakt:
hej, co do zapakowania golfinki to chyba nieznal lepszego auta, no polonez truck, ale to jużś tam prawie zawieszenia niema:) tak sztywno.
ja w golfiku kiedyś jechałem w 7 osób, to byli sami faceci tak po 80kg każdy, z przodu 2 os, z tyłu na kanapie 3 i w bagażniku 2 kumpli jechało przykrytych kocem, tak z 5km przejechaliśmy z jednej do drugiej imprezy:)
przed sylwem natomiast jechałem tak zapakowany ze mój zawias z tyłu wyglądał jak na -100:D
miałem założony bagażnik na dach, tam były 3 plecaki ze stelażem taki duże dopakowane do pełna i 4 komplety nart, w srodku 4 komplety snowboardów i jakos mise je udało dopakować i następne graty, tak ze jechalismy w 4 os + naprawde wielka fura gratów dla 10 osób na tydzien:)
ja w golfiku kiedyś jechałem w 7 osób, to byli sami faceci tak po 80kg każdy, z przodu 2 os, z tyłu na kanapie 3 i w bagażniku 2 kumpli jechało przykrytych kocem, tak z 5km przejechaliśmy z jednej do drugiej imprezy:)
przed sylwem natomiast jechałem tak zapakowany ze mój zawias z tyłu wyglądał jak na -100:D
miałem założony bagażnik na dach, tam były 3 plecaki ze stelażem taki duże dopakowane do pełna i 4 komplety nart, w srodku 4 komplety snowboardów i jakos mise je udało dopakować i następne graty, tak ze jechalismy w 4 os + naprawde wielka fura gratów dla 10 osób na tydzien:)
Mk3 GTI 16V ABF
- Adamm
- V.I.P.
- Posty: 4753
- Rejestracja: pn lis 15, 2004 23:06
- Lokalizacja: Warszawa - Rembertów
- Auto: Octavia II BLS++ / Passat B4 1Z+
- Kontakt:
to jo innym aucie bo golfika mi szkoda
swoim poprzednim autem (ford fiesta 1.3i) wiozilem:
cale auto szklanek
4 m2 kostki brukowej (super gleba )
5 osob do austri z pelnymi bagazami (butla gazu w bagazniku) 160 po autosradzie
przed sprzedaza na przegladzie 90% skutecznosci tylnych amorkow
(ja ich przez 2 lata nie zmienialem nie wiem jak poprzednik)
swoim poprzednim autem (ford fiesta 1.3i) wiozilem:
cale auto szklanek
4 m2 kostki brukowej (super gleba )
5 osob do austri z pelnymi bagazami (butla gazu w bagazniku) 160 po autosradzie
przed sprzedaza na przegladzie 90% skutecznosci tylnych amorkow
(ja ich przez 2 lata nie zmienialem nie wiem jak poprzednik)
Moje auto w budowie --> http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=245535
MASZ PROBLEM Z NASTAWNIKIEM?? --> napisz do mnie
mechanika pojazdowa aut grupy VAG
MASZ PROBLEM Z NASTAWNIKIEM?? --> napisz do mnie
mechanika pojazdowa aut grupy VAG
Re: Ile najwięcej "napakowaliście" do swojego golf
3d mk2Baltazar pisze:mam 3 drzwiowego golfika 3
4 osoby po 80kg - 320 + 80kg na dodatkowe rzeczy (będzie tyle? wątpię). to jest 400kg. mi w dowodzie pisze 460kg.Baltazar pisze:zastanawiam się co może się stać jeśli będę jechał maxymalnie obciążony.. wybieram się teraz w cztery osoby, z betami i rowerami na dachu parę kilometrów od rodzinnego gniazdka..
historia z zeszłego tygodnia (i coś czego nie wolno robić ). pojechałem spotkać się ze znajomymi... no i okazało się na miejscu, że w knajpie jest koncert, i trzeba się ewakuować do jakiejś innej. najbliższa knajpa półtora kilometra dalej. jeden samochód. 8 ludzi (razem ze mną). więcej chyba pisać nie muszę. mam zużyty 1.3i. jak jadę sam, to się przyzwoicie toczy.Baltazar pisze:samochód na pewno "usiądzie" dość porządnie, ale pojechać - pojedzie
w sumie normalnie w mieście jeżdżę na 3'ce przy 50, pod górę przyśpieszam do 60 i jest cacy. w tym wypadku cisnąłem 50 na dwójce, bo trójkę wbiłem raz i stwierdziłem, że się nie da ujechać bez ukręcenia wału chyba :> (skrzynia czwórka). w sumie przejechałem tak niecały kilometr, ale spostrzeżenia, prócz silnika, który nie dawał rady przy prawie 600kg ładunku "ludzkiego"pod górę:
a) tył siadł jak przód. przy czym tył jest standard, przód między -40 a -60, cholera wie. komicznie to wygląda jak nie jest załadowany
b) opony mam nabite 2.4 z przodu (powinno być 2.0 wg. manuala, 2.1 wg. gumiarza, 2.2 wg. naklejki na drzwiach a ja po prostu nabijam tak, żeby one nie były sflaczałe... wyszło 2.4, opony ugięte, ale nie flaki i nie boję się tak bardzo dziur...), oraz 2.0 z tyłu (powinno być 1.8 bez ładunku, 2.4 z full ładunkiem). no i 2.0 to było zdecydowanie za mało, kawałek przejechałem, ale wyglądało jakbym miał flaki. a przy 1.8 i tak są mniej "sflaczałe" niż przód przy 2.4!!!
