Raz pali raz nie... cylinder
: pt mar 14, 2008 23:04
Mam problem z silnikiem, a właściwie jego pracą,
więc...
Silnik pracuje po dokładnym przeanalizowaniu tak:
problem jest ewidentnie z 4 cylindrem. Praca silnika jest nierówna, z tym, ze raz ten cylinder pali a raz nie, np: gdy wyjmę przewody 2i3 silnik chodzi, ale bardzo ciężko, gdy wyjmę przewody 1i4 silnik chodzi lepiej niż przy wyjęcia 2i3, poza tym jak podejdzie się do końca rury wydechowej to słyszy się bardzo nieregularne pufanie... coś w tym stylu, gdy wyjmę przewód z 4 culindra pufanie jest, ale za to regularne, czyli na bank coś nie tak przy układzie 4 cylindra...
Podmieniłem kable kopułkę, palec, kable i dalej to samo, zmieniłem świece na nowe... dalej to samo, wymienili mi w komputer na Bingo M... dalej to samo.
Teraz zakładam, ze nie jest to wina gazu ani zapłonu.
od razu:
to nie źle ustawiony zapłon,
to nie wina gazu (chociaż na gazie pufanie jest rzadsze... bardziej pali niż nie pali cylinder, na benzynie pufanie jest częstsze, czyli bardziej niepali niż pali)
to nie wina sondy lambda,
to nie wina zasilania, iskry.
to nie wina podstawy monowtrysku, nie sprawdzone, ale jakiś czas temu wymienian, zresztą chodził by cały nie tak.
napisałem co odrzucam, ale mam pomysł na coś co trudno sprawdzić... uszczelka kolektora ssącego?? kto da więcej ?
więc...
Silnik pracuje po dokładnym przeanalizowaniu tak:
problem jest ewidentnie z 4 cylindrem. Praca silnika jest nierówna, z tym, ze raz ten cylinder pali a raz nie, np: gdy wyjmę przewody 2i3 silnik chodzi, ale bardzo ciężko, gdy wyjmę przewody 1i4 silnik chodzi lepiej niż przy wyjęcia 2i3, poza tym jak podejdzie się do końca rury wydechowej to słyszy się bardzo nieregularne pufanie... coś w tym stylu, gdy wyjmę przewód z 4 culindra pufanie jest, ale za to regularne, czyli na bank coś nie tak przy układzie 4 cylindra...
Podmieniłem kable kopułkę, palec, kable i dalej to samo, zmieniłem świece na nowe... dalej to samo, wymienili mi w komputer na Bingo M... dalej to samo.
Teraz zakładam, ze nie jest to wina gazu ani zapłonu.
od razu:
to nie źle ustawiony zapłon,
to nie wina gazu (chociaż na gazie pufanie jest rzadsze... bardziej pali niż nie pali cylinder, na benzynie pufanie jest częstsze, czyli bardziej niepali niż pali)
to nie wina sondy lambda,
to nie wina zasilania, iskry.
to nie wina podstawy monowtrysku, nie sprawdzone, ale jakiś czas temu wymienian, zresztą chodził by cały nie tak.
napisałem co odrzucam, ale mam pomysł na coś co trudno sprawdzić... uszczelka kolektora ssącego?? kto da więcej ?