Forum.VWGolf.pl

witam kolegów. Mam małe pytanko. wykręciłem osuszacz klimy i pytanko czy bez z niego i dwóch rur idacych od niego nic sie nie stanie sprężarce i ogólnie czemu kolwiek. wykręciłem całe to pieroństwo ponieważ musze dziurkę załatać w jednej rurce a autem muszę jechać tym co robię i jeszcze muszę leszno objechać. czyli jakieś 100km

Nie
Już jeździłeś z dziurą więc jak coś się miało stać dawno się stało.
Kompresor nie ruszy jak nie ma ciśnienia.
A całą instalację i tak musisz dobrze osuszyć w zakładzie od klimatyzacji.

Nie ważne jak daleko pojedziesz, ważne jak długo klima jest nieszczelna
i jak długo wilgoć ma szanse wniknąć do instalacji i wywołać korozję.
Czyli dzień dwa OK... pół roku raczej nie

Tak jak napisał Cefaloid, od siebie tylko dodam żebyś zaślepił dobrze wszystkie otwarte końce klimatyzacji żeby jak najmniej brudu i wilgoci dostało się do obiegu oraz dobrze by było od razu wymienić osuszacz na nowy wiadomo jak już dostała się wilgoć do układu przez tą dziurę to nowy osuszacz na pewno lepiej poradzi sobie z jej usunięciem w jakimś stopniu niż stary koszt nowego osuszacza to ok 120zł

klime zrobilem i ladnie chłodzi ale czesto sie włącz i wyłacza sprężarka. Tak że w ciągu 10 sekund to się potrafi ze 4 razy włączyć i wyłączyć. A jak sie sprężarka nie wyłączy i zgaszę auto to mi akumulator przez noc rozładuje. sprężarka do wymianu czy wyłącznik ciśnieniowy klimatyzacji?

zobacz czy po załączeniu klimy nie startują ci od razu wentylatory na max obroty ja tak miałem u siebie klimatyzacja załączała się i rozłączała problemem było za duże ciśnienie w układzie spowodowane niekompetencję osoby napełniającej która nabiła za dużo gazu niewiele brakło a skończył bym z zatartą sprężarką na szczęście udałem sie do innego zakładu nabili klimatyzację tak jak powinno być i wszystko teraz już jest ok