c) komfortowo to nie jest. dziewczyny na szczęście małe, to ich dużo wlazło na kanapę (5), dwóch największych facetów na przód, i jeden facet do bagażnika.
spostrzeżenia? hmmm... nie, nie opłaca się ryzykować, jak politzei drapnie to albo będą konsekwencje, albo jak się trafi na wesołych mundurowych to "pasażerowie na gapę wysiadają, reszta może jechać" w środku lasu w nocy pozatym w razie bicia w tył można mieć trupa... jednak gdy przez 10 minut ustalali kto jak pojedzie, a kto czeka to miałem dosyć i powiedziałem - wszyscy chętni niech wsiadają, no to wsiedli najbardziej zadowolony był kumpel co jechał w bagażniku, bo miał najwygodniej
nie wiem jak masz napompowane. ale napompuj je, pewno tak do poziomu tych z przodu. trochę wagi idzie na przednią oś, ale dużo więcej pójdzie na tylną. jednak nie będziesz jechał z pełnym ładunkiem, nie wbijaj im za dużo. najlepiej pojedź z tym całym kramem na stację i dobij przód o dodatkowy 0.1, a tylne aby wyglądały jak przednie i będzie dobrze...Baltazar pisze:czy coś się może sypnąć przy tak obładowanym wozie..? silnik? zawieszenie? czy kiedykolwiek regulowaliście ciśnienie w oponach w przypadku pełnego obciążenia (tak jak to ładnie jest rozpisane na klapce wlewu paliwa)?
- TUTENHAMON
- Forumowy spamer :)
- Posty: 2120
- Rejestracja: sob paź 16, 2004 21:20
- Lokalizacja: Polska
Sie ma Feraina
Ponizej kilka treści co potrafi MK II 3D silnik JR - 59KW.
Co do mojego 1.6TD to smiejemy się z kobitą, że ma w dowodzie rejestracyjnym dodatkowe pieczątki:
1. Wywrotka, nigdy mi się nie udało pojechać pustym w trasę. Rekord: dwa kursy Neapol - Wrocław wypchany po sam dach + to co zmieściłem zamiast pasażera z przodu, latem przy średniej temperaturze 35 st. C powietrza. Autostrada słońca zamknięty licznik (no może jechałem tak przez 15 min). Większa część trasy około 180 na budziku (ale jak wiadomo 14 trochę oszukują), średnia przelotowa 160 KM/h - wtedy łykał 7litrów na 100 KM.
2.Terenówka, moje jazdy po Mazurach i Puszczy Augustowskiej (jeszcze zawiecha standard).
3.Pług śnieżny, zima 2 stycznia 2001r. Trasa Szczecin - Suwałki. Od Bydgoszczy lekko rozjechany śnieg, 100 dalej droga wcale już nie odśnieżona. Śnieg (świeży) średnio do połowy drzwi. Zaspy po bokach na min 2 metry. Mijam zakopany pług jadę dalej, jedyne wytyczne odnośnie drogi to celuję między dwa pasy drzew. Oczywiście 2 w nocy. Jak dojechałem na miejsce to byliby mniej zdziwieni jakby im UFO na podwórku wylądowalo. Oczywiście wszystko co miałem odpalone na max to miałem dzień przed sobą (4 oczy z żarówkami filipa + 50% i halogeny). Zawiecha jeszcze standard (tłumaczę: auto miało wtedy prześwit między oponą a nadkolem na 4 palce na każdym kole) nowe opony kormoran (kocha jak w terenówie, polecam są najlepsze) 175/13/75.
4.R - ka dwa razy. Raz mi jedna rodziła jak ją wiozłem do szpitala, drugim razem moja żona (było trochę spokojniej, poczekała ).
5.Wóz transmisyjny, ślub kolegi - wszelkie przejazdy z kamerzystą w szyberdachu (siedzenie pasażera odpoczywało wtedy w garażu). Film wyszedł Super. To był gliniarz z drogówki i było kilka niebieskich pasków w korowodzie. Normalnie za tamte manewry to bym dostał z wiadro punktów , a mandaty to by rozłozyli na gołe raty na 10 lat .
6.Jak to nazwać, czasami jak odbije to moje dwa kominy z tyłu tochę zakopcą i niektóre benzin mogą tylko w tym dymie pojeździc. Ale tylko czasami, szkoda motoru.
Kilka innych uwag:
Przełożenia (wedle wskazań budzika) opcja - Szybki start, może nie wbija w fotel ale czuć.
