Czasem parska, dlawi sie itp.
: pt sty 02, 2009 23:12
witam, co prawda nie w vw ale to prawie to samo. moze pomozecie
Zaraz po zakupie ibizki czekala na mnie uszczelka pod glowica i sprzeglo.
po wymianie uszczelki i sprzegla okazalo sie ze termostat tez juz nadaje sie do wymiany, lecz z braku czasu zona tak jezdzila.
Dzis zabralem sie za usuniecie wszystkich usterek w aucie zony tak wiec zrobilem:
Wymienilem termostat
wymienilem filtr oleju, powietrza i olej,
pare spraw rezonansowych,
wymiana glosników
I ostatnia sprawa najistotniejsza, umylem silnik cisnieniowo bo byl caly z oleju jeszcze po problemie z uszczelki i innych wycieków.
zaraz po myciu odpalilem auto, pochodzil 30 sekund podlawil sie i zgasl.
przedmuchalem wszystkie mozliwe miejsca kompresorem i po jakis 15 minutach krecenia silnik zalapal. zostawilem go chodzic na jakies 20 - 30 minut by wyschnol.
W trakcie jazdy do domu ( jakies 30 minut po zgaszeniu ) zaczol sie dlawic przy wcisnieciu pedalu w podloge, i w polowie drogi do domu zdechl i nie umialem go odpalic.Czasami odpalal czasami nie, jak odpalil to po nacisnieciu gazy zdychal, i znow nie dalo sie odpalic.
po godzinie 30 m odpalil i jakos czasami z ksztuszeniem sie dojechalem do domu.
Teraz moje pytanie... co moze byc nie tak ? czy to moga byc problemy z uszczelka pod glowica czy raczej cos z zalaniem jakiegos elementu ?
Prosze o jakas pomoc/ podpowiedzi.
Pozdrawiam
Zaraz po zakupie ibizki czekala na mnie uszczelka pod glowica i sprzeglo.
po wymianie uszczelki i sprzegla okazalo sie ze termostat tez juz nadaje sie do wymiany, lecz z braku czasu zona tak jezdzila.
Dzis zabralem sie za usuniecie wszystkich usterek w aucie zony tak wiec zrobilem:
Wymienilem termostat
wymienilem filtr oleju, powietrza i olej,
pare spraw rezonansowych,
wymiana glosników
I ostatnia sprawa najistotniejsza, umylem silnik cisnieniowo bo byl caly z oleju jeszcze po problemie z uszczelki i innych wycieków.
zaraz po myciu odpalilem auto, pochodzil 30 sekund podlawil sie i zgasl.
przedmuchalem wszystkie mozliwe miejsca kompresorem i po jakis 15 minutach krecenia silnik zalapal. zostawilem go chodzic na jakies 20 - 30 minut by wyschnol.
W trakcie jazdy do domu ( jakies 30 minut po zgaszeniu ) zaczol sie dlawic przy wcisnieciu pedalu w podloge, i w polowie drogi do domu zdechl i nie umialem go odpalic.Czasami odpalal czasami nie, jak odpalil to po nacisnieciu gazy zdychal, i znow nie dalo sie odpalic.
po godzinie 30 m odpalil i jakos czasami z ksztuszeniem sie dojechalem do domu.
Teraz moje pytanie... co moze byc nie tak ? czy to moga byc problemy z uszczelka pod glowica czy raczej cos z zalaniem jakiegos elementu ?
Prosze o jakas pomoc/ podpowiedzi.
Pozdrawiam