Strona 1 z 2
po dodaniu gazu przerywa
: śr sty 06, 2010 12:37
autor: ziolo115
Witam. opisze krótko objaw który mnie juz denerwóje od jakiegoś czasu. odpalam auto.. odpala normalnie, lekkie puknięcie w gaz i puszczenie go powoduje ze auto zaczyna sie podduszać i chodzi jakby nie na wszystrkie gary niejednokrotnie gaśnie. gdy tak sie juz dzieje ze puszcze gaz i auto przerywa ponowne dodanie gazu skutkuje wzrostem obrotów ale silnik dalej chodzi nierówno , szarpie nim nawet jak obroty są 2500 obr. po kilku chwilach przetrzymania na gazie problem ustaje. co to sie sypneło?
: śr sty 06, 2010 12:49
autor: dziejo
gdy silnik zgaśnie sprawdz świece
zwróc uwage na to czy nie sa zalane a jezeli tak to które
[ Dodano: Sro Sty 06, 2010 11:50 ]
myslę ze to bedzie wina układu zapłonowego cewka - kopułka -palec -czujnik halla przewody - i na końcu swiece
: śr sty 06, 2010 13:01
autor: ziolo115
cewka półroczna , swiece tez ngk 3 elektrodowe, a w trakcie tego objawu sciągając po kolei przewody z kopułki jest tylko gożej a iskra skacze nawet na około centymetr po odsunięciu kazdego z przewodów od kopułki więc iskra jest na kazdej ze swiec. przewody janmor roczne a hall nie ruszany był. odpięcie krokowca załatwia częsciowo sprawe bo auto zaczyna pracowac równiej ale do chwili dotknięcia gazu i wtedy gaśnie :/ z kolei na zimnym silniku odpięcie czujnika temp powoduje spadek obrotów ( co mnie dziwi bo kiedys było odwrotnie )
: śr sty 06, 2010 13:03
autor: dziejo
a jak zachowuje silnik przy wysokiej temp ?
: śr sty 06, 2010 13:14
autor: ziolo115
a przy wysokiej temperaturze chodzi równo bez falowania , tak samo na ciepłym odpięcie czujnika temp nie powoduje najmniejszej nawet reakcji ze strony silnika. wszystkie kable posprawdzane , sonda wymeiniona na ngk połaczona zaciskowo z najwiekszą dokładnościa. a on jak sie odpłaca
jeszcze mam jedną wskazówke która mnie zastanawia ... ale nie wiem jak ja interpretowac , chodzi mi o to ze przy silniczku ktokowym jest grzybek który przełącza na bieg jałowy w momencie w momencie gdy śrubka od gazu sie o niego oprze. mianowicie raz na dwa tygodnie (a jazdze co dzień) mam sytuacje ze auto zaczyna przygasać wtedy wysiadam z auta o ile jest to mozliwe i palcami pogmeram ten styk który strzyknie sobie pare razy tak jak by cos zaiskrzyło i obroty wracaja do normy. ale czy to moze miec związek z ww opisanym problemem ??
: śr sty 06, 2010 13:19
autor: dziejo
ok
czujnik temp odpowiedzialny jest za przygotowanie mieszanki rozruchowej jak i tez stabilizację obrotów kiedy silnik sie nagrzewa
w chwili kiedy silnik osiągnie optymalna temp po jego odpieciu siła rzeczy silnik nie odczuwa zadnych dolegliwości !
a swoja droga mozna by było przeczyscić siln krokowy i sprawdzić ustawienie TPS
lub tez najprosciej zrobic tzw reset ECU jak to prawidłowo zrobic (było ) na forum
: śr sty 06, 2010 13:27
autor: ziolo115
jeśli chodzi o reset za pomoca odpięcia aku to mam to juz za sobą. sprubuje przeczyściec krokowca chocaiaz nie chce mi sie wierzyć w to ze to ton jest odpowiedzialny za tem problem bo przecierz tak jak wspomniałem na samym początku ( puk w gaz- padaczka.... dodaje gaz w trakcie padaczki i obroty rosna a on przerywa robiąc wyraźne TYR TYR TYR TYR a powienien trrrrrrrrrr
) wuięc kiedy gaz jest wciśnięty to krokowiec juz niema nic do tego ...(tak mi sie wyfdaje ) chyba ze ten grzybek sie buntuje i nie rozłacza biegu jałowego po tym jak śróbka juz sie z nim nie styka ( ale to tak na chłopski rozum ...) dzięki za zainteresowanie moim problemem
: śr sty 06, 2010 13:48
autor: robert14-83
sprawdx sobie dzisiaj jak już będzie ciemno czy kable WN Ci nie iskrzą tzn odpal samochód i podnieś maskę i zobaczysz czy między kablami wysokiego napięcia nie ma przeskoku iskry. Następnym razem gdybyś wymieniał kable to kup coś lepszego(np. Beru)
: śr sty 06, 2010 13:53
autor: ziolo115
wybierając przewody wybrałem te najdrozsze bo wybór był z trzech mozliwych opcji.. które widac tutaj
http://www.janmor.pl/pl/sklep.php?p=mai ... odu=00011p czy uwazasz ze to złe przewody?
: śr sty 06, 2010 13:56
autor: robert14-83
nie nie uważam że są złe ale z własnego doświadczenia wiem że lepiej zapłacic więcej a później nie narzekać. U mnie kable champion wytrzymały 2 miesiące a janmor około pół roku i potem była dyskoteka pod maską. Dlatego zainwestowałem w beru i nie żałuję.
: śr sty 06, 2010 14:04
autor: ziolo115
robert14-83 pisze:nie nie uważam że są złe ale z własnego doświadczenia wiem że lepiej zapłacic więcej a później nie narzekać. U mnie kable champion wytrzymały 2 miesiące a janmor około pół roku i potem była dyskoteka pod maską. Dlatego zainwestowałem w beru i nie żałuję.
dziekować za sugestię
wymiana wszystkiego po kolei wiąze sie z zaj...istymi kosztami
a ten podelec jest za stary zeby go zvagować bo to 91 rok gniazdo ODB1
i praktycznie niema dostępu do zadnego z bloków pomiarowych.
: śr sty 06, 2010 14:07
autor: Jacenty85
To nie układ zapłonowy, nie silniczek krokowy, nie podgrzewacz zwany jeżem i nie czujnik temperatury. Mam u siebie to samo i wszystko już to przerobiłem. Została mi tylko jedna opcja - myślę, że najbardziej prawdopodobna, konsultowana z wieloma serwisantami. Mianowicie regulator ciśnienia paliwa przy monowtrysku. Po dodaniu gazu na zimnym silniku dawkuje zbyt duże ciśnienie paliwa co powoduje zalewanie i dokładnie taką pracę jak wspomniałeś.
: śr sty 06, 2010 14:10
autor: ziolo115
a spalanie jak sie kształtuje ?? u mnie jest wysookie od zawsze... a teraz zima to spaliny sa cuchnące wręcz ....:/ niema dymu niema sadzy jest tylko naturalny jasny kopciuch który czuć nieprzepalonym paliwem . jest to do dostania ten regulator wogóle ??
: śr sty 06, 2010 14:23
autor: Jacenty85
Spalanie - moje RP pali około 8 litrów. Nie męczę go specjalnie bo remonty kosztują
Obawiam się, że regulator jest dostępny tylko z górną częścią zespołu wtryskowego a wiec z obudową i wtryskiwaczem. Wolałbym zdobyc części do regeneracji gdyż tak byłoby taniej.