zbieżność a krzywo kierownica
: ndz lut 03, 2008 22:27
hej
wymienialem ostatnio u pewnego mechanika lewy drazek kierowniczy i dwie tuleje metalowo gumowe przednich wahaczy, po tej wymianie pojechalem do okregowej stacji kontroli pojadow bo tam mają urzadzenia do ustawiania zbieznosci, samochod po drodze zachowywal sie dobrze, nie sciagal na boki.
Nie znam sie za bardzo jaka jest kolejnosc czynnosci przy ustawianiu zbieznosci ale wydaje mi sie ze najpierw zanim zaczną cokolwiek krecic przy drazkach kierowniczych powinni poprostu sprawdzic ta zbieznosc (moj mechanik wkrecil drazki na ta sama dlugosc wiec byla szansa ze nic wiecej nie trzeba kombinowac)
Tymczasem zrobili tak ze pierwsze to poluzowali kontrnakretki na obu drazkach (na tym nie wymienianym bylo im ciezko poluzowac), pozniej zalozyli na kola te urzadzonka i zrobili pomiar.
W zasadzie wyszlo dobrze tzn odchylenie obu kol przednich miescilo sie w normie i wynosilo -3' (dopuszczalne +-5'), skorygowali na 0 i ok zaplacilem 40 zl.
Pojechalem sprawdzic jak sie trzyma prostej na drodze, bylo ok samochod nie sciagal na boki tylko dziwnie kierownica przy jezdzie na wprost musiala byc skrecona delikatnie w lewo.
Wrocilem wiec do diagnosty i kazalem zrobic tak zeby kierownica byla prosto przy jezdzie na wprost. Wrzucili na pomiar i okazalo sie ze prawe kolo sie rozjechalo i ma zbieznosc -7' a lewe 0, dokonali ponownego ustawienia na 0. Ponownie zrobilem test, samochod nie sciaga ale kierownica dalej krzywa na lewo. Poniewaz bylo pozno wiecej juz nie robilem poprawek ale za kilka dni znow mam sie udac na ustawienie.
Mam wrazenie ze gdyby w tym przypadku nie ruszali tych drazkow a zrobili tylko sprawdzenie byloby wszystko ok, jak teraz ustawic tą kierownice? denerwujace jest takie skrzywienie, czy kazac sobie ustawic kierownice metoda prób tzn ustawic delikatnie w prawo w nadziei ze po zbieznosci w czasie jazdy bedzie na wprost? co radzicie?
wymienialem ostatnio u pewnego mechanika lewy drazek kierowniczy i dwie tuleje metalowo gumowe przednich wahaczy, po tej wymianie pojechalem do okregowej stacji kontroli pojadow bo tam mają urzadzenia do ustawiania zbieznosci, samochod po drodze zachowywal sie dobrze, nie sciagal na boki.
Nie znam sie za bardzo jaka jest kolejnosc czynnosci przy ustawianiu zbieznosci ale wydaje mi sie ze najpierw zanim zaczną cokolwiek krecic przy drazkach kierowniczych powinni poprostu sprawdzic ta zbieznosc (moj mechanik wkrecil drazki na ta sama dlugosc wiec byla szansa ze nic wiecej nie trzeba kombinowac)
Tymczasem zrobili tak ze pierwsze to poluzowali kontrnakretki na obu drazkach (na tym nie wymienianym bylo im ciezko poluzowac), pozniej zalozyli na kola te urzadzonka i zrobili pomiar.
W zasadzie wyszlo dobrze tzn odchylenie obu kol przednich miescilo sie w normie i wynosilo -3' (dopuszczalne +-5'), skorygowali na 0 i ok zaplacilem 40 zl.
Pojechalem sprawdzic jak sie trzyma prostej na drodze, bylo ok samochod nie sciagal na boki tylko dziwnie kierownica przy jezdzie na wprost musiala byc skrecona delikatnie w lewo.
Wrocilem wiec do diagnosty i kazalem zrobic tak zeby kierownica byla prosto przy jezdzie na wprost. Wrzucili na pomiar i okazalo sie ze prawe kolo sie rozjechalo i ma zbieznosc -7' a lewe 0, dokonali ponownego ustawienia na 0. Ponownie zrobilem test, samochod nie sciaga ale kierownica dalej krzywa na lewo. Poniewaz bylo pozno wiecej juz nie robilem poprawek ale za kilka dni znow mam sie udac na ustawienie.
Mam wrazenie ze gdyby w tym przypadku nie ruszali tych drazkow a zrobili tylko sprawdzenie byloby wszystko ok, jak teraz ustawic tą kierownice? denerwujace jest takie skrzywienie, czy kazac sobie ustawic kierownice metoda prób tzn ustawic delikatnie w prawo w nadziei ze po zbieznosci w czasie jazdy bedzie na wprost? co radzicie?