Forum.VWGolf.pl

Witam serdecznie.
od razu napisze ze wiem ze ABF spala duzo szczegolnie jak sie jedzi szybko ale moj od jakiegos czasu zaczal palic o 4 litry wiecej niz wczesniej. wczesniej jadac na trasie kolo 120 palil mi okolo 8,5 litra. teraz jest ponad 10. w miescie bylo kolo 12 a teraz jest 16 i wiecej. jak go odpalam to mi wyskakuje srednie spalanie od 50 do 60 litrow. wczesniej bylo zimniej i palil mniej. teraz jest cieplej a on pali wiecej paranoja
podlaczalem pod kompa i nie wyskakuja zadne bledy. kumpel twierdzi ze to moze byc sonda lub czujnik wolnych obrotow!!! co wy o tym sadzicie??

sprawdz napiecie na sodzie lub podlącz pod kompa tam sie wyswietla na blokach sprzwdz tez czujnik temp wody jaką podaje temp.

Nie zmieniłeś czasem stacji benzynowej? (Albo właściciel stacji zmienił "skład" paliwa). ABF bywa grymaśny na paliwo. Mi kiedyś po zatankowaniu.......98 na nowej stacji przy TESCO (przy okazji zakupów się skusiłem ) nie chciał odpalać jak wystygł. Już myślałem że to czujnik obrotów albo coś ale........ zatankowanie na Shellu "uzdrowiło" gofera.

elo moim zdaniem to sonda lambda i pierwsze co bym sprawdzial to własnie to

Mi kiedyś po zatankowaniu.......98 na nowej stacji przy TESCO (przy okazji zakupów się skusiłem ) nie chciał odpalać jak wystygł.

taa, mi kiedyś zgasł w środku korka po wizycie na Bliskiej

tzn tankuje na statoil lub bp i tylko 98 wiec mysle ze tu problemu nie ma. ale znajac polskie paliwo to wszystko jest mozliwe.
jak ja sprawdzic nie majac drugiej??

vagiem albo miernikiem, niech ktos podrzuci zares wartosci jakie sa prawidłowe

czy ktos moze podeslac jakie sa te wartosci bo mozliwe ze jutro bede mial dostep do kompa to bym od razu sprawdzil.