Strona 1 z 1

Odpalanie auta po 20 latach garazowania

: pt wrz 04, 2009 20:56
autor: yolmen
witam kolegow , dawno mnie tu nie bylo ale tak to jest jak sie juz nie ma golfiny ...

wujek w garazu ma replike Jaguara 1930 (link oryginalnego http://www.theautochannel.com/news/2004 ... 5.3-lg.jpg ) na ramie i silinku mustanga. Taki KIT Car.

pewnego dnia zaparkowal go w garazu bo cos tam mu nie dzialalo i tak stoi 20 lat nie ruszony !! Jako osobnik lubiacy grzebac przy autku wujek zaproponowal zebym go wskrzesil. No i tu pytanie. Co nalezaloby zrobic z takim autem ,glownie chopdzi o silnik i skrzynie biegow (automat) ,myslalem zeyb: wymienic oleje , swiece przewody , przeczyscic gaznik , nowy plyn chlodzacy sprwadzic elektryke. to tak na poczatek. Wystarczy czy raczej bedzie trzeba rozbierac silnik ? dzieki za wszelkie info

: pt wrz 04, 2009 21:05
autor: dziejo
yolmen pisze:raczej bedzie trzeba rozbierac silnik ?
tak mi się wydaje ze bedzie to najzdrowsza operacja dla tego unikatu
rozebrac - wyczyscić -kanały - olejowe zalać nowym dobrym olejem
nie ryzykował bym odpalenia go w takim stanie jak jest
byc moze odpali ale skutki moga byc rózne
to takie moje skromne zdanie :bigok:

: pt wrz 04, 2009 21:14
autor: mobilek153
bez rozbierania silnika rzaczej sie nie obejdzie.ze starego oleju po tylu latach mogly sie zrobic zlogi ktore moga zapchac kanaly olejowe powinienes zdemontowac miske olejowa i ja wyczyscic.sprobuj obrocic recznie walem korbowym zeby sprawdzic czy gdzies nie chwycil.zajzyj tez pod pokrywe klawiatury polej ja swiezym olejem tym co zamierzasz wlac.jezeli byl tam pasek rozrzadu to proponowal bym go odrazu zmienic po tylu latach moze nie wytrzymac odpalenia.plyny i reszta tak jak pisales wymienic.powodzenia przy odpalniu.

: pt wrz 04, 2009 21:30
autor: yolmen
hmm z rozebraniem moze byl maly problem brak zurawia i tego co trzyma silnik (choc moze dalo by rade jakos czyms innym zastapic). Czyli mowisz zdajc miske sprawdzi smok od gory kanaly (mozna sprezonym powietrzem przedmuchac ?)

a co ze skrzynia ? to jest automat wystarczy zalac nowy olej ?

wiadomo , na poczatku zadnego deptania nie bedzie

: pt wrz 04, 2009 21:38
autor: kaczor4011
jak juz silnik bedzie rozbierany to proponowalbym od razu wymienic wszystkie simmeringi :grin: o uszczelkach nie wspominam :bigok: wszystko pewnie sparciale

masz foty tego cacka??

: pt wrz 04, 2009 21:45
autor: yolmen
jak go wyprowadze z garazu to zrobie. Ogolnie "remont" zaczol moj 18 letni kuzyn ktry ma zerowe pojecie o autach, uzyl czegos do mycia ze kolor sie rozbielil. chrom na swiatalch zjada ruda moze da sie uratowac cos ... ale najpierw rozruch zeby bylo wiadomo ze cos jeszcze z tego bedzie , chcialbym sie tym przejechac zwlaszcze ze to dluuuugie i siedzi sie prawie na koncu http://www.conceptcarz.com/view/photo/2 ... photo.aspx

: pt wrz 04, 2009 23:30
autor: Lipek81
Mim zdneim rozbiórka silnika to trochę przesada. Spuść olej, odkrec miskę, zobacz, co tam się dzieje. Jak dużo syfu, jakieś złogi, galareta itp. to wtedy można by się zastanowić nad rozbiórką. Potem ściągnij pokrywę zaworów - i to samo - zobacz, co tam się dzieje. Jak ok, nie ma dużo syfu, z oleju nie zrobiła się galareta itp. to myślę, że nie ma sensu silnika rozbierać.
Wymień napęd rozrządu, płyn chłodniczy, olej, filtry. Wykreć świece, wstrzyknij troche oleju do cylindrów. Swiece, kopułka, przewody zapłonowe po tym czasie to też już do wymiany pewnie.
Obróć wałem na sucho - przed przykręceneim świec.
Do skrzyni oczywiście nowy olej i filtr.
No i dalej to w przypadku automata dokładnie nie wiem, co robić... Gdyby był manual, to zarzucić mu 5. bieg i poprzepychać go na placyku troche, niech się rozrusza.
Przed podłączeniem aku przejrzeć instalację elektryczną - po tylu latach ktoś mógł coś wyciągnąc, kombinować - chodzi o to, zeby nie zwisały niepodłączone przewody itp. Podłaczyć aku, pokręcić rozrusznikiem trochę z odłączonymi świecami, potem podłączyć świece i odpalać - ale nie jechać! Przed pierwszą jazdą sprawdzić hamulce, wymienić płyn itp.

: pt wrz 04, 2009 23:51
autor: GTI KR
Lipek81 pisze:Mim zdneim rozbiórka silnika to trochę przesada. Spuść olej, odkrec miskę, zobacz, co tam się dzieje. Jak dużo syfu, jakieś złogi, galareta itp. to wtedy można by się zastanowić nad rozbiórką. Potem ściągnij pokrywę zaworów - i to samo - zobacz, co tam się dzieje. Jak ok, nie ma dużo syfu, z oleju nie zrobiła się galareta itp. to myślę, że nie ma sensu silnika rozbierać.
Wymień napęd rozrządu, płyn chłodniczy, olej, filtry. Wykreć świece, wstrzyknij troche oleju do cylindrów. Swiece, kopułka, przewody zapłonowe po tym czasie to też już do wymiany pewnie.
Obróć wałem na sucho - przed przykręceneim świec.
ja do tego bym dodal, zeby po spuszczeniu starego oleju przed pokreceniem walem przelukac silnik nafta. Troche zalac do cylindrow, troche wiecej na klawiature. Nafta jest tlusta a przy tym to wszystko przeplucze. Po plukaniu zrobic troche obrotow walem recznie. Potem znow zalac cylindry i na krotko bez swiec pokrecic rozrusznikiem. Do kazdej swiecy przylozyc szmate i krecic rozrusznikiem zyby wyrzucilo nadmiar z culindrow. Potem wszystko poskladac i nadal walczyc. Jednak docelowo mysle, ze czesci zimeringow i oringow bedzie do wymiany