Strona 1 z 2
problem z rozrusznikiem - pomocy :(
: czw lis 17, 2005 23:17
autor: DmX_81
Po pierwsze Witam:) bo pierwszy raz cos tu pisze. chcialem prosic o porade: mam problem z rozrusznikiem( VW GOLF 2 1.6). Po przekreceniu kluczyka w stacyjce slychac glosne PYNnnK - czyli elektormagnes wyrzuca ale nie kreci!
(przyeczytac sobie na glos zeby wiedziec co za odglos
) wiec zabralem sie od najproszych metod - przecfzyszczenie kabli,stykow itd (aq, rozrusznik) i NIC, wykrecilem rozrusznik - przy koledze mechaniku ogladalismy co slychac w srodku - szczotki ok, tuleje ok, czystosc ok. skrecilismy - podlaczylismy go do jego akumulatora (bezposrednio, + tam gdzie ma isc, a rozrusznik na minusie z aku) - wyszedl i zakrecil (niezbyt szybko, ale podobno na zewnatrz jak wyciagniety to jakies tam prady nie ida jak maja isc wiec dlatego mala szybkosc ) wiec skoro sprawdzony od srodka, sporawdzony pod napieciem - to zamontowalem go do golfika...pelen nadziejiiii i ... PYNnnk - nic
(dodam ze akum naladowany - byl, ale na wszelki wypadek jezcze na noc wzialem i z rana chcialem sprobowac - i nic:( ) czy ktos wie co to moze byc?? dzieki
jezeli ktos ma jeszcze jakies uwagi poza tymi nizej prosze o dopisanie, dzieki
: czw lis 17, 2005 23:27
autor: FosGate
masz spadek napiecia miedzy stacyjka a rozrusznikiem ....trzeba zalozyc przekaznik
: czw lis 17, 2005 23:36
autor: sieniac
a sprawdzales ta tulejke w skrzyni co siedzi moze ona jest wywalona i przekosu dostaje i nie moze przekrecic mialem to samo! pozdrawiam
: czw lis 17, 2005 23:38
autor: DmX_81
drogie to cos? :> no i jak sprawdzic czy to napewno to, a drugie pytanko - jak sie do tego zabrac - czy dam sam sobie rade - rozkrecenie rozrusznika wg instrukcji z forum bylo wiec poszlo nawet nawet:) dobrze ze wspomnieli o podlozeniu pod silnik czegos (lewarek pod miska) klopot byl torche ze skreceniem bo otwory z lapy i silnika troszke sie poprzesuwaly... ale dalo rade w koncu. dzieki i pozdro i trzymka i...
[ Dodano: Czw Lis 17, 2005 22:43 ]
tulejke o ile ja dobrze zobaczylem to wygladala na okragla - czyli nie jajowata... ale na wszelki wypadek moze ja wymienic? duzo z tym roboty? ( pytam o wszytsko bo wole wszytsko dokladnie wiedziec zeby nie zrobic gorzej niz bylo wczesniej a nie jestem specem od aut - ale lubie szybko sie uczyc)
: czw lis 17, 2005 23:43
autor: FosGate
sluchaj ja bym pojechal do elektryka albo przyjedz do mnie:) koszt ok 50-60zl u elektryka:)
: czw lis 17, 2005 23:47
autor: gadom
Z tego co pamiętam to rozrusznik po wyjęciu jest tylko na jednej tulejce i bez statywu to racej cięzko będzie się kręcił bo klei się do stojana.
Po pierwsze sprawdź tulejkę która siedzi w skrzyni.
Po drugie załuż rozrusznik i podłącz wszystkie kable ruczt tego z konektorkową końcówką.
Weź wkrętak i zewżyj śrubę z przewodami i zapisk elektromagnesu.
Powinieneś usłyszeć jak wyskakuje bendix. Jeśli rozrusznik niezakręci to drugim wkrętamiek zewrzyj te grube śruby na elektromagnesie. Jeżeli niezakręci to znaczy że masz spalony rozrusznik. Jeżeli zakręci to włącznik na elektromagnesie poszedł z dymem.
: czw lis 17, 2005 23:47
autor: DmX_81
aha jeszcze jedno - odebralem jakis czas temu auto od mechanika - i oni robili mi zawieszenie cale - i nie wiem jakim cudem sprawili - ze od czasu do czasu pojawia sie sytuacja ze po wylaczeniu kluczykiem i wyjeciu go - auto nie gasnie - to tez moze od stacyjki?
No i sprawa jeszcze rozrusznika - 3 dni temu zapalil po 4-6 pyknieciach, 2 dni temu po 15 pyknieciach - wczoraj po 15 in ani rusz i od tego czasu juz nic nie pomaga:(
[ Dodano: Czw Lis 17, 2005 22:50 ]
gadom pisze:Z tego co pamiętam to rozrusznik po wyjęciu jest tylko na jednej tulejce i bez statywu to racej cięzko będzie się kręcił bo klei się do stojana.
