cos jest nie tak z moim TDI czy mi sie tylko zdaje??
: wt lip 26, 2005 21:57
witam wszytkich.
niedawno zakupiłem vw golfa IV. Jest to mój pierwszy samochód z silnikiem TDI. Zauważyłem w nim jedną rzecz która mnie bardzo irytuje.
chodzi mi o moc silnika na niższych obrotach 1000-1500obr/min a nawet do 2000. Mam wrażenie że w tym zakresie obrotów jego moc jest koszmarnie mała. Bardzo często zdrza mi się że samochód mi gaśnie kiedy chcę szybko ruszyć (np zjechać że skrzyżowania). Jak już depne porządnie to ruszy z piskiem ale musi miec juz bardzo wysokie obroty.
Robiłem np taki eksperyment. Jechałem 20km/h na 2 biegu. Obrotomierz pokażywał dokładnie 1200 obr/min. W pewnym monencie pedał można wcisnąć do deski i przez kilka sekund nie ma prawie zadnej reakcji (dokładnie ok 3,5 do 4 sekund) ale jak osiągnie 2000 obrotów to w fotel wciska
Dajmy na to że tocze sie tak na tej 2 na wolniejszym pasie i chcę zmienić na szybszy ale tam jadą szybko samochody jeden za drugim. Widzę lukę, błyskawicznie zmieniam pas, wciskam gaz do deski a tu nic. Przez prawie 4 sekundy auto prawie wcale nie przyspiesza. W tym momencie widze w lusterku jak dupe wjżdza mi samochód jadący za mną .
To tylko wizja ale tak może być. Ale co mam w takiej sytuacji zrobić? Zredukować na jedynke??
mam nawet taki myk że np jade na 2 i przy 2000 obr zmieniam na 3 w pierwszej chwili obroty gwałtownie spadają i czuć wyrażny brak mocy, silnik zaczyna się trzęść. być może za mało go rozpędzam na poszczególnych biegach. jeśli zrobie to samo przy 3000 to już jest dobrze nigdy wcześniej nie jeżdziłem turbodieslem więc nie mam rozeznania.
wydaję mi się że po przekroczeniu 2500 do 3000 obrotów np na 2 biegu następuje też lekki spadek mocy ale być może tylko zdaje mi się i np auto osiąga już prędkość zadaną pedałem gazu i daltego przestaje przyśpieszać tak intensywnie.
wygląda to na efekt turbodziury ale te silniki mają podobno zmienną geometrie łopatek turbiny i wydawało mi się że powinien nieżle ciągnąc od samego początku.
mam wrażenie że mój poprzedni golf II 1.6D lepiej się zbierał na samym początku. tam bylo wyrażnie czuć że ma moc. przy wyższych obrotach to oczywiście nie ma co porównywać.
W tym oczywiście jak zacznę zmieniać biegi przy 3000 - 3500 obrotów to też idzie jak burza. niestety nie jestem przyzwyczajony do takiej jazdy i zmieniam z reduły już przy 2000 a wtedy po prostu silnik zaczyna się dusć szczególnie przy zmiane z 1 na 2 i z 2 na 3.
Powiedzcie mi czy to mi sie coś ubzdurało i muszę się nauczyć jeżdzić takim samochodem (bo ten typ tak ma) czy też jest coż z nim wyrażnie nie w porządku (np trzeba wymienić przepływonierz i będzie lepiej).
