Strona 1 z 1
Grzeją się kable!!!
: ndz mar 09, 2008 17:31
autor: marti77
Witam!
Od jakiegoś czasu strasznie mi się grzeją stacyjka(kostka) i przełącznik świateł mijania...
Do tego stopnia iż co jakiś czas muszę wymieniać naprzemiennie kostkę stacyjki badź przełącznik świateł...
Czy ktoś z Was spotkał się z podobnym problem??? I czy może coś pomóc w tej sytuacji instalacja przekaźników?
Pozdrawiam...
: ndz mar 09, 2008 23:29
autor: robertrog
Sprawdź czy nie są uszkodzone kostki przy żarówkach,ewentualnie czy nie założyłeś żarówek mocniejszych niż standardowych .
: ndz mar 09, 2008 23:50
autor: marti77
Żarówki nie są mocniejsze!!!
A kostki hmmm.... prawy reflektor czasami słabiej świecie(tak na oko jakies 30%) jednak jak ruszę kostką która w niego wchodzi automatycznie jest OK!!
Czy to może być przyczyną grzania się kostki stacyjki??
Dodam jeszcze że kable wchodzące w kostkę stacyjki tzn ich końcówki są tak gorące ze aż parzą w palce!!!
Może jest jakaś inna przyczyna tego zjawiska???
: pn mar 10, 2008 00:03
autor: Gangst3R
Wyczyść tą kostkę przy reflektorze, która nie łączy.
: pn mar 10, 2008 00:07
autor: Paweł Marek
marti77 pisze:Dodam jeszcze że kable wchodzące w kostkę stacyjki tzn ich końcówki są tak gorące ze aż parzą w palce!!!
najpewniej konektorki sa brudne i słabo zaciśnięte, to samo przy włączniku. Słaby styk przy żarówce niema nic do grzania stacyjki i włącznika. inna przyczyna to byłby jakiś nadmierny pobór prądu, ale najpierw popraw wsuwki wtyczek włącznika i stacyjki. Zaciśnij je troszkę, potem pryśnij WD40, parę razy włóż i wyjmij i powinno grać.
: pn mar 10, 2008 01:04
autor: zielu
gdzis sie chyba jakieś zwarcie robi.. i dlatego sie nagrzewa...
: pn mar 10, 2008 02:07
autor: bodzio_j
marti77 pisze:Od jakiegoś czasu strasznie mi się grzeją stacyjka(kostka) i przełącznik świateł mijania..
Jeśłi nie masz przekaźników to najwyższy czas założyć. Prąd zasilający żarówki ominie stacyjkę i wyłącznik. Wymień te wtyczki przy żarówkach -- groszowa sprawa.
gdzis sie chyba jakieś zwarcie robi.. i dlatego sie nagrzewa...
Zwarcie jest małoprawdopodobne- zazwyczaj wywala bezpiecznik.
: pn mar 10, 2008 12:33
autor: zielu
bezpiecznik wywala chyba po przekrtoczeniu wartosci podanej na bepieczniku.. a jeśli takiej nie osiagnie to chyba mozesie nagrzewać...
tak mi sie wydaje...
: pn mar 10, 2008 13:44
autor: bodzio_j
Quatro7 pisze:bezpiecznik wywala chyba po przekrtoczeniu wartosci podanej na bepieczniku.. a jeśli takiej nie osiagnie to chyba mozesie nagrzewać...
tak mi sie wydaje...
Dobrze Ci się wydaje, ale przy zwarciu prąd jest baaardzo duży
: pn mar 10, 2008 15:26
autor: grandi
Małe napięcia nie lubią złego styku ( zaśniedziałe kostki) i dlatego się grzeją kabelki , gdzieś jest słaby styk
: pn mar 10, 2008 19:35
autor: zielu
bodzio_j, ale moze lekkie rpzebicie przez izolacjie tylko jest
: pn mar 10, 2008 19:46
autor: Paweł Marek
widzieliście kiedyś zwęglone wtyczki od długotrwałego przegrzewania? Wyglądają jak węgiel? Wyglądają, i są nim, a węgiel jest przewodnikiem? Jest. Chodzi mi o to że taka kostka też powoduje zwarcie, nie na tyle prądu płynie przez nią żeby bezpiecznik spalić, ale wystarczjąco żeby się grzała. Więc nie każde zwarcie powoduje spalenie bezpiecznika, tylko porządne zwarcie typu kabel do kabla , albo kabel plusowy do masy karoserii.
: pn mar 10, 2008 22:24
autor: marti77
Ale rozgorzała dyskusja.. to mnie cieszy:)
Zatem idąc po najmniejszej linii oporu wpierw posprawdzam końcówki kabli(styki) z kośćmi... Poczyszczę i dam znać co dalej....
Póki co dziękuję za wszelkie podpowiedzi
Pozdrawiam..
: śr mar 12, 2008 11:16
autor: Lipek81
Grzeje się z dwóch powodów - albo duży spadek napięcia na kostce (czyli kostka staje się jakby rezystorem, a napięcie odkładające się na niej * prąd, który przez nią przepływa daje moc, która musi się gdzieś odłożyć - odkłada się w postaci ciepła), albo duży prąd przepływający przez kostkę. A jeszcze jest taki numer, że jak duży prąd przepływa przez kostkę, to ona się grzeje i z czasem się wypala, jej opór rośnie, w związku z czym spadek napięcia też i wtedy jeszcze mocniej się grzeje.
Możesz sprawdzić spadek napięcia przykładając kable pomiarowe woltomierza do wejścia i wyjścia kostki i zobaczysz, jaki tam masz spadek. Możesz też zmierzyć prąd jaki przepływa przez kostkę, tylko wtedy więcej rzeźby, bo się trzeba w szereg z amperomierzem włączać, a żeby nie ciąć kabli, to najlepiej je sobie przedłużyć, trochę zabawy z tym jest. Jak zmierzysz prad, to już wtedy łatwo policzyć - dodajesz moce żarówek zasilanych z tego przewodu, na którym mierzyłeś prąd, dzielisz przez napięcie zasilania i powiinno wyjść mniej więcej to, co zmierzyłeś - jak wyjdzie dużo więcej, to gdzieś masz zwardzie, może uszkodzoną żarówkę lub coś w tym stylu.
Owszem, jak ktoś pisze, zwarcie powoduje spalenie bezpiecznika, ale tylko, jeżeli jest to takie "konkretne zwarcie". Jezeli np. coś jest zamoknięte, albo ma przebicie, albo naleciało gdzieś syfu do jakiejś złączki, to ten syf ma pewien opór - robi zwardzie, ale takie, które nie powoduje przepalenia bezpiecznika - staje się jakby dodatkowym odbiornikiem prądu.