1 - ruszamy
2 20-60 km/h
3 60-100 km/h
4 100-140 km/h
5 140-max, z tym jest różnie. Do 160 ciągnie potem się buja. Jak wiatr w plecy to zamykamy zegar. Niby jest na budziku 200 ale sądzę, że jedzie około 180/190 ale przez chwilę bo już obroty wyją i pasuję, przydałby się 6 bieg. Przy normalnej jeździe 4 przy 80 dychach a pina na 100. PRzy jeździe 120 na 5 pali 5.5 l/100. Ostatina trasa (2 miechy temu) mgły, trochę śniegu i V średnia około 65 km/h - spalił około 3.8 - 4 litrów.
Auto jak kupiłem miało przejechane 120 000 KM teraz po 3 latach ma 300 000. Olej Mobil 1 5W/50 (wymiana co 10 000KM). Teraz jeżdzę na Queiker State (lub jakoś tak, nie pamiętam jak się pisze) 10W/40. Teraz ma dwa kominy z tyłu, nowe amory Sachs, sprężyny Patec - 40mm.
Tyle o moim Golfie.
Teraz muszę coś zrobić z tyłem bo mi go pomału rudy wciąga
Pozdrawiam
Ponizej kilka treści co potrafi MK II 3D silnik JR - 59KW.
Co do mojego 1.6TD to smiejemy się z kobitą, że ma w dowodzie rejestracyjnym dodatkowe pieczątki:
1. Wywrotka, nigdy mi się nie udało pojechać pustym w trasę. Rekord: dwa kursy Neapol - Wrocław wypchany po sam dach + to co zmieściłem zamiast pasażera z przodu, latem przy średniej temperaturze 35 st. C powietrza. Autostrada słońca zamknięty licznik (no może jechałem tak przez 15 min). Większa część trasy około 180 na budziku (ale jak wiadomo 14 trochę oszukują), średnia przelotowa 160 KM/h - wtedy łykał 7litrów na 100 KM.
2.Terenówka, moje jazdy po Mazurach i Puszczy Augustowskiej (jeszcze zawiecha standard).
3.Pług śnieżny, zima 2 stycznia 2001r. Trasa Szczecin - Suwałki. Od Bydgoszczy lekko rozjechany śnieg, 100 dalej droga wcale już nie odśnieżona. Śnieg (świeży) średnio do połowy drzwi. Zaspy po bokach na min 2 metry. Mijam zakopany pług jadę dalej, jedyne wytyczne odnośnie drogi to celuję między dwa pasy drzew. Oczywiście 2 w nocy. Jak dojechałem na miejsce to byliby mniej zdziwieni jakby im UFO na podwórku wylądowalo. Oczywiście wszystko co miałem odpalone na max to miałem dzień przed sobą (4 oczy z żarówkami filipa + 50% i halogeny). Zawiecha jeszcze standard (tłumaczę: auto miało wtedy prześwit między oponą a nadkolem na 4 palce na każdym kole) nowe opony kormoran (kocha jak w terenówie, polecam są najlepsze) 175/13/75.
4.R - ka dwa razy. Raz mi jedna rodziła jak ją wiozłem do szpitala, drugim razem moja żona (było trochę spokojniej, poczekała ).
5.Wóz transmisyjny, ślub kolegi - wszelkie przejazdy z kamerzystą w szyberdachu (siedzenie pasażera odpoczywało wtedy w garażu). Film wyszedł Super. To był gliniarz z drogówki i było kilka niebieskich pasków w korowodzie. Normalnie za tamte manewry to bym dostał z wiadro punktów , a mandaty to by rozłozyli na gołe raty na 10 lat .
6.Jak to nazwać, czasami jak odbije to moje dwa kominy z tyłu tochę zakopcą i niektóre benzin mogą tylko w tym dymie pojeździc. Ale tylko czasami, szkoda motoru.
Kilka innych uwag:
Przełożenia (wedle wskazań budzika) opcja - Szybki start, może nie wbija w fotel ale czuć.
1 - ruszamy
2 20-60 km/h
3 60-100 km/h
4 100-140 km/h
5 140-max, z tym jest różnie. Do 160 ciągnie potem się buja. Jak wiatr w plecy to zamykamy zegar. Niby jest na budziku 200 ale sądzę, że jedzie około 180/190 ale przez chwilę bo już obroty wyją i pasuję, przydałby się 6 bieg. Przy normalnej jeździe 4 przy 80 dychach a pina na 100. PRzy jeździe 120 na 5 pali 5.5 l/100. Ostatina trasa (2 miechy temu) mgły, trochę śniegu i V średnia około 65 km/h - spalił około 3.8 - 4 litrów.
Auto jak kupiłem miało przejechane 120 000 KM teraz po 3 latach ma 300 000. Olej Mobil 1 5W/50 (wymiana co 10 000KM). Teraz jeżdzę na Queiker State (lub jakoś tak, nie pamiętam jak się pisze) 10W/40. Teraz ma dwa kominy z tyłu, nowe amory Sachs, sprężyny Patec - 40mm.
Tyle o moim Golfie.
Teraz muszę coś zrobić z tyłem bo mi go pomału rudy wciąga
Pozdrawiam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 444 gości