Po pierwsze sprawdź tulejkę która siedzi w skrzyni.
Po drugie załuż rozrusznik i podłącz wszystkie kable ruczt tego z konektorkową końcówką.
Weź wkrętak i zewżyj śrubę z przewodami i zapisk elektromagnesu.
Powinieneś usłyszeć jak wyskakuje bendix. Jeśli rozrusznik niezakręci to drugim wkrętamiek zewrzyj te grube śruby na elektromagnesie. Jeżeli niezakręci to znaczy że masz spalony rozrusznik. Jeżeli zakręci to włącznik na elektromagnesie poszedł z dymem.
racja - krecil bardzo slabo - ale wlasnie tak mi to wytlumaczyl znajomy mechanik- a co do porad sproboje tego najpierw -ale jeden z tych sposobow powinien zadzialac tak? lub jesli nie to znaczy sie ze jakis z tych objawow co napisane:( oby nie ( slyszalem tez od kogos ze nie ma rozrusznika nie do naprawienia.....
: czw lis 17, 2005 23:52
autor: sieniac
tulejki koszt to grosze a wymiana tez prosta poprostu to staro najlepiej delikatnie przeciac srubokretem i poprostu wygrzebac! a nowa najlepiej sie kluczem nasadko wbija! czynnosc nie jest trodna jak sie wydaje:) a tulejka moze z pozoru wydawac sie dobra ale ma duzy loz i powstaje moze temu problem!
: czw lis 17, 2005 23:53
autor: DmX_81
FosGate pisze:sluchaj ja bym pojechal do elektryka albo przyjedz do mnie:) koszt ok 50-60zl u elektryka:)
no wlasnie wiem - ale chcialem najpierw poprobowac sam zeby wszystko co moge zrobic zeby sprawdzic... ale cos nei widze tego, tym bardziej ze mrooooz na dworze i az sie nie chce...przyjechalbym do ciebie ale... poznan... = 600km? pozdrawiam
[ Dodano: Czw Lis 17, 2005 22:55 ]
sieniac pisze:tulejki koszt to grosze a wymiana tez prosta poprostu to staro najlepiej delikatnie przeciac srubokretem i poprostu wygrzebac! a nowa najlepiej sie kluczem nasadko wbija! czynnosc nie jest trodna jak sie wydaje:) a tulejka moze z pozoru wydawac sie dobra ale ma duzy loz i powstaje moze temu problem!
hehe:) zapytalem sie tam - o ten przekaznik jak to sie robi:) ale z tulejka tez sie przydalo, dzieki.. najgorsze ze trzeba odkrecac ten rozrusznik a ciezko mi sie go potem skrecalo przez te przesuwanie sie otworow miedzy silnikiem i lapa... niby juz bylo wszystko ok a 0,5 mm przesuniete jeszcze... hehe kolega potrzasal autem a ja wkrecalem az zalapalo
: czw lis 17, 2005 23:56
autor: gadom
Jeśli chodzi no prace silnika bez kluczyka to sprawdź kolejność zapłonu i kąt wyprzedzenia (może ci twoi mechanicy coś poprzełączali). A co do tych metod wkrętakowych to uważaj żebyś czegoś do masy niezwarł bo będzie niezaciekawie.
: czw lis 17, 2005 23:58
autor: sieniac
no na te sroby to nie ma lekarstwa trzeba kombinowac niestety:) ale nie jest jescze tak zle:) troche pokombinowac i idzie zrobic!
: pt lis 18, 2005 00:04
autor: DmX_81
gadom - jesli z tymi katami cos nie tak to by zawsze nie gasl? bo on np raz na 100 razy nie gasnie ( gdzie wczesniej na 100000000 ani razu mi sie tak nei zdarzylo) jak sprawdzic te katy? czy to jest jednak zbyt skomplikowane dla malo wiedzacego amatora?
pozdrawiam
: pt lis 18, 2005 00:11
autor: FosGate
ja tam z doswiatczenia mowie ze spadek napiecia jest na stacyjce :] i musisz zalozyc przekaznik....noale posluchaj kolegow moze tulejka ale w co watpie:] iu do tego widac jeszcze ze stacyjka jest juz wyjechana wiec niema co mowic....SPADEK NAPIecia:]
: pt lis 18, 2005 00:12
autor: gadom
Potrzebna by była lampa stroboskopowa ale jak masz jakiegoś maechaniora to ci ustawi na słuch. Sprawdź najpierw czy masz w dobrej kolejności podłączone przewody wysokiego napięcia (kolejność zapłonu).