Faktycznie, bardzo dużo pali, ale pierwsze co to musisz kupić termostat, to ma też wpływ na spalanie auta... bez termostatu to zanim jakąś temperaturę osiągniesz silnika to pewnie już go gasisz, bo bardzo, bardzo wolno się silnik bez termostatu nagrzewa... w to trzeba zainwestować, a koszt duży nie jest, naprawdę i jak coś to kupuj WAHLER.
Jeśli chodzi o czujnik to jak masz silnik już ciepły to podczas pracy jak odepniesz kostkę od czujnika temperatury to powinny obroty Ci podskoczyć do góry, a nie do dołu, bo wtedy silnik nie ma danych o temperaturze i zakłada, że jest niska i obroty idą w górę.... także zobacz to jeszcze raz dobrze, jeśli tu jest coś źle to masz już dwa powody do dużego spalania... Normalnie podczas pracy silnik ciepły nie ma obrotów ponad 1000 tylko jak coś te 900, to jeszcze tak, a u Ciebie jest chyba odwrotnie....
Odpięcie sondy lambda może też dużo Ci nie dać i nie wyczujesz tego (walczę też z sondą aktualnie), ale weź jak masz możliwość podepnij pod VAGa czy jedź na tester sondy, albo ostatecznie weź zwykły Voltomierz i spróbuj się podpiąć pod tą wtyczkę od sondy... (pod jej przewód sygnałowy - bodajże czarny) i zobacz czy na Voltomierzu coś się dzieje... powinno napięcie się zmieniać w zakresie od 0,2 - 0,8V, no i żeby silnik wtedy był ciepły, jak będzie na 1V to znaczy, że masz za bogatą mieszankę paliwową i też więcej pali.... sonda sprawna daje podobno 20-25% mniejsze spalanie....
Jednak najpierw weź się za termostat