Poradźcie coś bo ten problem nie daje mi spokoju.
dane samochodu Golf 4 1.9TDI (czerwonie DI) 115 koni dość rzadki silnik AJM. Rok produkcji grudzień 99. przebieg 95tys
PS
a swoją drogą z tymi silnikami (AJM) jest coś chyba nie tak bo już przy 80tys.km serwis wymienił go na nowy (tzn półsilnik czyli blok, tłoki, wał korbowody, misa olejowa z pompą oleju). została tylko głowica ale jest w zasadzie prawie nówka sztuka. przejechane 15000
pozdrwiam serdecznie
niedawno zakupiłem vw golfa IV. Jest to mój pierwszy samochód z silnikiem TDI. Zauważyłem w nim jedną rzecz która mnie bardzo irytuje.
chodzi mi o moc silnika na niższych obrotach 1000-1500obr/min a nawet do 2000. Mam wrażenie że w tym zakresie obrotów jego moc jest koszmarnie mała. Bardzo często zdrza mi się że samochód mi gaśnie kiedy chcę szybko ruszyć (np zjechać że skrzyżowania). Jak już depne porządnie to ruszy z piskiem ale musi miec juz bardzo wysokie obroty.
Robiłem np taki eksperyment. Jechałem 20km/h na 2 biegu. Obrotomierz pokażywał dokładnie 1200 obr/min. W pewnym monencie pedał można wcisnąć do deski i przez kilka sekund nie ma prawie zadnej reakcji (dokładnie ok 3,5 do 4 sekund) ale jak osiągnie 2000 obrotów to w fotel wciska
Dajmy na to że tocze sie tak na tej 2 na wolniejszym pasie i chcę zmienić na szybszy ale tam jadą szybko samochody jeden za drugim. Widzę lukę, błyskawicznie zmieniam pas, wciskam gaz do deski a tu nic. Przez prawie 4 sekundy auto prawie wcale nie przyspiesza. W tym momencie widze w lusterku jak dupe wjżdza mi samochód jadący za mną .
To tylko wizja ale tak może być. Ale co mam w takiej sytuacji zrobić? Zredukować na jedynke??
mam nawet taki myk że np jade na 2 i przy 2000 obr zmieniam na 3 w pierwszej chwili obroty gwałtownie spadają i czuć wyrażny brak mocy, silnik zaczyna się trzęść. być może za mało go rozpędzam na poszczególnych biegach. jeśli zrobie to samo przy 3000 to już jest dobrze nigdy wcześniej nie jeżdziłem turbodieslem więc nie mam rozeznania.
wydaję mi się że po przekroczeniu 2500 do 3000 obrotów np na 2 biegu następuje też lekki spadek mocy ale być może tylko zdaje mi się i np auto osiąga już prędkość zadaną pedałem gazu i daltego przestaje przyśpieszać tak intensywnie.
wygląda to na efekt turbodziury ale te silniki mają podobno zmienną geometrie łopatek turbiny i wydawało mi się że powinien nieżle ciągnąc od samego początku.
mam wrażenie że mój poprzedni golf II 1.6D lepiej się zbierał na samym początku. tam bylo wyrażnie czuć że ma moc. przy wyższych obrotach to oczywiście nie ma co porównywać.
W tym oczywiście jak zacznę zmieniać biegi przy 3000 - 3500 obrotów to też idzie jak burza. niestety nie jestem przyzwyczajony do takiej jazdy i zmieniam z reduły już przy 2000 a wtedy po prostu silnik zaczyna się dusć szczególnie przy zmiane z 1 na 2 i z 2 na 3.
Powiedzcie mi czy to mi sie coś ubzdurało i muszę się nauczyć jeżdzić takim samochodem (bo ten typ tak ma) czy też jest coż z nim wyrażnie nie w porządku (np trzeba wymienić przepływonierz i będzie lepiej).
Poradźcie coś bo ten problem nie daje mi spokoju.
dane samochodu Golf 4 1.9TDI (czerwonie DI) 115 koni dość rzadki silnik AJM. Rok produkcji grudzień 99. przebieg 95tys
PS
a swoją drogą z tymi silnikami (AJM) jest coś chyba nie tak bo już przy 80tys.km serwis wymienił go na nowy (tzn półsilnik czyli blok, tłoki, wał korbowody, misa olejowa z pompą oleju). została tylko głowica ale jest w zasadzie prawie nówka sztuka. przejechane 15000
pozdrwiam serdecznie